Wild & shabby
Witajcie :-)
Poziomki ....
Takie są - dzikie i shabby, prawda??
Dzięki temu, że w całym Oberammergau,
a może i w całej Bawarii,
byłam jedną z niewielu amatorek tych dzikich truskaweczek
mogłam sobie codziennie nazbierać słoiczek
bez obawy, że ktoś mnie uprzedzi, bezczelnie zerwie i bezwstydnie zje :-)
Wszystkie krzaczki były moje!!
A na poziomkowe pożegnanie - najprostszy deser na świecie:
biszkopt,
bita śmietana
i poziomki......
.....zapakowane oczywiście do słoiczka.
Słoiczek jest dobry na wszystko!
To moja najnowsza filozofia kuchenna :-)
A co u Was dzisiaj na deser??
Pozdrawiam gorąco z krainy poziomkowych ignorantów :-)
Zanieść im ten kaganek czy nie?? Hmmm...
XOXO
Ja właśnie popijam słodziutką kawkę a na deser mam czeresienki z bazarku:)
OdpowiedzUsuńMniamuśne są takie dzikie poziomki:)
ale pycha , ja ostatnio byłam w lesie poszłam na jagody ,a w róciłam z poziomkami pyszne ale niestety okupiłam to bablami komary przebrzydłe ;)
OdpowiedzUsuńale za to na balkoie rosna i podjadamy ;)
Zanieść , zanieść ;)
OdpowiedzUsuńPoziomki kojarzą mi się z wakacjami za małolata u mojej babci - miała w ogródku kilka krzaczków i codziennie chodziłam tam z Babcią aby ich nazbierać, po czym robiła mi z nich znakomity i bardzo słodki deser :)))
Twój deserek z poziomkami pieknie wygląda w tym słoiczku.
Dobrego dnia Madziu.
Madziu, ale kusisz... Takie pyszności od rana... deser wygląda bardzo smakowicie, poziomki uwielbiam, a w tym słoiczku wygląda po prostu cudnie!!! U Mnie dziś bedą po prostu lody!!!!
OdpowiedzUsuńuścisk i miłego dnia kochana
Nie wiem,czy wrodzony egoizm pozwolilby mi upowszechniac wiedze o tym cudownym smaku:)
OdpowiedzUsuńPoziomki są pyszne, jak to możliwe, że nie było na nie amatorów?
OdpowiedzUsuń:))) mniam, mniam. Myślę nad ciastem:)))
OdpowiedzUsuńlepiej pozostaw ich w ignorancji :-) zazdroszczę, bo też uwielbiam poziomki, kojarzą mi sie z dzieciństwem :-)))
OdpowiedzUsuńmniam :-) zostaw sobie Madziu te słodkości :D
OdpowiedzUsuńa ja na deser mam czekoladę z orzechami laskowymi ;-)
Ale smakowity shabby deserek ;p A ja jeszcze nie jadłam poziomek w tym roku ;[
OdpowiedzUsuńU mnie czereśnie, czereśnie i czereśnie:) Twój deserek jest boski, tak apetyczny...
OdpowiedzUsuńja strasznie żałuję, że poziomki są tak krótko... A u mnie dziś maliny na popołudnie:)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie, narobiłaś mi ochoty na coś słodkiego:))
OdpowiedzUsuńMniam! Uwielbiam poziomki! Czy można się wprosić na deser? :))))))))))))))))))))))) buziaki i pięknego dnia :))))
OdpowiedzUsuńale pyszności ... ja szukałam w niedzielę polnych, mniej czerwone są ale smak mają - niepowtarzalny !!!
OdpowiedzUsuńSmacznego życzę zatem i zmykam, bo mi tu ślinka cieknie na sam widok ;))
Jak apetycznie to wygląda. Ja dziś robiłam tradycyjne racuchy:))
OdpowiedzUsuńMadziulka .. ostanio Twoje zdjęcia powalają !!
OdpowiedzUsuńDeser wygląda meeega apetycznie i taki prosty ,że chyba pokuszę się o taki tylko ,że z borówkami ! Ty moja inspiracjo ! :-))
Serdeczności i dobrego dnia Kochana !
Dziękuję Ci bardzo!!!!!!!!!
UsuńBoróweczki - jestem na tak :-)
Pozdrowionka!!!
Deserek wygląda smakowicie i slicznie prezentuje sie w słoiczku, jak piszesz dobrym na wszystko:)))
OdpowiedzUsuńMiłego dnia.
Poziomki są najpyszniejsze :)) sama słodycz, to aż dziwne, że tylko Ty je zbierasz?! jak można omijać taką pyszotę??? serdeczności :))
OdpowiedzUsuńoj nie wiedzą chyba co dobre! Deser wygląda przepysznie. U nas ostatnio było ciasto karmelowe na urodziny M,a wczoraj zagościły ciasteczka owsiane.
OdpowiedzUsuńbuziaki znad Bałtyku
Nic nikomu nie mów, tylko korzystaj ze zbiorów wszelakich ile wlezie. Tam chyba nic nie zbierają? Ani poziomek, ani jagód, ani jeżyn, ani grzybów?
OdpowiedzUsuń