Spring themed table or desperately looking for a hater :-)

Hello!!

Ad.1 - stół

Nasz stół jest spory, ponad 2 m długości, swobodnie siada przy nim 6 osób a i 8 się zmieści.
W porównaniu do stołu, który mamy w PL to kolos!
Jest mega praktyczny (jesteśmy w Niemczech przecież!) ale niestety urodą
 i kondycją nie grzeszy,
stąd pojawił się u nas element wystroju wcześniej nie bardzo przeze mnie lubiany - obrus :-)
Szybko przekonałam się, że kupienie obrusu w takim rozmiarze to nie bułka z masłem.

Mój (niedrogi!) sposób: Allegro-dział tkaniny-resztki, końcówki.
Wystarczy tylko obszyć brzegi i gotowe! Koszt (w zależności od materiału, ja najczęściej kupuję len, płótno, czasami bawełnę) to ok. 20 zł.
Obrus, który widzicie na zdjęciach poniżej to len w pięknym zgaszonym odcieniu zieleni, 
obszyty pasami bawełnianej koronki.





Bawełniana tasiemka w motylki to stare DIY.
Wieki temu, kiedy to miałam fazę na produkcję takich stemplowanych tasiemek
(możecie zobaczyć np tutaj) powstało ich naprawdę sporo, teraz korzystam z zapasów :-)




W roli podkładek pod talerze występują podkłady tortowe :-)
Sprawdzają się idealnie i do tego świetnie prezentują.
Eksperyment zdecydowanie udany! Polecam!








Ad. 2 - hejter :-)

Przeczytałam ostatnio  tutaj, że miarą sukcesu bloga jest posiadanie tzw "hejtera".
Ja hejtera niestety nie posiadam, chyba że się nie ujawnił do tej pory
(jeśli tak jest to gorąco uprasza się o afirmację, jeśli nie, to może znajdzie się ktoś chętny??
 mogę zrobić casting!).

W związku z tym mam takie króciutkie "przemyślenie":
nie szkiełkiem i okiem - zauważyłam, że ostatnio wiele z Was zastanawia się nad, szumnie nazywaną, przyszłością swoich blogów: czy warto, czy jest sens, itp.
Dzieje się tak dlatego, że większość z nas, kurek blogowych (pożyczam to określenie od Agi i mianuję Ją za to do nagrody "blogowy snajper" za strzał w dziesiątkę!), odczuwa presję i deprymację porównując się do blogowych diw efektywnie brylujących w kilku równoległych wirtualnych światach.

Martwią nas powolutku rosnące liczby w dziale "followers", "obserwujący", "statystyki", "licznik wyświetleń" (wybierz, które najbardziej Cię martwi).
Bullshit!!!
Każda z Was ma coś wartościowego do pokazania!!
Może nie macie profesjonalnych szablonów, przyciągających wzrok ikonek, wspaniałych zdjęć, 
ale nie od dziś wiadomo, że nie to złoto, co się świeci.
Liczy się Jakość (tak, przez duże J!) nie głośność.

Tak, wiem co mówią: ten kto krzyczy najgłośniej ma rację, ale ja wiem, że tak nie jest.
I Wy też to wiecie. I nawet jeśli nie macie swojego "hejtera" róbcie swoje :-)
Bo to jest Wasze hobby, Wasza pasja, Wasze miejsce.
Nie używajcie żadnych miarek, nie porównujcie się do innych.
Bądźcie sobą!



Miłego tygodnia!!
(może tu jeszcze wpadnę, jeśli najdzie mnie ochota, a jeśli nie, to świat się przecież nie zawali).
Do usłyszenia!
XOXO

PS - fajnie jest być kurką blogową :-) może jakiś mały klubik??

Komentarze

  1. Magdalenka, ale krzepiące słowa, dzięki, ja tez czasem myślę, czy to co chce pokazać to może być czy jeszcze poczekać z napisaniem posta bo może jeszcze mnie na coś ciekawszego natchnie, a może jakiś fajerwerki życie podsunie :-) głupota wiem :-), ale to chyba gdzieś poczucie wartości kuleje. Uwielbiam ten blogowy świat dlatego, że tyle w nim zwykłych - niezwykłych osób i odkrywamy i wspieramy siebie nawzajem, i to strasznie fajne ;-)
    Stół musi wyglądać super, zresztą te zajawki to pokazują. Zajrzę na allegro :-)
    Uściski, dobrego tygodnia!

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny pomysł z tym obrusem, miłego dnia :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Stół prezentuje się ciekawie...że ja wczesniej nie wpadłam na pomysł iz podkładów tortowych można użyć jako podkładki.
    Kradne pomysla :-)i nie raz z niego skorzystać :-)
    Co do reszty tekstu...hmm nic dodać, nic ująć... Wystarczy jedno słowo Amen :-))
    Ps Kochana...koniecznie, ale to koniecznie...casting poczynić musisz :-)))
    Pozdrawiam radośnie
    Jacqueline

    OdpowiedzUsuń
  4. Najważniejsze to mieć pomysł, potem realizacja sama juz przychodzi z niewielką pomocą ;)))
    Pieknie prezentuje się stolik. Pieknie zastawiony, z wiosennymi akcentami.
    Pozdrawiam cieplutko Madziu

    OdpowiedzUsuń
  5. Madziu ten twój problem z brakiem hejtera mnie powalił:))) Uśmiałam sie w głos na propozycję wymianki!!!! Obrusik wymiata, ale czemu cały nie pokazany??? Taki tajemniczy sie nam zrobił, ale uroku mu nie brakuje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dobre pytanie Ewuniu!! Jakoś tak wyszło, że do głowy mi nie przyszło aby całość sfotografować :-) next time :-) buźka!

      Usuń
    2. ja też bym chciała całość zobaczyć, bardzo tego brakuje :)

      Usuń
  6. Masz rację, trza robić tak jak się chce, po swojemu, spełniając się i tyle. Kiedyś bogowałam bardzo często, teraz kiedy chcę, kiedy czuję potrzebę podzielenia się czymś.
    Zajrzę jeszcze jak robiłaś te tasiemki, a zobrusami zawsze mam problem, bo nasz stół rozkłada się prawie do 4 m, to dopiero wyzwanie, pozdrawiam i miłego dnia, u nas dzisiaj piękny dzień , i słoneczko świeci ! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jedni lubią tłum obserwujących, innych kreci kameralność miejsca i możliwość pogadania z autorem słów. Inni są kronikarzami swojego życia.Ja lubię obie ostatnie opcje i w nosie mam hejterów. Nie wiedziałam nawet, że ich posiadanie jest jakąs miarą, że w ogóle są jakieś miary do "bycia" w blogosferze. A dajta spokój ludziska! Madzia słusznie prawi o jakości i byciu sobą! Polać Jej ;) !
    Uciekam na podwórkowe prace wiosenne. Blog nie umrze, jak nie będzie mnie parę dni. ;))))
    Miłego tygodnia! Buźka! :))))

    OdpowiedzUsuń

  8. Z obrusem zrobiła podobnie do Ciebie ,porostu sama go sobie uszyłam bo stół mam długości 2,30 i faktycznie problem z dobraniem odpowiedniego rozmiaru był dla mnie ogromny.
    Uwielbiam te detale na Twoich zdjęciach,wszystko starannie dobrane..Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba przygdaknę na znak poparcia przemyśleń ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie bardzo cieszy prowadzenie mojego bloga. Mogę pokazać co tworzę. Blog napędza mnie do działania. Uczę się nowych technik i rozwijam. Nie wiem czy bez bloga znalazłabym się w tym punkcie, w którym jestem (jeśli chodzi o rękodzieło).

    OdpowiedzUsuń
  11. Obrus jak dla mnie super, świetne dekoracje zrobiłąś:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Podczytuję po cichutku, ale dziś napiszę, bo dokładnie o tym samym ostatnio myślałam. Ja założyłam bloga, aby być "kronikarzem życia", jak to ujęła Aga Pe trochę wyżej. Nie zakładałam, że będę miała tabuny odwiedzających i tysiące wyświetleń, kiedy jest tyle topowych, profesjonalnych blogów. Dlatego miło mi było, gdy okazało się, że po zaledwie kilku miesiącach zebrało się małe, kameralne grono, które od czasu do czasu do mnie zagląda i to jest właśnie cudowne, że pisząc "ku pamięci" nie muszę niczego udawać, dodawać, wymyślać i dopasowywać do czytających, bo te osoby zaglądają do mnie z czystej sympatii, aby po prostu zobaczyć, co u mnie słychać. Nie chciałabym czuć tej presji, która zapewne pojawia się przy setkach obserwatorów, kiedy pisząc zastanawiamy się, czy aby na pewno trafimy w ich gust z kolejnym postem.
    A jeśli chodzi o hejterów, to z sympatii do Ciebie i twojego bloga jestem gotowa zgłosić się na ochotnika, gdybyś uznała, że jednak ogłosisz ten casting ;)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli ogłoszę casting jestes pierwsza w kolejce!!!

      Usuń
  13. Amen:) nie słodząc - podziwiam subtelność stołowego nakrycia, nawet nie wiedziałam, że na allegro można za takie małe pieniądze zdobyć naprawdę piękne tkaniny!
    A temat sedna blogowania - to naturalne, że chciałoby się mieć więcej i więcej Czytelników i Komentujących, ale ja właśnie mam z tym "problemik", ponieważ za wszelką cenę chciałabym zachować swobodę anonimowości:) Nie rozdaję adresu bloga znajomym, nie ujawniam na portalach, do których docierają moi sąsiedzi, współpracownicy (za wyjątkiem dwóch:) ), bo mimowolnie pisałabym inaczej. A mój blog jest o mnie i dla mnie, potrzebuję go takim, jak jest:) A jeśli przy okazji Ktoś go polubi - czysta radość:) Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  14. wow sprytnie wymyśliłaś dekorację stołu :))))))))
    buziaki Madzia ;*

    OdpowiedzUsuń
  15. Do klubu kurek blogowych chętnie się zapiszę! :))
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  16. Kochana, jak zwykle pozytywnie, z energią i pięknie!
    Uwielbiam tu do ciebie zaglądać, a dziś mnie naładowałaś optymizmem na sto procent:)
    Śliczne zdjecia!!!
    cudownego tygodnia

    OdpowiedzUsuń
  17. Zgadzam się. Ja założyłam bloga po to , aby mieć gdzie uciec od codzienności (czyt. od pracy). Dzięki temu zaczęłam robić wiele rzeczy, które niektórym wydają się nudne, przestarzałe, bezsensowne. Nie mam zbyt wielu czytelnikow ale to nieważne. Najważniejsze jest to, że po wizycie w blogowym świecie od razu poprawia mi się humor :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przemyślenia słuszne :), a na obrus świetny sposób :)
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  19. Być sobą i tego się trzymać;)) Fajne dekoracje,pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Najważniejsze to robić to,co daje nam satysfakcję :) Ale myślę,że jakieś tam parcie wśród bloggerów(niektórych) jest,żeby np.znaleźć się w rankingu Top 30 ;p Lub żeby wygrać konkurs na blog roku .I żeby jego mieszkanie pojawiło się w poczytnej gazecie. Popieram oczywiście chęć do rozwijania się i rozwoju bloga ale robienie czegoś pod publikę - to nie dla mnie ;p
    Twoje tasiemki są fantastico!!!
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Podoba mi sie dzisiejszy wpis:)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pomysł na obrus dobry. To kolejny powód, dla którego warto nauczyć się szyć :D
    Blogowanie - miewam gorsze i lepsze chwile. Czasem znikam na miesiąc, czasem na pół roku. Kiedy już zaczęłam być regularna w prowadzeniu bloga (przez całe trzy miesiące) to na początku czwartego trafiłam do szpitala i cały plan szlag trafił. No cóż - życie :) I tak jak mówisz (piszesz) - nie ma co płakać. Aczkolwiek podziwiam wszystkie mamy i (nie)mamy, które regularnie piszą :)

    OdpowiedzUsuń
  23. U nas był moment, gdy pojawiało się kilka nieprzychylnych komentarzy, ale z czasem się ulotniły:))) Preferuję wolność słowa, więc nawet jeśli jakiś komentarz nie jest zbyt uprzejmy, to go zostawiam:-)))) No chyba, że pojawiłyby się wulgaryzmy, wtedy mówię STOP:))))

    OdpowiedzUsuń
  24. Już dawno nie przeczytałam równie motywującego posta, a trochę się ich ostatnimi czasy w sieci pojawiło. Dzięki! Chociaż, jeśli Ty jesteś kurką, to ja chyba pisklakiem;) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie mam bloga ale lubie tutaj zagladac,duzo inspiracji,i moze tez ze ja zyje podobnie bo UEi milo poczytac przezycia innych.Pozdrawiam Malgorzata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie cieszą Twoje słowa Małgosiu, bardzo się ciesze, że do mnie zagladasz i że w końcu postanowiłaś się ujawnić :-) Rób to częściej proszę :-) pozdrawiam Cię gorąco!!

      Usuń
  26. No to mój blog leży i kwiczy. Nie mam hejtera, to chyba sobie od razu dam spokój :D Po co w ogóle się wysilać jak nikt mnie nie hejtuje tylko same dobre dusze dookoła. No bez sensu totalnie!
    A tak serio to zaczęłam pisać dla siebie i dla własnej przyjemności. I będę to robić póki będzie mi to sprawiać frajdę. Nie będę się katować i silić na nowy post jeśli nie mam nic do powiedzenia. Inna sprawa, że często mam dużo, tylko czasu brak ;) Nie będę też posta co 3 dni zamieszczać i wałkować w kółko jeden temat na pół zdania jak to czasem widuję na blogach - nuuuuda.
    "U zarania dziejów" blog był formą osobistego pamiętnika, z nutką ekshibicjonizmu oczywiście, bo inni też to czytają ;) Tak więc ja jestem staroświecka i traktuję te moje posty jako zapiski lekko pamiętnikarskie. Ale nigdy nic pod publikę - Karmelowa ma rację.
    P.S. Ja bym się poświęciła jako Twój osobisty hejter, ale inne kobity mi głowę zmyją jak nie będą wiedziały o co chodzi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, no trudno, ktoś sie musi poswięcić :-) Jestem jednak pewna, że dzielnie będziesz odpierać wszelkie ataki :-) Aaa, i bardzo podoba mi się Twoja definicja bloga!! pa!

      Usuń
  27. hihihi ekstra!!!! ale się uśmiałam!!!! ten post to chyba z myślą o mnie napisałaś??????pozdrawiam kurka blogowa Marta:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skąd wiesz? :-) pora już wyjśc z tego kurniczka, troszkę w piasku pogrzebać!!

      Usuń
  28. I znowu zgadzam się z Tobą w 100% Nie dla statystyk, ale dla własnej nie przymuszonej woli blogujemy. Oczywiście hejtera nie mam i nie wiem nawet co to takiego...:)
    Pozdrawiam Cię serdecznie i dzięki za te mądre słowa.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz