Dynia i koronki...

...czyli coś, czego dawno nie było - muffinki - dyniowe, jako że sezon na dynie nastał :-)
Muszę przyznać, że nigdy dyni w mojej kuchni nie było, no chyba że pod postacią pestek,
więc nie bardzo wiedziałam jakiego smaku sie spodziewać i czy coś w ogóle z tego jadalnego
wyjdzie. Okazało się jednak, że muffiny są pyszne, puszyste, podobne w smaku do marchewkowych.
A że do marchewkowych idealnie pasuje serek mascarpone, do tych też go dodałam,
tym razem w formie nadzienia. A w ramach dekoracji, koronkowe wzory. Za szablon posłużył mi
kawałek gipiurowej koronki (wzory wychodzą wyraźniejsze niż przy użycie bardziej delikatnej 
koronki, niestety na zdjęciach i tak jest to słabo widoczne) i cukier puder :-)






A oto przepis:
  • 2 i 1/4 szkl mąki
  • 1 łyżka proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody
  • 3/4 łyżeczki cynamonu
  • 1/2 łyżeczki imbiru
  • 1/2 łyżeczki gałki muszaktołowej
  • 1/2 szkl miękkiego masła
  • 1 szkl cukru
  • 2 jajka
  • 3/4 szkl mleka 
  • 1 szkl puree z dyni
Dynię kroimy w kostkę, gotujemy do miękkości, blendujemy, lub ugniatamy widelcem na puree.
Mieszamy wszystkie suche składniki.
Masło ucieramy z cukrem i jajkami, dodajemy puree z dyni.
Stopniowo dodajemy składniki suche naprzemiennie z mlekiem.
Napełniamy foremki do 2/3 wysokości foremek, pieczemy przez 20-25 min. w temp. 190 st.

Enjoy!! 
                     

Komentarze

Prześlij komentarz