Ambiente - DIY

Witajcie:-)

Dzisiejszy tytuł posta

to niezbity dowód na to,

że nawet w języku niemieckim

można znaleźć przyjemne dla ucha słowa:-)

Choć wydaje mi się,

że jest to słowo zapożyczone,

w związku z tym nie wiem czy to się liczy???

A jak można szybko stworzyć

tytułową atmosferę, nastrój?

Można np wziąć papierową serwetkę,

oddzielić cieniutką warstewkę papieru,

ostemplować,

owinąć tym słoik,

włożyć do słoika t-light

i już!!!

Na zdjęciach widzicie również ramkę

z wczorajszego posta.

Odnalazłam w końcu pasująca do niej szybkę,

a w ręce nawinął mi się jeszcze skrawek tildowego materiału

i tak jakoś wyszła z tego taca-podstawka:-)

Zupełnie niechcąco...

Ramka to oczywiście staroć wygrzebany na strychu,

pomalowana była złotolem,

który już nabrał ciekawej patyny.

Długo zastanawiałam się czy przemalować  ramkę,

ale jednak tablicówka wygrała.

Troszkę przetarłam jak widać:-)

W ostateczności ramka z materiałem

zawiśnie chyba na ścianie nad sofą...

....bo galeryjka się rozrasta i woła o więcej:-)

Miłego piateczku!!!!!

XOXO