Think outside the box
Witajcie :-)
Pomimo, że pogoda u nas nadal bez zmian
(czyt.: bajkowa zima w pełni)
postanowiłam (wspaniałomyślnie!) oszczędzić Wam tego widoku,
bo wiem, że z utęsknieniem wyczekujecie wiosny.
Wprawdzie pewności nie ma, że gdy ja zaprzestanę
obnosić się z zimą wiosna natychmiast wybuchnie słonkiem i ciepłem,
ale spróbować zawsze można :-)
Zamiast śnieżnych fotek pomysł na kreatywne wykorzystanie szpulki,
tym samym, powiedzmy, próba powrotu do źródeł tegoż bloga,
czyli szeroko pojętego DIY
(choć oczywiście nawinięcie kabelka od słuchawek żadnym di-aj-łajem nie jest,
ale od czegoś trzeba zacząć, szczególnie po tak długiej przerwie,
a poza tym to chyba całkiem fajny pomysł na przechowywanie kabelków??).
Lubię, kiedy przedmioty wykorzystywane są w sposób nieoczywisty.
Kto powiedział, że łyżka musi służyć tylko i wyłącznie do jedzenia a drabina do wspinania?
Często to drugie, alternatywne zastosowanie jest o wiele ciekawsze od tego pierwotnego,
problem tylko w tym, że będąc tak bardzo przyzwyczajonym do narzuconych schematów
ciężko jest nam poza nie wyjść.
Zdecydowanie jednak warto!
Jak pobudzić kreatywność??
Moim zdaniem najlepszym sposobem jest odejście od komputera
(w szczególności odcięcie się od Pinterest'u).
Zauważyłam, że nadmiar inspiracji może jedynie przyczynić się do bólu głowy
a nie do kreatywnego działania-wszak odtwarzanie tego, co już w sieci przewinęło się
na tysiąc sposobów nie ma nic wspólnego z procesem twórczym?
Oczywista sprawa, że gdy na kilkunastu blogach trafimy na piękne zdjęcia wystylizowanych wnętrz
w bieli i czerni nasza mózgownica w magiczny sposób zaczyna prze-pro-gramo-wywać się
własnie w tym "jedynie słusznym" kierunku.
Czyli co?? Skoro przedtem podobały Ci się kolorowe ściany i miałaś szafki kuchenne z solidnego dębowego drewna teraz będziesz wszystko przemalowywać i zmieniać pod dyktando chwilowej mody??
To już lepiej odejdź od komputera, idź sobie na spacer, posłuchaj ulubionej muzyki
i zapomnij o blogowych trendach.
Zastanów się CO TOBIE się podoba??
Co NAPRAWDĘ lubisz??
Co CI w duszy gra??
Miłego dnia!!!!!!
XOXO
PS-a jakie są Wasze sposoby na pobudzenie kreatywności??
Jak sobie radzicie z trendami? Dajecie się ponieść czy z powodzeniem opieracie się??
PS-a jakie są Wasze sposoby na pobudzenie kreatywności??
Jak sobie radzicie z trendami? Dajecie się ponieść czy z powodzeniem opieracie się??
No nawet miejsce na wtyczkę jest! Ekstra :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Pomysł prosty i praktyczny - bardzo mi się podoba. I przyznaję Ci całkowitą rację w kwestii zalewu inspiracji - ich nadmiar kreatywności raczej nie wspomaga. Najlepiej po prostu wziąć się do działania. Ja sama siebie czasem zaskakuję, że coś tam jednak umiem wymyślić lub zrobić fajnego, nawet jeśli tego po sobie się nie spodziewam :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie-za mało wierzymy w siebie, za bardzo polegamy na pomysłach innych. Każdego stać na kreatywność :-)
UsuńZgadzam sie w 100%. Nie mozemy isc glownym nurtem skoro zupelnie co innego nam w duszy gra. A na pomysl szpulki i sluchawek w zyciu bym nie wpadla. Prosty a genialny :)))
OdpowiedzUsuńP. S. Zapraszam Cie Magdo do siebie na urodzinowe candy :)))
czasami te proste pomysły są najfajniejsze, bo zaraz się okazuje, że kolejny pomysł wpada do główki ot, tak mimochodem.
OdpowiedzUsuńOdejście od kompa- to oczywiste!
i masz rację - mój dom ma podobać się mnie, to ja i moja rodzina ma się w nim dobrze czuć.
wszystkiego dobrego na wiosnę :)
Te szpulki są tak piękne ,że ja nawet pokusiłabym się wisiorek z nich zrobić:)))
OdpowiedzUsuńCzytasz w moich myślach!!! spróbuję :-) pzdr!
UsuńWspaniały pomysł na kabelki - bardzo trafne spostrzeżenie - coraz więcej wnętrz w tym samym stylu i bardzo są do siebie podobne - coraz mniej indywidualnych pomysłów na swoje mieszkania - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś nastanie moda na indywidualizm we wnętrzach?? zresztą, co ja gadam? przecież indywidualizm i oryginalność chyba zawsze są w modzie?? pzdr!!
UsuńJak zawsze trafiłaś w sedno...pamietam jak pokazywałam mój domek nad jeziorem z szyjątkami Ewy biało granatowymi,napisałam w poście,że nie chcę przemalowywać ścian na biało bo podoba mi się naturalne drewno amimo to co chwilę czytałam w poście,ze powinnam pomalować n abiało ściany...bo większośc tak ma:)A przecież nie o to chodzi.Każdy powinien mieć swój styl,oczywiście bardzo inspiruję sie zdjęciami z internecie ale nie zmienię mojego babcinego mieskzanka w minimalistyczny loft skandynawski:))))A szpulki są boskie:)))
OdpowiedzUsuńTo chyba syndrom PRL-owskiego regału: kiedyś wszyscy musieli mieć tak samo, bo nie było w czym wybierać, teraz kiedy mamy środki i możliwości, tez dążymy do unifikacji naszych wnętrz. Naprawdę chcemy mieć tak jak wszyscy mają?? Tak, zdecydowanie, swój styl to niepowtarzalna sprawa!!
UsuńPomysł rewelacja Madziu:) a ta wstążeczka w gwiazdki skradła moje serce:)
OdpowiedzUsuńPięknego, pełnego słoneczka tygodnia kochana:)
Dobry pomysł, przynajmniej nic się już nie plącze :)))
OdpowiedzUsuńUdanego tygodnia życzę Madziu.
Świetny pomysł,chyba go sobie podkradnę:))
OdpowiedzUsuńMagda! Cudowny gadżet :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta :)
Opieramy się i dajemy ponieść czasami :)
OdpowiedzUsuńKochana,niezły patent z ą szpulką! A mi się zawsze plączą kabelki ;p
OdpowiedzUsuńZgadzam się,ze nie warto zarzucać swoich upodobań na rzecz panujących trendów ale zazwyczaj jest tak,ze to co jest na topie akurat i mi się podoba ;p Nie wszystko oczywiście,nie idę ślepo za nowinkami tylko za tym co mi się podoba a że podoba mi się b&w to nic na to nie poradzę ;p
Buziaczki!
Gorzej, że nie się to nowe podoba:) Dziś jak wariatka malowałaś ściany całe popołudnie a jutro na nowo bo nie starczyło siły:) Wielkie, wielkie zmiany bo kolor ze ścian znika po wielu latach.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się bardzo słuchawki na szpulce:) Pozdrowienia
Wykorzystanie nieoczywiste super i z tak nutką vintage co lubię
OdpowiedzUsuńZgadzam ię z Tobą że uleganie w 100% trendom nie jest OK Moje wnętrze ma być moje I tylko moje.
Ja mieszam style według własnego wyczucia I nie będę co sezon wszystkiego zmieniać :-)
Pozdrawiam gorąco
Kocham ten mój domeczek i nie zamieniłabym go na inny, choć wciąż trzeba coś tam podremontować...ale wierna jestem pomimo nowych trendów, które dla mnie są za zimne i czułaby się obco...tysiąc bibelotów, to też nic dobrego, ale kiedy nasze samopoczucie jest lepsze to dlaczego rezygnować z rzeczy, które cieszą?...ciągłe zmiany też nie są dobre, bo nawet nie wiemy jacy jesteśmy i jacy ludzie w nim mieszkają...a Twój pomysł na szpulkę i słuchawki przydałby mi się mojej Jedynaczce, która wciąż je gubi:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Magdo z przyjemnością przeczytałam Twój post :)) Jestem podobnego zdania, najważniejsza jest wierność sobie i swoim potrzebom :) Białe, czy biało-czarne wnętrza mnie zachwycają, ale u kogoś. Mogę podziwiać bez końca, bo uważam je za naprawdę cudne....ale nie u mnie. Ja kocham ciemne meble na bazie neutralnych ścian - ale nie białych :)) i do tego kropla intensywnego koloru w dodatkach :)
OdpowiedzUsuńPomysł na kabelki super, wiecznie mi się plączą po szufladach...
Pozdrawiam wiosennie, Agness:))
Genialny pomysł na przechowywanie niesfornych kabelków! szpulki piekne -same w sobie!
OdpowiedzUsuńbuziaki
Super!!! Słuchawki na szpulce - nie wpadłam, a bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńbuziolki!!!
Piękne szpulki i w pomysłowy sposób wykorzystane :)
OdpowiedzUsuńA co do trendów - to jakbym czytała osobie :) Tyle się teraz wokół scandi blogów kręci, że mam wrażenie, że to jedyny modny i słuszny trend. I już, już chcę wszystko na opak zmieniać w domu...
A ze mnie taka niepoprawna romantyczka przecież.
I zamiast geometrii wolę kwiaty...
Dziękuję za ten kubełek zimnej wody na łepetynę ;)
Ściskam zimowo (bo dziś na Śląsku też trochę śniegu spadło).
Pliszka
Zawsze do usług :-) miłego, zimowego dnia:-)
UsuńOpieram się. I idzie mi całkiem dziarsko z tym. Podobają mi się różne elementy, z różnych stylów, lubię sobie na nie popatrzeć. Ale ostatecznie to co powstanie w naszym wnętrzu będzie tylko nasze. Pewnie większości nie przypadnie do gustu, ale to ich problem.
OdpowiedzUsuńP.S. Przykłady takich zachowań są nie tylko wnętrzarskie! W ostatni weekend mój ojciec nadziwić się nie mógł, dlaczego nie chcę mieć pralni w piwnicy. Przecież on tak ma i (przede wszystkim) mój brat z bratową też. Więc to jedyna słuszna opcja. A ja nie chcę za każdym razem latać do piwnicy, góra-dół. Po prostu nie i już. Wolę ten czas przeznaczyć na coś przyjemniejszego ;) Wg nich jestem więc dziwolągiem chyba ;)
fajny pomysł
OdpowiedzUsuńOj przytuliłaby chętnie takie szpule. znakomicie wpisałyby się w moje widzenie świata. :))) Co do trendów. Myślę sobie, że są po to ,by się zainspirować i zrobic dokładnie na opak. ;) Wtedy zadzieje się indywidualność. Jeśli zaś chodzi o pobudzenie kreatywności...nie wiem, kurczę. Ja jestem dzieckiem PRL-u, który sam w sobie był przyczynkiem do tworzenia. Moje dzieci zachęcam zaś do niej od wyłączenia mediów. Skupiamy się wtedy wokół stołu ( razem!) z masa dziwnych przedmiotów i odkrywamy nowe zastosowania. Czasem ładne, często nie, ale za to niepowtarzalne.
OdpowiedzUsuńPomysły na szpulki super !!! Co do trendów...to je obserwuję, inspiruję się, ale zostaję przy swoim, tym co lubię najbardziej i z tym z czym czuję się najlepiej:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Absolutnie się zgadzam! Od nadmiaru głowa boli.
OdpowiedzUsuńZa to szpulki mega :)
tak, czasami trzeba odejść od ekranu, by ... usłyszeć własne myśli. wymazać sprzed oczu jedyne słuszne kolory, gadzety, dekoracje itd.
OdpowiedzUsuńa pomysł na DIY świetny. brawo.
świetny pomysł z tą szpulką ;)
OdpowiedzUsuńInspiracją jest samo życie, i też mam jej czasem nadmiar, dlatego jestem w blogosferze, by się dzielić słowem, obrazem, przekazać.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Przegapiłam ten post...a przecież ta szpuleczka jest cudna i genialna! Serio...podziwiam Twoje pomysły a ten powinnaś opatentować :)
OdpowiedzUsuńTo prawda z tym Pinterestem (chociaz tak akurat konta nie mam i nie zamierzam) sama jak za dużo oglądam prac i pomysłów to od nadmiaru aż sama nie wiem co chcę zrobić, przez to się blokuję, a to najgorsze jak ma się niespokojne łapki do czegoś robienia.