Po wegańsku czyli grillowany ananas z kokosową bitą śmietaną {przepis}


Spokojnie, nie zostałam weganką. Nawet nie planuję. Bez żalu za mięskiem byłabym w stanie zostać wegetarianką, natomiast rezygnacja z nabiału jest dla mnie niewyobrażalna. Cieszę się, że nie muszę, bo życie bez twarogu, jagurtów, serów, cappuccino z mleczną pianką jawi mi się prawie jak jakiś postapokaliptyczny koszmar.

Bycie nie-weganką na szczęście wcale nie przeszkadza mi w komponowaniu (od czasu do czasu) dań zupełnie pozbawionych czynnika zwierzęcego. I kiedy już zgrzeszę konsumpcją drobiowego szaszłyczka z grilla (mniam!) mogę choć trochę uspokoić swoje sumienie (żołądek, wątrobę, trzustkę i co tam jeszcze) deserem wybitnie prostym, zdrowym i jednocześnie smacznym. A takie połączenie wcale nie jest oczywiste. Zdarzyło mi się już wszak przekonać na własnych kubkach smakowych, że zdrowe (i modne!) nie zawsze mi smakuje. Pamiętacie historię mojej porażki?


Słoiczek Made with love do nabycia TUTAJ

W związku z tym, że mam dzisiaj dla Was przepis na deser z grilla, mam nadzieję, że planujecie jeszcze przynajmniej jedno BBQ na zamknięcie sezonu? Musicie!!

Pytanie zasadnicze brzmi: czy robiłyście kiedyś kokosową bitą śmietanę? Nie? To na co czekacie?

#GrillowanyAnanasZKokosowąBitą Śmietaną


Potrzebujesz:

puszkę mleczka kokosowego (nie może to być niestety wersja light)

0,5 łyżeczki ekstraktu z wanilii

2 łyżeczki cukru

ananas (świeży)

1) Puszkę z mleczkiem kokosowym schładzamy w lodówce (przynajmniej 12 godzin przed planowanym przyrządzaniem). Po schłodzeniu woda kokosowa wyraźnie oddzieli się od tej "gęstej" części, która właśnie jest nam potrzebna. Dobrze jest tak na 5-10 minut przed ubijaniem włożyć misę i końcówkę do ubijania do zamrażalnika. Odlewamy wodę kokosową (może się przydać do zrobienia smoothie?) a gęstą część ubijamy na najwyższych obrotach. Kiedy śmietanka zaczyna się robić puszysta dodajemy wanilię i cukier i jeszcze przez chwilę ubijamy. Do momentu serwowania przechowujemy w lodówce, np w słoiczku szczelnie zamkniętym (żeby śmietanka nie przesiąknęła innymi zapachami).

2) Ananasa dokładnie myjemy i osuszamy. Kroimy na plastry, grubość wg uznania, ja kroję na grubość 1,5-2 cm i nie obieram, ale jeśli wolicie, możecie oczywiście ananasa obrać.

3) Plastry ananasa grillujemy na ruszcie aż się ładnie zezłoci (jest takie słowo?), zazwyczaj ok 2-3 minuty z każdej strony.

4) Ananasa serwujemy ciepłego, z kleksem kokosowej bitej śmietany. Możecie również dorzucić kulkę lodów waniliowych - myślę, że nikt nie pogardzi. Do tego może listek mięty lub jakaś posypka? Co kto woli.



Choć czuję niedosyt, muszę już kończyć i na przepisie poprzestać. Oj, popisałabym sobie, popłynęła, zahaczyła o to i o tamto, ale wrzesień to nie jest czasowo dobry moment dla mnie. W pracy nowe obowiązki (na zasadzie: pokaż, że jesteś dobry to zostaniesz doceniony), które muszę ogarnąć, nowy grafik, który muszę oswoić. Na razie jeszcze mały chaos, ale widać już światełko w tunelu. Chyba.

Pozdrawiam Was cieplutko i już dziś zapraszam Was na następny post, bo mam pewne cudeńko, które koniecznie chcę jednej z Was podarować.

Ach, zapomniałabym! Wraz z przemiłą panią Kasią ze sklepu ganeczki.pl zachęcam Was do skorzystania z trwającej właśnie wyprzedaży sezonowej. Rabaty nawet do 50%, więc miłośniczki słoiczków (to ja!) i innych gadżetów mogą upolować naprawdę atrakcyjne łupy. Chociażby taki słoiczek jak mój :-) Słodki, prawda?

Do napisania!!

XOXO




Post powstał w kooperacji z garneczki.pl


Komentarze

  1. Wygląda obłędnie. Próbuję sobie wyobrazić smak grillowanego ananasa i chyba się poddam... Muszę spróbować:)
    A ten słoiczek jest taki... mleczny? Dobrze widzę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, koniecznie musisz spróbować! Grillowany ananas jest mega! A słoiczeka jest zupełnie transparentny, to tylko ta śmietanka w środku ;-)

      Usuń
  2. Ależ rarytas!!! Jadłam grilowanego ananasa ale bez bitej śmietany ;p A tu u ciebie to nawet kokosowa!!!Mmmmm....

    OdpowiedzUsuń
  3. wygląda przepysznie, muszę wypróbować tego u siebie w kuchni:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz