My X-mas ideas vol.1: favourite stuff
Adwent, dzień drugi.
23 dni do Świąt.
Witajcie:-)
Wczorajszy post, jak już wspomniałam, był wstępem do mini-cyklu
pomysłów świątecznych na dekoracje, prezenty, ozdoby...
Wszystko oczywiście pod wspólnym sztandarem DIY:-)
Mam nadzieję, że znajdziecie tu jakieś inspiracje,
które Wam się spodobają.
Uprzedzam - wszystko jest banalnie proste!
Na pierwszy rzut dekoracja, bez której nie ma drzewka świątecznego, czyli bombki.
Moje w wersji wyjściowej były najtańszym, plastikowym, zapewne made in China, kompletem
składającym się z 6 szt.
Czego użyłam do metamorfozy bombek?
Tego, co przez cały rok jest w użyciu, czyli farby tablicowej, włóczki i lnu:-)
Dwie dostały ubranka wydziergane na drutach (najzwyklejszy ścieg prawe-lewe oczko).
Dwie zostały pomalowane farbą tablicową.
Jedna została oklejona paskami takaniny.
Tak prezentują się wszystkie razem:
Została jeszcze jedna do przerobienia i pnajprawdopodobniej tez trafi pod pędzel,
bo nie ukrywam, że te czarne bombeczki podobają mi się najbardziej.
Before:
A Wam która przypadła do gustu?
(tylko nie piszcie, że żadna, please, albo, że wersja przed:-)
Do następnego!!!!
XOXO
Oj, wełenkowe fantastyczne, ale te czarne oryginalne. Trochę jak prawdziwe bomby wyglądają:)) Napisz BUM! :)))
OdpowiedzUsuńHihi dobre! Byłoby to dość zabawne zagranie xD
UsuńPodziwiam Cię Madziu za ten zapał do pisania i twórczość:)
OdpowiedzUsuńBombki świetne, ale te w ubranku zrobionym na drutach naj, naj...podziwiam bo ja noga do takich spraw jestem...nigdy nie opanuje tego spuszczania oczek;(((
hahaha fajne bombeczki w sweterkach mi się podobaja :)
OdpowiedzUsuńCzarne,czarne najfajniejsze:)
OdpowiedzUsuńczarna i z włóczki królują :D
OdpowiedzUsuńTy wiesz, ze ja tradycyjne bombki uwielbiam (ostatni wpis na moim blogu) ale Twoja produkcja wyglada pieknie :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Oczywiście, że te srebrne "przed" były najładniejsze....! hehhe ŻAAARTOWAŁAM! ;))
OdpowiedzUsuńMadziu, tablicówki wymiatają! Świetny pomysł! Mam jeszcze trochę tej farby, bo malowałam tablicę, więc już czarno widzę kilka moich bombek! Świetny pomysł. Dziękuję za inspirację. Te w sweterkach też lubię! :)
uściski
dominika
jaki ładny zestawik :)
OdpowiedzUsuńmnie sie podobaja te czarne (jak bomby z kreskowek) i te w sweterku :O)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
a.
Ta biała włochata! :D
OdpowiedzUsuńJakie cudne wdzianka przygotowałaś dla swoich bombek, wyglądają suuuper i ta czarna też, zgadzam się z Anią - trochę przypomina bombę z kreskówek hihi - jest słodka :)
OdpowiedzUsuńDziergane są świetne, ale i tablicowe świetnie wyglądają. Widzę, że nie próżnowałaś i mimo braku świątecznych wpisów przygotowywałaś się dokładnie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWyczarowałaś piękne i nietuzinkowe ozdoby. Czarne bombki? całkiem ciekawie to wygląda. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKażda bombeczka ma swój urok, ale przed tez nie były takie złe :P
OdpowiedzUsuńBuźka !
Mnie się wszystkie podobają i zdaje mi się, że mam pod ręką wszystkie niezbędne elementy i kilka starszych bombek ... tylko czasu ciut potrzebuję jeszcze wygospodarować ;))))
OdpowiedzUsuńŚwietna inspiracja !!
Miłego popołudnia życzę :)
bOMBKI sweterkowe są genialne. Ah te Twoje pomysły. SUPER, no prezenty będą jak najbardziej wypasione:D
OdpowiedzUsuńMi też te czarne przypadły do gustu :) U Cb to scandinavian wieje :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Viola
Wersja przed....o nie teraz są super farba tablicowa jak zwykle niezawodna :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA Mnie się Madziu wszystkie podobają. Uwielbiam ten czas świąteczny;) Ściskam kochana
OdpowiedzUsuńCzarne fajowe :)
OdpowiedzUsuńCzarne pomalowane farbą! Mozna na nich np wypisać imiona swoich zwierzątek (ktore sa za teczowym mostem). Taki malenki dowod pamieci.
OdpowiedzUsuńMnie podobają się wszystkie, są super :) pozdrówka
OdpowiedzUsuńkradnę pomysł. zaraz pakuję wózek i biegnę po farbkę.
OdpowiedzUsuńpiękne bombki ;) w moich kolorkach.. a te czarne bardzo ciekawy pomysł- może spróbuję :)
OdpowiedzUsuńLo matko, jakie fajne pomysly!!!
OdpowiedzUsuńStawiam na te w ubrankach:-)
OdpowiedzUsuń