Mercury glass - podejście pierwsze
Okazuje się, że w moim domu uchowało sie jeszcze parę rzeczy zdecydowanie nadających się
do "uzdatnienia", np szklane, zielone lampioniki, które kiedyś tam dostaliśmy w prezencie.
Jakiś czas temu natrafiłam na tutorial dotyczący przerabiania szklanych rzeczy tak,
żeby wyglądały na/udawały "mercury glass", czyli stare, srebrzone szkło, mocno nadgryzione
zębem czasu. Niestety, brak mi wciąż jednego, ale kluczowego składnika - specjalnego
srebrnego spreju o nazwie "Looking Glass". Przejrzałam kilka stron z tutorialami, wybrałam metodą prób
i błędów taki sposób:
- lampion spryskałam mieszanką octu i wody (w proporcjach 1/1)
- na to warstwa zwykłego srebrnego spreju, na powierzchni utworzą się bąbelki
- po wyschnięciu traktujemy powierzchnię szczotką z twardym włosiem
Następnym razem spróbuję ze szkłem przezroczystym, myślę, że efekt będzie lepszy niż na ciemnej zieleni.
BEFORE :-) |
skąd Ty dziewczyno bierzesz te pomysły???no efekt "after" fantastyczny:)i wpisuje się w ten listopadowy klimat...:)ja szaleje z dynią w kuchni:)
OdpowiedzUsuńEfekt ostateczny extra:))))gratuluję i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń"After" to prawdziwe cudo. Genialny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńPomysł godny naśladowania[każdy ma coś by móc z tego zrobić piękne i przydatne coś]
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Dusia
Wow! Trudno uwierzyć, że to ten sam lampion! :) super!
OdpowiedzUsuńwyszło naprawdę fajnie, też szukałam wszędzie tego looking glass, nawet na ebay nie mają, ale twoim sposobem można uzyskać bardzo podobny efekt. Na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuń