Sweet bunny
Hello!!
Oto jedyny króliczek/zajączek
jakiego mogę zjeść: słodki:-)
Tak, wiem, muffinki nie pojawią się
raczej na zbyt wielu wielkanocnych stołach
(w końcu nie jest to tradycyjny wypiek wielkanocny)
ale czy nie wyglądałyby uroczo takie króliczki
w koszyku ze święconką??
Frosting (ciagle szukam odpowiedniego polskiego słowa, macie jakieś propozycje?)
zrobiłam z kremowego serka Philadelphia - przepis podam przy najbliższej okazji:-)
Obiecuję, że to już ostatnie muffiny w tym miesiącu!!
Jutro wyruszamy do PL - przed nami 1200 km,
które na szczęście dzielimy na dwa etapy,
bo pierwszy przystanek mamy w rodzinny stronach,
czyli na Ziemi Lubuskiej.
Pierwszy raz od 9 miesięcy (!) będziemy też w naszym mieszkaniu w PL,
odwiedzimy stare zakamarki w Wa-wie....
can't wait!!
Pewnie zdarzy się tak, że będzie mnie tutaj mniej,
ale do Was będę się starała zaglądać w miarę możliwości:-)
Pozdrawiam Was gorąco
i do usłyszenia/zobaczenia/napisania/przeczytania w PL:-)
XOXO
Wyglądałyby :-))
OdpowiedzUsuńSzerokiej drogi i szczęśliwej podróży :-) Uważajcie na siebie !
I gdyby się nie zdarzyło już skontaktować , to życzę Tobie i Twojej rodzinie zdrowych , radosnych i spokojnych Świąt Wielkiej nocy :-)
Dziękuję pieknie!!!
UsuńWzajemnie oczywiście:-)
UsuńFajne i zapewne pyszne ;-). Udanej podróży i dobrego dnia ;-)
OdpowiedzUsuńDziekować, dziękować:-)
Usuńpyszne te króliczki Madziu :D
OdpowiedzUsuńPotwierdzam:-) Buźka!
UsuńJak dla mnie to i muffinki być mogą, szczególnie w takim brykającym wydaniu :)))
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Madziu:))
Miłego, wzajemnie:-)
UsuńTeż myślałam o muffinach na Wielkanoc:))) Twoje są urocze!
OdpowiedzUsuńSpokojnej i bezpiecznej podróży! Pa
Dziekuję!! Muffinki musza być:-)
UsuńMyślę, ze to świetny sposób na wielkanocne słodkości przygotowywane wspolnie z dziecmi, dzieki za pomysł :-)
OdpowiedzUsuńmiłego pobytu w rodzinnych stronach a przede wszystkim rodzinnym kraju:) króliczki są słodkie i chętnie bym takie przygarnęła na święta chociaż rzeczywiście to nietypowy wypiek jak na święta....a może czasem warto coś zmienić:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie z dziećmi wyszłyby jeszcze słodsze:-) Zamiast jednej wielkiej baby - wielki muffin?? Jestem na tak:-)
UsuńWyglądałyby idealnie w koszyczku wielkanocnym :)
OdpowiedzUsuńDziewczyno,ile ty masz pomysłów,ostatnio co dzień coś nowego i superanckiego nam tu serwujesz!
OdpowiedzUsuńA ja w tym roku własnie zrobię muffinki zamiast baby ;p Babkę zrobi mama.
Przyjemnej podróży i pobytu w PL :)
No miało nie być maratonu, ale jakoś znów przestałam kontrolować ciąg "twórczy" :-) Mam andzieję, że pokażesz swoje muffinki wielkanocne na blogu!! Koniecznie!! Pozdrawiam!
UsuńZ wielką przyjemnością zajadałąbym się takimi króliczkami cały czas ;) nawet w koszyku wylądowałby hihi
OdpowiedzUsuńAle słodziuchne !!! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam muffiny więc czekam na kolejne przepisy. Pomysł jak zwykle świetny.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwej podróży!
magdo zajączki wyglądają przesmacznie :)
OdpowiedzUsuńDziekuję:-)
OdpowiedzUsuńDawaj ten przepis szybciutko , ładne te króliczki i czuję że mojemu synkowi-niejadkowi mogłyby posmakować , bo mnie to już z samego wyglądu smakują .
OdpowiedzUsuńSzerokiej drogi , niech Wam szybko i miło upłynie te 1200km :)
Madziu jesteś boska!!!! Swietnie to wymyśliłaś...no Twoja radosć czuć w każdym napisanym słowie...szczęśliwej podróży:)
OdpowiedzUsuńPrzesliczne kroliczki :-D :-D
OdpowiedzUsuńZycze szczesliwej podrozy i milego pobytu w Polsce :-)
U mnie muffiny były w zeszłym roku w święconce, bo mazurki nie dojechały na czas :D Szczęśliwej podróży - będę Ci machać łapką jak obok będziesz przejeżdżać ;)
OdpowiedzUsuńMyślę,że nigdy by się nie obraził za takie muffinkowe zajączki na stole wielkanocnym !!! Świetny pomysł !
OdpowiedzUsuńSzerokiej drogi i udanego świętowania w kraju :)))
Przesyłam moc uścisków:)
Oj wyglądałyby:-) Madziu, są boskie i pewnie bardzo smakowite!
OdpowiedzUsuńKochana, udanej podróży do Pl. :-) I już teraz składam Ci najserdeczniejsze życzenia. Pięknych i radosnych Świąt! Mnóstwa słoneczka i smakołyków!
Buziaczki
Magda,jak ja kocham Twoje pomysły i na słodkości i na wnętrza:)Miłych wakacji w Polsce:)))
OdpowiedzUsuńu nas takie zajace przyjely by sie lepiej na stole niz tradycyjne ciato,nie jestesmy zbyt lapczywi na ciasta,wlasnie wolimy bardziej takie deserki :P......................milego pobytu w pl:P**
OdpowiedzUsuńDzięki takim zajączkom w koszyczku byłoby bardzo wesoło!!!! Urocze i wyglądają ... tak, że aż ślinka pociekła !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Szerokiej drogi kochana!!!!
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo smacznie i są śliczne. Pozdrawiam :) http://jusinx.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńjesteśmy maniakami muffinek więc pomysł super
OdpowiedzUsuńsmaklowiete i fajny zajączek :)
OdpowiedzUsuńWesołych świta pogodnych i spokojnych :)
UsuńPomysłowa z Ciebie Dziewczyna! Nawet wydawałoby się zwykły serek zaserwowałaś nam w rewelacyjnej formie...szczęśliwej podróży, choć pewnie jesteś już w drodze:))
OdpowiedzUsuńpomysł świetny, łam tradycję z tym muffinem!!! czekamy na Was w Polsce:) p.s. na Rodos wszystko ok;)
OdpowiedzUsuńSzerokiej drogi i miłego świątecznego odpoczynku! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Pomysłowe,super!!
OdpowiedzUsuńWesolych Swiat Madziu!:)) Muffinow nigdy dosyc;)
OdpowiedzUsuńUsciski:*
Spokojnej podróży i wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuń