Old time classics x 3
...chwalcie łąki umajone...
Witajcie:-)
Samo się na usta ciśnie,
bo jak tu się nie zachwycać, nawet tymi bawarskimi łąkami,
kiedy wszystko tak pięknie kwitnie.
Z wczorajszego joggingu wróciłam z takim oto łupem:
Okazuje się, że na tutejszych łąkach rosną te same kwiatki,
które znamy z naszych łąk rodzimych:-)
(no tak, durna baba myślała, że jak twarogu nie ma,
to kwiatki też pewnie tylko zniemczone na bawarskich łąkach rosną - błąd!)
Przyniosłam sobie trzy ulubione polne gatunki,
których nazw nie znam:-)
No, może oprócz tych w środeczku.
Liczę na Was - na pewno któraś z Was zna ich nazwę:-)
wazoniki - Madame Stolz
taca - NKD
podusie - All things pretty:-)
podusie - All things pretty:-)
Uszyłam też nowe poszewki, wzór typowo skandynawski, bardzo go lubię:-)
Materiał "wynalazłam" na Allegro, połączenie kolorów "podpasowało" mi idealnie.
Na białej narzucie wyglądałyby extra :-(
*
Miłego dnia!!
XOXO
Ale ładnie zaczęłaś .... uwielbiam Tą pieśń
OdpowiedzUsuńi spacery po łąkach, których u mnie nie brakuje :-)
Też nie wiem jak się nazywają ... te niebieskie to mi się kojarzą z jakąś "ostróżką"?
Pozdrawiam łąkowo!
Polne kwiaty mają w sobie magię która przyciąga ;)
OdpowiedzUsuńPoszewki piękne, fajny wzorek :-) a na kwiatkach niestety również się nie znam, wiec nie pomogę:-) pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńZnam te kwiaty z łąk mojego dzieciństwa i łąk wokół mojej wiejskiej chałupy, ale nie wiem jak się nazywają:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż te poszewki wyglądają rewelacyjnie na tej narzucie, którą masz! A kwiatki wyglądają uroczo w tych wazonikach :) Przyznam szczerze, że tych pomarańczowych nigdy w życiu nie widziałam na polskich łąkach... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Ola
Cudne kwiatuszki, pięknie u Ciebie i wiosennie :)
OdpowiedzUsuńEwidentne muszę wybrać się na łąkę! Mam oich blisko kilka i w zeszłym roku łupy, jak to nazwałeś cudnie, były owocepne i pięknie prezentowały wie w moich wazonikach :)
OdpowiedzUsuńMadziu, te same kwiatki zbieram od dzieciństwa i zawsze kojąrzą mi się, ze szcześliwym czasem - poduszki bardzo fajnie wyglądają - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOoo! Te pierwsze piękności kojarzą mi się z dzieciństwem. Zrywałam te *orzeszki* namiętnie:)
OdpowiedzUsuńwyglądają ekstra, a nie wyglądałyby .... a ja też tak myślałam dopóki na blogach identycznych kwiatków nie spotkałam np w Norwegii ..i jak to się tam zaplątało ,tak daleko od nas ???:))))buziaki
OdpowiedzUsuńpiękne kwiatuszki Madziu i podusie :)
OdpowiedzUsuńmiłego dnia!
piękne kwiatuszki Madziu i poszewki :) miłego dnia!
OdpowiedzUsuńKwiaty polne to moje ulubione! Niestety u mnie ich nie ma...W twoich Madziu rozpoznaję tylko rumianek:)
OdpowiedzUsuńHa! Za żadne skarby nie podpowiem ci nazw kwiatków:-). Jestem od pokoleń mieszczuchem i kwiatkami się tylko zachwycam :-). Fajnie tak móc zbierać sobie je każdego dnia. Mnie zachwycają poduchy. Cóż za fantastyczne zestawienie kolorów!
OdpowiedzUsuńHIHI...śmiesznie z tymi kwiatkami ;-)...no ale to zawsze kilkaset kilometrów od polskich łąk;-). Nazwy tych kwiatków to dla mnie czarna magia jest ;-) więc nie pomogę...a poduszki cóż... zazdroszczę Ci szyciowych zdolności jak nie wiem co ;-). Dobrego dnia dla Ciebie ;-)
OdpowiedzUsuńno proszę, widzę pogoda Cię rozpieszcza, bo u nas, aż strach po łąkach pochodzić, bo deszcz zimny może Cię zastać...szczęściara...maj taki piękny miesiąc, a pogoda beznadziejna...a ja w czerwcu w góry wyjeżdżam z moimi...
OdpowiedzUsuńoby pogoda się poprawiła...
a podusie super, wpasowały się idealnie...
Buziaki:)
U mnie nie lepiej! Wczoraj mi sie udało złapać troszeczkę słonka a dzisiaj cały dzień pada snieg!!!! Góry juz ącałe bialutkie:-) Buźka!
Usuńśliczne podusie! Zresztą wszystko pięknie do siebie pasuje i te kwiatki :)
OdpowiedzUsuńU mnie kiepsko jeśli chodzi o roślinki, więc Ci w tym temacie nie pomogę:))Ostatnie zdjęcie świetnie Ci wyszło, uchwyciłaś i piękno kwiatów i poduszek...
OdpowiedzUsuńPoszewki ekstra, ciekawe kolory, a rumianki to znamy, ale te pozostałe niestety:(
OdpowiedzUsuńMasz oko! - materiał z alle... fantastyczny! Najbardziej spodobały mi sie własnie poduchy na tej aranżacji.
OdpowiedzUsuńja właśnie miałam się Ciebie pytać co to za kwiaty na pierwszym zdjęciu,bo takich nigdy nie widziałam jeszcze.Wazoniki są świetne!
OdpowiedzUsuńdo Anglii też w końcu słońce zawitało.Oby na dłużej:)
pozdrawiam:)
Fajne łupy Madziu. Od zawsze twierdze, że polne kwiaty są najpiekniejsze , bo mają w sobie mnóstwo uroku :))
OdpowiedzUsuńMiłego popołudnia, buziaki ślę.
Polne kwiaty przyniesione do domu,sama radość:)
OdpowiedzUsuńMadziu, jak ja lubię Twoje wpisy!!!
OdpowiedzUsuńKwiatuszki są prześliczne... Maj jest przepiękny... kocham wiosnę!!!
taca, boska
buziaki śle
Co do nazw kwiatów to na moje oko:
OdpowiedzUsuńna ostatnim zdjęciu pierwszy od lewej to Kulik zwisły, w środku Złocień właściwy( margerytka) a ostatni Rzeżucha łakowa. Mam nadzieję,że trafnie nazwałam.Pozdrawiam .
o kurczaczki jak ładnie!
OdpowiedzUsuńale tu fajnie i wiosennie! ja tez uwielbialam lazic po lakach z zbierac kwiatuszki :) fioletowa to rzezucha, w srodku albo margerytki albo rumianek (nie moge proporcji dostrzec) a tych orzeszkow to w Kalwarii nie mialam :)
OdpowiedzUsuńu mnie w ogrodku wyrosla wyka, az mi sie cieplo na sercu zrobilo ze takie pospolite trawsko sie w moim francuskim ogrodzie uchowalo :)
buziaki
Ja się na kwiatkach nie znam, za to poduszki to już kocham straaasznie! Świetna ta tkanina, już jakąś torbę bym zmajstrowała...
OdpowiedzUsuńSzczerze, tych pierwszych po lewej (Kulik zwisły chyba) nigdy nie widziałam na żywo..., a wieśniaczka jestem z pochodzenia;)
OdpowiedzUsuńTeż lubię ze spaceru przynieść jakieś niepozorne ziółko do domu;) :) Miłego dnia!
Super klimacik kwiaty uwielbiam !
OdpowiedzUsuńFantastyczne poszewki Madzia!!
OdpowiedzUsuńwzruszaja mnie te polne kwiatuszki, pieknie sie prezentuja w czystym, prostym w formie szkle... Nic więcej nie trzeba...
OdpowiedzUsuń