NO TO STEREOTYPES

Witajcie :-)




Na dziś nie planowałam posta.
Ale post będzie i to zupełnie z innej beczki.
I będzie pisany "na gorąco" bo mam tendencje do szybkiego zapominania i wybaczania.
I będzie przydługawy, za co z góry przepraszam, ale naprawdę mam nadzieję, że dotrwacie do końca.

Będzie o stereotypach.

Dlaczego???

Już tłumaczę.

Na liście moich obserwowanych blogów mam sporo blogów niemieckich,
pewnie większość z nich i Wy znacie,
niektórych mniej znanych, na które trafiłam poprzez niemiecką prasę wnętrzarską, pewnie nie.
Wczoraj na jednym z poczytniejszych niemieckich blogów KLIK ukazał się post,
post o tytule: "15 powodów, dla których kocham Niemców".
(aż 15!!!! wyobrażacie sobie??)
Właściwie to chciałam sobie odpuścić, bo tekst był przydługawy, bez zdjęć,
a co jest fajnego w czytaniu przydługawych tekstów w języku, 
do którego nadmierną miłością się nie pała??
No nic fajnego nie ma.

Ale zaraz... chwila...czy ja tam widzę słowo "Pole"??? (czyli Polak)
No dobra, to czytam.
Może lepiej było jednak nie czytać??

Otóż wyobraźcie sobie, że pani autorka bloga (bardzo poczytnego w Niemczech dodam jeszcze raz)
wymienia sobie jaki to Niemcy wspaniały naród,
jak to oni wszystko ładnie i pięknie, i słowni, i grzeczni, i czyści.
No cud miód malina!!!
Naród wybrany?? Nadludzie, odnieść mógłby wrażenie człowiek niezorientowany w rzeczywistości.
Co w tym złego zapytacie??
Co w tym złego, że ktoś hołubi swój naród??
No niby nic, ale dlaczego do cholery te idealne cechy zestawia z negatywnymi, rozumiem, że dla kontrastu, cechami Polaków???
Bo Polak to przecież taki niesłowny, krętacz, matacz, polegać na nim nie można.
A taki Niemiec??? Ach, to dopiero chodzący ideał!!
Och, krew mi się w żyłach zagotowała.
Wyprodukowałam stosowny komentarz, napisałam co o tym myślę.
Oczywiście pojawiło się info: komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu przez autora.
No przecież!! Spryciula :-) Dobry patent w sumie z tym zatwierdzaniem, w ten sposób oczywiście pojawiają się tylko komentarze miodem płynące.
Jak myślicie, mój został zatwierdzony???
Tak, to pytanie retoryczne.

Pani jednak na tyle miała przyzwoitości, że usunęła swój krzywdzący, stereotypowy tekst
(był w punkcie 1 tekstu).
Natomiast o pkt 5 chyba zapomniała, bo opisuje tam jak to w Niemczech jest czyściutko i cacy,
a w Polsce ludzie papierki wyrzucają na ulicę i śmieci się walają.
A ja pytam, czy ta pani kiedykolwiek była w Polsce??
Czy Polskie miasta i miasteczka są brudne??
No, może nie są odrysowane od linijki jak w Niemczech (psychodelicznie!!),
ale śmieci nie walają się po ulicach!!
Owszem, widziałam nie raz wyrzucane śmieci przez okno jadącego samochodu na polskich drogach,
samochodu na niemieckich rejestracjach dodam.
No cóż, widzę, że jeszcze jeden komentarz muszę wystosować
(więc całkiem możliwe, że część pkt 5 jutro tez zniknie).

Dlaczego o tym piszę??
Dlatego, że stereotypy są złe i krzywdzące a my, Polacy, jesteśmy chyba narodem najbardziej
krzywdzonym przez głupie stereotypy.
Myślałam, że takie miejsce jak blogosfera, gdzie szukamy inspiracji, wolne jest od ludzi ograniczonych i powielających złe schematy.
Kurcze, kiedy człowiek osiągnie w końcu wiek, w którym naiwność własna znajdzie jakieś granice?

Piszę dlatego, że wiem, że stereotypy będą istniały dopóki będą powielane.
A skoro są powielane aż tak publicznie,
bez namysłu, tylko po to, żeby sobie podnieść statystyki swoim rzekomo zabawnym tekstem,
no to sorki - ręce opadają.
Piszę też dlatego, że ja na swoim blogu również pisałam o swoich spostrzeżeniach
nt narodu wśród którego akurat przyszło mi parę lat "żyć".
Ale czy pisałam o ich dwulicowości??
O braku poczucia humoru, niezjadliwych wędlinach, nałogach, braku emocji, sterowalności??
Nie, pisałam o tym, co dobre.

Czy ten blog dalej jest na mojej liście czytelniczej??
No oczywiście, że nie.
Kto by chciał się inspirować kimś tak ograniczonym??
Ja już dziękuję.
A dla tej pani taka czapeczka ode mnie :


I jeszcze taka anegdotka ode mnie na koniec:

Chodzę sobie na zajęcia konwersacyjne z niemieckiego,
grupka wielonarodowa oczywiście.
Zajęcia prowadzi Niemka (oczywiście) i w ramach wsparcia, powiedzmy, przychodzi jeszcze Austriaczka.
W trakcie naszej luźnej rozmowy nt ostatniego Oktoberfestu
pojawiło się oczywiście słowo pijany i trzeźwy.
Pani Austriaczka na to do mnie:
"no ale u was (czyt. w Polsce) słowo trzeźwy chyba raczej nie istnieje :-)"
I dodaje znacząco: "vodka".
To miał być dowcip??
Istnieje, proszę pani.

Dobrze, że ja niesłychanie spokojny człowiek jestem :-)

No, to chyba tyle na dziś.
Dziękuję, że wytrwałyście do końca!!
Fantastycznego weekendu Wam życzę!!
Stereotypom mówimy nie:-)

XOXO

PS - wiecie co mi właśnie przyszło do głowy??
A gdyby tak, każda z Was pod tym krzywdzącym dla nas postem zamieściła komentarz o treści:

KLISCHEE? WIR SAGEN NEIN!!!
albo
WE SAY NO TO STEREOTYPES!!!

co Wy na to??
przyłączacie się???
Wiem, że mogę na Was liczyć!!

PS 2 - a może ja przesadzam?? może moja reakcja i odczucia są nieadekwatne do sytuacji?
Może...ale wiecie....
Black is black:-)



Komentarze

  1. Magda w pełni mogę się podpisać pod Twoimi słowami.Niestety stereotypy dotyczą wszystkich prawie narodów i w większości są krzywdzące.Miałam w swoim zawodowym życiu przyjemność lub nieprzyjemność pracy z hiszpanami,francuzami i niemcami i nie jest prawdą,że to my pijemy,lenimy się i kradniemy.We Francji z garażu chłopakom ukradziono cały sprzęt stolarski,w Berlinie z samochodu ukradziono mi nawigację i zakupy spożywcze zostawione w siatach w bagażniku,we Francji i Hiszpanii alkohol leje sie cały dzień a wszystkie biznesowe kolacje były zakrapiane.Nigdy nie zapomnę naszego klienta,który po piciu wina do obiadu,wódki po obiecie i pisa do kolacji wsiadł w samochód i pojechał do domu....takich przypadków mam ogrom i nie umiem pojąć jak można ciągle o nas mówić pijacy,złodzieje,lenie i brudasy.Jak można uogólniać,jeśli nawet częśc z nas taka jest?Przecież tak samo jest w innych krajach???Zauważyłam w ostatnich latach odradzanie się ruchów nacjonalistycznych czy też jak inni wolą narodowościowych,których członkowie czują sie narodem wybranym i lepszym i niestety jest to bardzo niepokojące.U mnie w domu bardzo sie nie lubiło i bało się szczególnie po doświadczeniach z1945 roku pewnego narodu ze wschodu ale to nie znaczy,że wszyscy tam są źli.Szkoda,że nie znam jęz.niemieckiego bo chętnie napisałabym co myślę o takich wpisach.Ale skopiuję to co napisałaś i zaraz tam wkleję:)A co niech w nas będzie siła!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie!! niech w nas będzie siła!!! wszystko o czym piszesz to święta prawda, tez to obserwuję, szczególnie teraz własnie. Dziekuję Ci za ten komentarz:-) pozdrawiam cieplutko!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wsadziłaś Magda, kij w mrowisko. Nie sposób przejść obok problemu obojętnie. Tak się zastanawiam dlaczego nasza rodzina z zagranicy uwielbia do nas przyjeżdżać, podkreślając, że jest tak rodzinnie, ciepło, spokojnie. Cholera mnie bierze, bo jestem przekonana, ze kultury to mogą uczyć się od nas. A co? Do brudasów i pijaków tak chętnie kilka razy do roku przyjeżdżają? Ciągle odczuwam jakąs niewypowiedzianą niechęć do Polaków, boli, ale się nie dajemy. Znamy swoją wartość i mówmy o tym głośno. Polska jest piękna,może warto tę panią zaprosić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie bałaby się przyjechać do takiego dzikiego kraju :-)

      Usuń
  4. W pełni się zgadzam i zaraz tam zajrzę

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja już swój komentarz napisałam pod tym "paskudnym" postem ale obawiam się , że tak jak Twój będzie niewidoczny
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  6. Madziu mój komentarz u "miłej"Pani już zamieszczony, pytanie czy będzie jego publikacja:)
    Co do opinii o Polakach to jest to zawsze dla NAS krzywdzące. Do tego dochodzi nasza smutna historia, emocje które sa przekazywane przez naszych dziadków i kółko sie nakręca. My IM a ONI nam... ja jestem osobą która stara się widzieć w innych zalety. Obrażanie i wyszydzanie nie prowadzi do niczego...no chyba , że ktoś ma niską samoocenę, wtedy dokopanie słabszemu może podnieś morale danej osoby. Ja chce wierzyć i wierzę, że takich osób jak TA pani jest mniejszość. Myśle że ich opinia o NAS bierze sie w dużej mierze chociażby z naszych filmów z lat 80-tych. No bo czy my sami nie pokazywaliśmy się w krzywym zwierciadle??? Ale czasy sie zmieniły i my Polacy też, a czas pokarze to innym, sami się przekonają...a "miłej" Pani życzyłabym aby częściej patrzyła pod nogi, a nie zadzierała nosa ku górze:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pamiętam Twój post o pochwale tego co w Niemczech Ci się podoba i pewnie jako jedna z niewielu napisałam, że ja wolę żyć tutaj, w Polsce :)) Na moim blogu wczoraj podzieliłam się spostrzeżeniami na temat "uczynności" Szwajcarów - tych niemieckich. Jest tak jak piszesz, starają się zaakceptować nas Polaków, pewnie jest wielu ludzi, którzy może i nas autentycznie lubią (sama miałam szczęście tego doświadczyć sporo lat temu), ale sposób myślenia chyba nigdy się nie zmieni ... Niemieckiego nie znam, ale zawsze mówię nie stereotypom i nie zaszkodzi umieścić stosownego komentarza na blogu tej pani :D
    Uściski, trzymaj się dzielnie :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Magda..nie wiem jak z Niemcami ale często obserwuję jak my Polacy wywalamy niedopałki papierosów na ulicę z samochodu( co mnie strasznie drażni)...wtedy zastanawiam się co sobie taki człowiek myśli, że to się rozłoży i że to nie śmieć...a ostatnio pod moim blokiem jakiś pan zaparkował furą, wysiadł, obrał sobie jajko...a skorupki wywalił w trawę, chociaż śmietnik był tuż obok. Ja mam może lekkie skrzywienie na punkcie porządku ale drażnią mnie śmieci wywalające się z koszy, a tych w moim mieście nie brakuje. Chciałam tylko napisać, że nie generalizuję ale my Polacy pewnie jak i inne narody mamy sporo za uszami ;-). pozdrawiam i dobrego dnia dla Ciebie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpisuję się pod Olą. A jakże, z czystością to różnie jest. Mnie denerwują ludzie, którzy notorycznie nie sprzątają po swoich psach i w samym centrum miasta zostawiają takie bomby na chodnikach (mówię o Wrocławiu - miasto pretendujące do europejskiej stolicy kultury). Nie wiem jak jest w Niemczech - dawno nie byłam, ale mam takie wspomnienia, że u nich było dużo czyściej. Przez ten czas w Polsce się poprawiło, ale mogło by być jeszcze lepiej.
      Nie bronię wpisu u Joanny, nie czytałam go w pierwotnej wersji, Twojego komentarza Madziu też tam nie widać. Coś jednak zdziałałaś, bo jeżeli był tam tekst z krzywdzącym stereotypem - to zniknął. Czyli dobrze. A druga strona medalu - w Polsce też panują stereotypy o innych narodach, najważniejsze żeby się zastanowić, zanim zaczniemy je bezmyślnie powielać.

      Usuń
    2. Tak, dokładnie o to mi chodzi, żeby nie powielać, nie utrwalać, nawet w niewinnych, mogłoby sie wydawać. żartach, a przynajmniej nie na forum publicznym.
      Co do czystości - to oczywiście, jest mega czysto, zazwyczaj. U nas na przykład nie uśwadczysz kosza na smieci, wszystkie papierki, ogryzki, itp ze spaceru trzeba przynosic w torebce (o ile sie wzieło) lub w kieszeni do domu, b przeciez nie wyrzucę papierka na ulicę, chociaż jestem z Polski:-)
      Ten brak koszy jednak odbija się tym, że np po weekendzie leżą stosiki butelek po piwie, i to raczej nie Polacy je tam zostawili, bo innych Polaków oprócz nas przecież tu nie ma :-) a psie kupy??? tu oczywiście są woreczki, i to co kawałeczek, bo każdy Niemiec ma psa albo kota, przynajmniej tu.
      I owszem, woreczki sa uzywane, ale tylko wtedy gdy są przechodnie, bo jak nikt nie patrzy, to kupy są zostawiane tam gdzie zostały zrobione a niejednokrotnie właściciele przyprowadzają pieski pod nasz balkon :-) jak miło :-) mają tylko pecha gdy akurat na balkonie jest mój mąż:-) wrażenia bezcenne:-)

      Usuń
  9. Zgadzam się z TOBĄ! A jaki to blog, żeby "No to stereotypes" napisać? Po pierwsze my jesteśmy czystym narodem, nie mamy odruchu wyrzucania śmieci na ziemię, żeby inni mieli pracę, jak to się robi w innych krajach, czego doświadczyłam, ponieważ przez miesiące pracowałam w hotelu jak byłam studentką, żeby sobie dorobić. I spotkałam wiele narodowości, które tam mieszkały i Polacy nie należeli to tych co mieli zasyfione pokoje.
    Po drugie jak to jest z tym piciem? Przecież to Niemcy słyną z piwa, Oktoberfestu? Ja i moja rodzina to abstynenci z wyboru ( nie z konieczności). Szczytem ignorancji jest jak ktoś Polaków myli z Rosjanami i następnym skojarzeniem zaraz jest wódka.
    Po trzecie nie mamy w Polsce tendencji do wywyższania się (nie uważamy się za nadludzi...), jesteśmy nawet zakompleksieni w większości przypadków, zamiast być dumni. Ci co mają tendencję to powielania niebezpiecznych filozofii Nietzschego o rasach nadludzi i podludzi stanowią zagrożenie dla ładu i pokoju w społeczeństwie.
    A co do stereotypów ogólnie to co jakiś czas doświadczam ich w życiu codziennym. Nawet na uczelni wydawałoby się wśród światłych ludzi znajdą się tacy dla których kobieta z długimi blond włosami choćby miała doktora inżyniera nie będzie kojarzona z nauką i wiedzą tylko z wesolutką i niezbyt rozgarniętą osóbką.

    OdpowiedzUsuń
  10. Krew mi się waży w żyłach jak to czytam. (Aż zaczęłam zastanawiać się czy to objaw patriotyzmu.) Długa droga przed nami, aby te stereotypy upadły. Długa i powolna. To my Polacy musimy udowadniać, że mamy w naszej narodowości wartości. I szlag mnie trafia gdy emituje się w radio pioseneczkę Donatan-Cleo"BRAĆ" gośc.Enej i sami tym samym zakładamy sobie na szyję tabliczkę z charakteryzacją własną! Przepraszam - niedobrze robi mi się, gdy tego słucham i źle myślę o mediach, które dokładają się do marnego Polaka wizerunku. Żenujące. A pewien polsatowski niekończący się serial...? Gdzie pan bohater niezmiennie w kalesonach i puszką piwa w ręku poziomem nie grzeszy? Sami produkujemy te stereotypy. Niestety.
    Magdo, dzięki Ci za reakcję i za ten post, mimo że tak bolesny.
    dominika

    OdpowiedzUsuń
  11. A sorki już widzę, który to blog i nawet mam go u siebie w liście, ale ostatnio tam nie zaglądam. A ta Pani ma w nazwie bloga "Liebesbotschaft"!! Jaki absurd!

    OdpowiedzUsuń
  12. I kindly invite you to read this article:
    http://liebesbotschaft.blogspot.de/2014/08/5-dinge-die-ich-der-polnischen.html

    I love and appreciate both nations: Poland and Germany, as I wrote hundreds and hundreds of times in my blog - in fact, I'm the biggest fan of the Polish - and everyone who reads my Blog regularly knows it well.

    This one just a funny article, and you need some sense of humor to understand it - it's of course all about stereotypes and I'm kind of shocked, that you got it this wrong way.


    I apologize for hurting anyones feelings, it wasn't meant to be like this.
    Don't take it to serious, just relax and go on loving :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Don't write "apologize" and in the same time "relax and go on loving" because it is still rude and it shows that you really don't feel sorry..

      Usuń
  13. Stereotypy... No niestety my też je mamy! Bez obrazy dla Domi, ale sama pisze Rosjanie - wódka! I która z ręką na sercu powie, że sama nie ma takiego skojarzenia? Jakby spytać o Włochów, Francuzów, Anglików to każda by pewnie dała podobne odpowiedzi. Trzeba trochę wśród nich pobyć, żeby nauczyć się nie generalizować. A my same jako Polki? Cóż - możemy tylko prezentować się jak najlepiej i pokazywać, że niektóre stereoptypy nie są prawdą. Czemu niektóre? Bo jest stereotyp, że Polki są piękne :D Ale serio - wszystkie? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to mnie złapałaś! :) Rzeczywiście..

      Usuń
    2. Aniu, Domi, jak pisałam wcześniej, stereotypy są i będą, nie chcę pisac, że to normalne, ale są. Chodzi tylko o to, żeby ktoś, kto jest osoba w jakiś tam sposób poubliczną i opiniotwórczą (blogosfera) nie powielał i nie propagował tego sposobu myślenia. Myślę, że Domi miała na myśli, że automatycznie kojarzenie jesteśmy z Rosjanami i wódką, wszystko w jednym worku wrzucone:-)

      Usuń
  14. uuuuuuchchchchchchhc :/
    szkoda mi nerwów na komentowanie Twojego posta, bo się zgadzam CAŁKOWICIE z Tobą.
    a komentarz już lecę jej napisać:P

    OdpowiedzUsuń
  15. tyle że pewnie żadnego z tych komentarzy ta Pani pewnie nie opublikuje :/ no ale chociaż jej troszkę skrzynkę zapchamy???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale może najpierw poczytaj co ta Pani napisała w komentarzach pod tym postem albo w ogóle TEN NIBY KARYGODNY POST zanim komuś zaczniesz skakać do gardła na rozkaz innej osoby!

      Usuń
    2. Mala Mu - rozkaz?? do gardla?? a ja myslalam, ze to ja jestem nadwrazliwa :-)

      Usuń
  16. Wchodzilam na ten blog ale od jakiegos czasu juz tam nie goszcze. A teraz podsumuje.
    1. Niemiecka punktualnosc to prawdziwy mit. Pewnego razu nasz hydraulik zapomnial nawet powiadomoc nas o
    zmianie terminu i przyszedl po prostu na nastepny dzien. Przykro mi ale ta punktualnosc to jednak zly przyklad.
    Moim zdaniem po prostu nie istnieje. ;)
    14. Tutaj tez niestety zgodzic sie nie moge. Z tym obgadywaniem za plecmai nie jest tutaj lepiej niz np. w Polsce. NIestety. Choc chcialabym powiedziec cos innego. MAm nawet wrazenie, ze brakuje im odwagi wstawic sie za koms. KAzdy patrzy tylko na wlasny czubek nosa.
    Ach, w wiekszosci sa to tylko stereotypy. I jeszcze jedno, nigdy nie slyszalam zeby ktos smial sie glosniej niz wlasnie niemcy. I do tego sa bardzo glosni;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Moim zdanie reakcja całkiem normalna. Nie znoszę szufladkowania ludzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję Aniu za te słowa, bo juz zaczynałam mieć wątpliwości, że chyba jakaś dziwna jestem :-) pa!

      Usuń
  18. Madziu dodałam komentarz na opisanym przez Ciebie blogu!
    niestety stereotypy są i zawsze będą...szkoda,że co niektórzy kierują się nimi nie znając nawet kraju ani ludzi w nim żyjących :/
    przyjemnego słonecznego weekendu Kochana ;*

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  20. Przeczytałam tekst autorki dopiero teraz, więc nie wiem co pisała w punkcie pierwszym i czym obrażała polaków.
    Wypowiem się tylko o tym co jest teraz. Myślę że trochę przesadzasz, autorka napisała bardzo zabawny tekst o swoim narodzi i pisze też ironiczne o negatywnych cechach Niemców - nie same ochy i achy.
    Co do kwestii papierków i śmieci na polskich ulicach to w 100% przyznam jej racje. Wychowałam się na zachodzie i wiem jak Niemcy dbają o czystość, a nie raz zwracając komuś w Polscę uwagę że wyrzuca śmieć pod nogi jak w zasięgu oka jest kosz oberwałam wulgaryzmem. Sąsiedzi się na mnie patrzą jak na wariatkę jak sprzątam reklamy pod skrzynkami na listy albo zbieram błąkające się po trawnikach folie pod blokiem żeby je wrzucić do kontenera. Polacy dbają tylko o swój "ogródek" ale papierek po cukierku na klatce schodowej jest niczyj i gryzie! Jesteśmy narodem ciarachów! Ile razy zdarzyło Ci się znaleźć sterty śmieci w polskich lasach a ile w niemieckich lub austriackich?
    Nie pisze tego żeby Cię krytykować, ale tylko żeby uspokoić Twoją złość. I podkreślam nie wiem co autorka wykasowała z pierwszego punku.
    Poza tym myślę że Joanna pochodzi z polski, od lat spędza kilka dni w Polsce i kocha nasz Bałtyk, o czym piszę także na swoim blogu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ironie to moja siostra rodzona - to może dlatego wyłapałam te uszczypliwości skerowane do "Helmutów"

      Usuń
    2. I tu się zgadzam. Tekst nie uderza w Polaków, a swoje za uszami mamy i to sporo. Jednak jeśli ktoś decyduje się napisać taki tekst, na jego obronę powinien mieć coś więcej niż tylko chęć rozbawienia czytelników. Poczytne blogi potrafią być opiniotwórcze.

      Usuń
    3. Byc może reakca jest na wyrost, z resztą sama to dodałam na koncu pposta. Niestety, po roku mieszkania w DE, będąc niesustannie "narażoną" na niewybredne dowcipy o Polakach i ich przywarach mam prawo byc troszeczkę przewrażliwiona i mam prawo mieć dość. Powtórzę po raz kolejny STEREOTYPY są złe, nawet jeśli są napisane z poczuciem humoru, i bynajmniej ja sie juz na to więcej nie godzę.

      Usuń
    4. Proszę wykasować ten kawałek tekstu z Pani posta :PS - wiecie co mi właśnie przyszło do głowy??
      A gdyby tak, każda z Was pod tym krzywdzącym dla nas postem zamieściła komentarz o treści:

      KLISCHEE? WIR SAGEN NEIN!!!
      albo
      WE SAY NO TO STEREOTYPES!!!
      ze swojego postu.
      Co Pani sądzi o stereotypach mnie nie interesuje ale nie toleruje żadnej formy nagonki, Większość Pani czytelników nie może sama ocenić tekstu bo nie włada po niemiecku. Jeżeli Pani znienawidziła Joanne, proszę nie czytaj jej tekstu a nie robić jej antyreklamy!

      Usuń
    5. Pani Magdo.
      Przeczytałam cały(dostępny w tej chwili tekst) i uważam-podobnie jak Mała Mu,że zareagowała Pani nazbyt emocjonalnie, rzekłabym nawet że zbyt "patriotycznie" i w bardzo krzywdzący sposób oceniła Pani tekst Joanny. Stereotypy są oczywiście złe ale jest też w nich niestety sporo prawdy.
      Jestem Żydówką, przez wiele lat mieszkałam w Polsce, do której przynajmniej raz w roku przyjeżdżam i proszę sobie wyobrazić, z jakimi reakcjami ja muszę się borykać...czy mnie to boli?nie!, ponieważ osobiście nie mam sobie nic do zarzucenia z tego co wokół słyszę o Żydach.
      Sama nie komentuję zachowań tych Polaków, którzy wygłaszają te krzywdzące opinie.
      Natomiast widzę w ich zachowaniu dużo sprzeczności, zawiści i niestety zaściankowości-mam w tej chwili na myśli zachowania konkretnych osób.Widzę też w Polsce brud na klatkach schodowych, ulicach i dostrzegam a raczej wyczuwam nieumytych ludzi,którzy spryskują się Chanel nr 5...to te same osoby, które nazywają Żydów brudasami.
      Nie jest moim zamiarem wywoływanie moim komentarzem kontrowersji ani wytykanie Pani pobudliwego osądu tamtego artykułu.
      Uważam, że nikt nie ma prawa w krzywdzący i niesłuszny sposób oceniać drugiego człowieka.
      Uważam jednak też, że nie można "pudrować rzeczywistości"-jeżeli coś jest bylejakie i złe, to trzeba mieć odwagę nazwania tego.
      Helena Mizrachi.

      Usuń
  21. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  22. Co do papierków to ta Pani chyba nie była w Italii i wcale nie mówię tu o Neapolu ale np. Turyn. Tu jest strasznie, mój mąż się śmieje, że jak będzie bardzo mu się nudziło to chyba wysprzata parking na naszym osiedlu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam jeszcze tej przyjemności, ale jak będę się wybierać do bella Italia to ze śmiatkiem i szipką (slązoczka jestem - zmiotka i szufelka tak to chyba po polskiemu)

      Usuń
    2. ja na śląsku mieszkałam kilka lat i pewnie tam też wrócę, a tego słowa szipka nie znałam ale mój śląski słownik ubogi raczej jest:)

      Usuń
  23. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  24. Zgadzam sie z Tobą w pełni. A najbardziej mnie boli, gdy z takim obrzydzeniem o polskości mówią sami Polacy...:(

    OdpowiedzUsuń
  25. Niestety na tym świecie jest tak, że najszybciej i najgłośniej rozchodzą się te złe nowiny. Jest pewna część Polaków za granicą, która nie daje najlepszego przykładu swoim zachowaniem. To przykra prawda, inną sprawą jest uogólnianie, to rzeczywiście złe i krzywdzące, bo Polacy to nie tylko wódka i śmieci, ale nie jest to też wyssane z palca. Niestety jest dużo osób bezrefleksyjnych, i to mnie zastanawia i szokuje.Nie poddają usłyszanych czy zaobserwowanych rzeczy własnej analizie tylko tępo powtarzają byle by pleść.Faktem jest też to, że w wielu Palakach i Niemcach jest i będzie gdzieś skryta wzajemna niechęć, zwłaszcza tych, którzy pamiętają czasy wojny. Poprzedni komentarz usunęła, bo za bardzo emocjonalnie podeszłam do tematu.Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak tu nie podejść emocjonalnie do takiego tematu??

      Usuń
  26. Niestety stereotypy są i będą istnieć ale trzeba z tym walczyć ponieważ ,jak by nie było,większość stereotypowych rozumowań jest krzywdząca . A najśmieszniejsze jest to,że takie stereotypowe pojmowanie mają ludzie,którzy nie spotkali się osobiście i nie poznali krytykowanych przez siebie tematów.
    Ja z chęcią dołączę się do twojej akcji "WE SAY NO TO STEREOTYPES!!!"
    Miłego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Proszę wykasować ten kawałek tekstu z Pani posta :PS - wiecie co mi właśnie przyszło do głowy??
    A gdyby tak, każda z Was pod tym krzywdzącym dla nas postem zamieściła komentarz o treści:

    KLISCHEE? WIR SAGEN NEIN!!!
    albo
    WE SAY NO TO STEREOTYPES!!!
    ze swojego postu.
    Co Pani sądzi o stereotypach mnie nie interesuje ale nie toleruje żadnej formy nagonki, Większość Pani czytelników nie może sama ocenić tekstu bo nie włada po niemiecku. Jeżeli Pani znienawidziła Joanne, proszę nie czytaj jej tekstu a nie robić jej antyreklamy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto tu mówi o nienawiści?? Nienawiść jest mi tak obca jak smak kaszanki.
      Większość moich czytelników, co ja mówię, wszyscy moi czytelnicy mają wolną wolę i rozum i sami mogą zdecydować, czy mówią stereotypom nie. Ja do niczego nikogo nie przymuszam, sytuację opisałam, dodałam również, ze miała to być forma satyryczna, ale czy to coś zmienia??
      Czy autorka bloga usunęła wszystkie treści o Polakach?? nie.
      Mała Mu, to normalne, że mamy różne zdania, ale ja jestem Polką i tak jak pisałam już wcześniej, mam już odruch wymiotny na wszystkie formy generalizowania. Uważasz, że komentarz pod postem "mówię nie stereotypom" jest nagonką?? co negatywnego jest w tym zdaniu?? coś obraźliwego?? czy ja robię antyreklamę??powiem Ci tak - bardzo lubiłam ten blog, czytałam każdy post, ale antyreklamę to akurat zrobiła sobie sama autorka, przynajmniej jeśli chodzi o mnie - nikogo nie namawiam aby przestał odwiedzać ten blog czy wyrzucił z listy obserwowanych. Może ja po prostu jestem z pokolenia, któremu takie rzeczy jak stereotypy robią krzywdę?? Czy mam za to przepraszać?? I powtarzam jeszcze raz - tu nie chodzi o NIEAWIŚĆ, to jest tylko blogosfera - nie można pałać nienawiścią do kogoś, kogo się osobiście nie zna (w ogóle nienawiść jest obrzydliwa, choć rozumiem, że są przypadki i ciężkie doświadczenia losowe, które ja usprawiedliwiają), ale swoje zdanie na szczęście można mieć.

      Usuń
    2. Rozumiem Cię Magdo. Dlaczego ciągle tak jest, jak chce się wyrazić swoje zdanie, że coś się nie podoba i jest niefajne, to zaraz się nam tego wyrażania zdania zabrania. Każdy ma prawo wyrazić swoją opinię zwłaszcza jeżeli się czuje dotknięty.

      Usuń
    3. No właśnie ja tez się dziwię.
      Jeśli ktos czuje się bardziej dotkniety tym, że wyrażam swoje zdanie, które nie jest z gatunku "och i ach" - ja mówię ok, masz prawo, ale ja również mam prawo decydowania o tym, co dla mnie jest do przyjęcia a co nie.

      Usuń
  28. Wiesz Madziu, zgadzam sie z toba w stu procentach i nie będę nawet tego komentować...
    Jak to mówią, "nie ocenia się książki po okładce"...
    Cudownego weekendu dobra duszyczko:):):) BUZIAKI

    OdpowiedzUsuń
  29. Ciągle usuwam posty, bo tak długo rozmyślam co napisać, że się to robi mało aktualne. Poza tym ciągle mi się wydaje, że nie uchwyciłam całości sprawy. Ze stereotypami trzeba walczyć, tym bardziej, że często bardzo mijają się z prawdą. I zgadzam w stu procentach, z tym, że trzeba myśleć zanim się coś napisze, bo blogi są opiniotwórcze. Jednak z tego co zrozumiałam moim podstawowym niemieckim i trochę lepszym angielskim, autorka feralnego tekstu nie miała zamiaru aż tak podpadać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że nie miała i podejrzewam, że raczej nie podpadła nikomu oprócz mnie, a już na pewno nie niemieckojęzycznym czytelniczkom bloga. Pech chciał, że akurat przeczytałam post i akurat znam niemiecki i akurat mam takie a nie inne odczucia (poparte konkretnymi doświadczeniami).

      Usuń
    2. I dobrze, że je wyraziłaś, bo nawet jeśli autorka nie miała na myśli nic złego, to jednak nie da się ukryć, że stereotypy są krzywdzące. Żarty żartami, ale zetknięcie się ze stereotypem w życiu codziennym nie jest już takie zabawne.

      Usuń
  30. Thank you for some other great article. The place else may anybody get
    that kind of info in such a perfect method
    of writing? I have a presentation subsequent week, and I am
    at the search for such information.

    my website :: Polished concrete overlay patio

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, jaki fajny spamowy komentarz mi się trafił:-) akurat, kiedy go potrzebowałam.
      Oh thank you bot!!!!

      Usuń
  31. Ale Polska jest brudna! Przepraszam, że przy ważnej całości posta ja komentuję tylko to jedno zdanie, ale akurat ostatnimi czasy to mnie strasznie boli. Wychodzę na balkon, a tam cały trawnik zaśmiecony, w parku wszędzie pełno petów, wyrzuconego jedzenia, do śmietnika ciężko podejść tak, żeby nie wdepnąć w resztki czyjegoś obiadu. A ludzie nadal twierdzą, że jest czysto... Wiesz, to trochę boli, bo wynika z tego, że akceptujemy ten stan. Może i jestem dziwna, ale marzy mi się usiąść na trawie, na której nie ma ani jednego papierka i popatrzeć na wodę, w której nie pływają puste butelki. I przy okazji nie martwić się, że pies mi wsunie hamburgera, albo sałatkę jarzynową (tak, takie rzeczy można znaleźć we wrocławskich parkach), które mu później zaszkodzą. A w parkach widzę pełno ludzi, siedzących wśród śmieci. Część tylko wśród tych zostawionych przez innych, a część dorzuca do tego własne.
    Nie mówię, że w innych krajach jest inaczej (właściwie jestem zdania, że ludzie są wszędzie tacy sami), ale właściwie co mnie one obchodza (oczywiście, w kwestii ochrony środowiska owszem, ale "przecież tu czy tam jest tak samo", to nie argument)? Jestem Polką i to mój kraj mnie interesuje.
    A stereotypy? Były, są i będą. Problem polega na zachowywaniu sie tak, żeby ich nie umacniać, a z tym, niestety, spora część ludzi ma problem. I znów nie mówię tylko o Polakach, oczywiście. Ale zauważmy, że czasem je jednak umacniamy (tak, jak na przykładzie śmiecenia).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kerowyn, no nie można wysnuwać takich wniosków tylko na przykładzie Wrocławia, chociaż nie wiem, może masz na mysli też inne miejsca. Tak, owszem, są w Polsce miejsca troche zaniedbane i zasmiecone, ale uwierz mi, jest co raz lepiej, przynajmniej takie jest moje odczucie, bo w miejscach, w których ja bywam, smieci po prostu nie widzę. I tak jak pisały dziewczyny wczesniej, Polska na pewno nie jest najbrudniejszym krajem, w porównaniu z Włochami wypadamy naprawdę na piątkę. To dlaczego akurat Niemcom smieci kojarzą sie z Polską? przeciez jeżdżą do Włoch, widzą, ale nikt nie powie: och Ci Włosi, tacy smieciarze?? nikt jakos nie zauważył, że pewne rzeczy juz sie troszkę jednak zdeaktualizowały. I po to był ten mój post, żeby zwrócić uwagę na ten problem, nie po to, żeby ziać nienawiścią do kogokolwiek.

      Usuń
    2. No z tymi śmieciami to bywa faktycznie problem, ale mimo wszystko uważam, że nasze miasta nie są brudne. No i też z tego co obserwuję staramy się z tym walczyć. Mnie za to dużo bardziej wkurzają wszechobecne reklamy i billboardy. Miasta potrafią wyglądać przez nie strasznie. Ale myślę, że i z tym w końcu ktoś zacznie walczyć.

      Usuń
    3. Podałam przykład Wrocławia, bo wszyscy powtarzają, że jest taki czysty i zadbany. Ale w innych miejscach jest podobnie. Ciężko mi powiedzieć, czy w kwestii czystości coś się zmiania na lepsze, czy na gorsze. Może to kwestia tego, że zaczęłam więcej chodzić z psem i muszę ciągle uważać, żeby czegoś nie zjadł, albo nie wszedł w rozbite szkło. Rzeczy, które znajduję powyrzucane w środku parku (a parkami się Wrocławianie chwalą straszliwie) przyprawiają mnie o nagłe ataki smiechu (ale raczej typu dość nerwowego). Pierogi wyrzucone na polanie, hamburger na krzaku i pizza pływająca po stawie to tylko niektóre z nich ;). Ale jeszcze gorsza jest właśnie tendencja do niezauważania, lub ignorowania tego brudu (podałam przykład w poprzednim komentarzu). No i jeszcze jedna kwestia. Psie kupy wszyscy widzą, nawet jeśli rzadko kiedy sie teraz zdarza, że ktoś nie sprząta po psach, ale cały dywan z petów przez pół metra, albo potłuczone butelki, czy opakowania po różnych rzeczach już nikomu nie przeszkadzają, a jest ich zdecydowanie więcej.
      Magdo, nigdzie nie napisałam, że Polska jest najbrudniejszym krajem, bo nie jest. Anglia była pod tym względem koszmarna (nasze pociągi są 100 razy bardziej czyste!). Ale, jak już napisałam, mieszkamy w Polsce i Polską powinniśmy się zająć, a nie argumentować, że przecież gdzieś indziej jest gorzej.
      Wiem, że to, co napisałam, odbiega od tematu posta i na wstępie wcześniejszego komentarza za to przeprosiłam. Nie sądzę też, żeby Twój post ział nienawiścią, a problem ze stereotypami oczywiście istnieje. Z Niemiec niestety niewiele pamiętam, bo byłam tak w wieku lat 7, ale zostały mi w pamięci popisane i poprzypalane drewniane domki dla dzieci na placach zabaw, więc autorka tamtego wpisu powinna napisać zamiast "brudno, jak w Polsce", to "brudno, jak wszędzie" :(.

      Usuń
    4. Kerowyn, muszę powiedzieć, że nie znałam Wrocławia od tej strony!!! Szkoda, że jest tak, jak piszesz, bo przecież to takie piękne miasto, które uwielbiam!! problem zaśmiecania wcale tak nie odbiega od tematu, no i jest bardzo ważny!!!mam nadzieję, że ludzie w końcu zrozumieją, że sami sobie robią krzywdę zaśmiecając środowisko i jak zwykle, czym skorupka za młodu nasiąknie...pewnie jeszcze dużo do zrobienia w tym temacie jest w polskich szkołach:-) pozdrawiam Cię gorąco!

      Usuń
    5. Jeszcze w temacie stereotypów, tym razem z przymrużeniem oka: http://od-rana-do-wieczora.blog.pl/2014/10/11/piesek-na-drodze/ ;)

      Usuń
  32. Post bardzo emocjonalny! Ale rozumiem że nie kale się tak własnego gniazda i należy być obiektywnym widzieć we wszystkim wady i zalety. Ja osobiscie nie przepadam za Niemcami - własnie dla tych cech o których piszesz, ale cenię ich porządek i wierność zasadam oraz regułom. Za to kocham Włochów bo są troszkę tacy jak my - lubią dobrą zabawę, luz, dobre jedzenie i się nie spieszą. Mają też podobne wady choć w dużo większym wydaniu: śmieci, lenistwo, kombinatorstwo. Francuzi zadzierają nosa ale mają cudowne poczucie estetyki i nieziemsko wykwintne jedzenie. Każdy ma wady i zalety. Również te stereotypy mają plusy i minusy. Powstają na skutek odbioru ogólnego klimatu w danym kraju, a przecież wiemy że kazdy indywidualnie może być zaprzeczeniem ich. Dlatego jak coś pisac to o obu stronach medalu - o pozytywnych i negatywnych stereotypach.Chyba wtedy jest ok. Często podróżuję po Europie i jednak lubię wracać do domu. Kiedy ląduję u nas na lotnisku zawsze wzdycham, że mamy piękny kraj, coraz piękniejszy i ludzie coraz weselsi i milsi....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż do słownika w necie musiałam zajrzeć, bo kurcze ni w ząb tego języka nie rozumiem :-)))). Dla innych antylingwistów ;-)))) - "genau" przymiotnik, przysłówek (genauer, genauste) dokładny, ścisły, punktualny, dokładnie; ganz genau otóż to.
      Ściskam :-)

      Usuń
  33. Madziu - napiszę króciutko. Stereotypy są ZŁE koniec i kropka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Mamelku, dokladnie tylko I wylacznie o to chodzi!! mysle, ze Twoj komentarz bylby idealny na zakonczenie tej dyskusji :-) moze wylaczyc opcje komentowania?? to robi sie zbyt emocjonalne :-)

      Usuń
  34. Madziu, są złe , a emocje co nie których osób to co ? na 100 osób będzie jedna , nie taktowna, pijana , drań i tylko ta będzie zauważona, o niej będa pisać , mówić , zło rozpowszechnia się szybciej jest lepiej sprzedawane, a dobro to takie dziwne , wręcz nienormalne , Jesteś Wielka i kłaniam Ci się w pas , Dusia [

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dusiu, az brak mi slow:-) dziekuje Ci za te slowa, wiele dla mnie znacza!!!! scisk Cie mocno!!

      Usuń
  35. Z przyjemnością dołączyłam do Twojego apelu i stosowne słowa zamieściłam, choć pewnie nie będą opublikowane... Nie lubię kiedy ktoś próbuje nas zaszufladkować, a co dopiero kiedy nas obraża, jako naród... Uwielbiam Twoje posty, a ta reakcja była wspaniała, patriotka z Ciebie...Super, broń tam naszego honoru...

    OdpowiedzUsuń
  36. ale sie zezłościłam..o matko, a potem jeszcze bardziej na tą babkę z nauki niemieckiego, wrrr. Ja chyba nie byłabym taka spokojna, zresztą już komuś w twarz się kiedyś oberwało ;P jak za bardzo, bardzo mocno "przeskrobał". Popieram..stereotypy są STRASZNE, cieszę się, że masz siłę temu się przeciwstawić!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ivi, moja granica cierpliwości (na szczęście) jest bardziej elastyczna hi hi hi

      Usuń
  37. Stereotypom mówimy NIE. Przyłączam się do akcji.Trzeba reagować na takie sytuacje.Myślę, że w każdym narodzie są ludzie dobrzy i źli, pijacy, śmieciarze, złodzieje, gburzy itd. Każdy naród ma dobre i złe strony. Nie należy siać złych emocji między ludźmi różnych narodowości, ale peace and love. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  38. Madzia, wielki szacun, że taki przypadek wyłowiłaś w necie i piszesz o nim otwarcie. Jest, niestety, jak jest, choć myślę, że każde "NIE" stereotypom rodzi zmianę.
    Przypomniałaś mi sytuację, gdy prowadziłam warsztaty w międzynarodowej szkole i jedną z uczennic była 16-letnia Niemka. Byłam świadkiem - niejednokrotnie - jak rówieśnicy naśmiewali się, że jest z SS. I to nie byli Polacy.

    OdpowiedzUsuń
  39. Magda, też czytam tego bloga i wiem, że jego autorka pochodzi z Polski. Przyjechała do Niemiec jako dziecko. Mówi płynnie po polsku i często do Polski jeździ, o czym również na swoim blogu pisze. Całkiej niedawno nawet opisała kilka rzeczy, które w Polsce uwielbia :) Co nie zmienia faktu, że w tym punkcie nr 5 wzmianka o Polakach jest rzeczywiście bez sensu i nie pasuje do całości tesktu. Szkoda, że Twój komentarz został wyrzucony...
    Pozdrawiam Dominika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dominiko, tym bardziej zdziwiło mnie, że postanowiła w ogóle napisać tak stereotypowy tekst. Tym bardziej jest to przykre, no po prostu, przykre. Rozumiem, tekst miał być satyrą, i był, tylko, że ubaw mieli tylko niemieckojęzyczni czytelnicy - wzmianka o Polakach na pewno nie miała zabarwienia żartobliwego. Czy mówi płynnie po polsku to nie wiem, bo w komentarzu, który umieściła pod tym postem napisała, że pisze po angielsku, bo jej polski nie jest wystarczająco dobry, więc chyba nie jest płynny, ale to akurat "out of topic". Dominiko, były dwie wzmianki o Polakach, jedna została usunięta, druga, z jakiś powodów nie. Trudno, mleko się wylało, mi pozostał niesmak i tyle, ale moje zdanie na ten temat pozostaje niezmienne. Być może jestem niereformowalna, trudno:-)

      Usuń
  40. Serce rośnie :))) Kocham moją Polskę, moich rodaków, naszą historię! Mieszkam blisko granicy niemieckiej i grono Niemców spotykam każdego dnia,,,, W tym roku odwiedziła nas siostrzenica, w tym roku kończąca 7 lat, mieszkająca w małej wsi pod Radomiem. Pierwszy raz w życiu widziała morze i tylu obcokrajowców. Byłam w szoku, gdy podeszła do przewodnika emerytów niemieckich i poprosiła o odpowiedz na jedno nurtujące ją pytanie. Wiesz o co zapytała? To było coś w tym stylu : " Proszę Pani, czy nie wstydzicie się przyjeżdżać do Polski, po tym wszystkim co zrobiliście w czasie II wojny?" Odpowiedzi nie dostała, przewodniczka nie przetłumaczyła tego swojej grupce, ale starsi panowie przyglądający się całej scenie zaczęli klaskać - zrobiło się małe zamieszanie..... Co do kultury - jako nastolatka byłam kelnerką w w kawiarni, Niemcy zachowywali się jak trole - puszczali bąki, bekali i ( to chyba najgorsze ) wyciągali sztuczne zęby i je ( aż wstyd pisać ) oblizywali z resztek jedzenia :(((( Fe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, podobnie jak Ty, wychowałam się przy niemieckiej granicy. Często jeździlismy na zakupy do pobliskiego Frankfurtu (jak już można było swobodnie się przemieszczać) i pamiętam to przykre uczucie, kiedy w sklepach niemieckich widziało się tabliczki z napisem (po polsku) :NIE KRADNIJ!!! No a Twoja siostrzenica to po prostu wymiata:-) Aniu, jak Ty wytrzymałaś pracując w tej kawiarni?????

      Usuń
  41. Magdo od wczoraj ciągle myślę o tym wszystkim i o Tobie. I popieram Cię w tym co napisałaś, bo milczenie zawsze oznacza zgodę. Wszystkie złe rzeczy tego świata biorą się z braku reakcji, braku głosu w sprawie i z tego że ludzie wolą milczeć dla świętego spokoju. Ale długofalowym skutkiem milczenia, obojętności na pewne sprawy są przykre konsekwencje jeśli nie straszne. Ktoś może powiedzieć, że to błaha sprawa ( z punktu widzenia kogoś kogo nie dotykają sterotypy), ale zauważmy, że od nie istotnych z pozoru rzeczy wszystko się zaczyna. A kto nie reaguje na te "małe" sprawy, nie będzie potrafił reagować na te "wielkie".
    Stereotypy są złe i krzywdzące! Mam nadzieję, że Twoja reakcja i po części nasza odpowiedź da coś do myślenia autorce tego bloga. Życzę Ci miłego dnia i żebyś nie musiała się użerać ze stereotypami więcej :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo za wsparcie - dobrze wiedzieć, że jest nas wiecej i chcemy i będziemy reagować. Masz absolutna rację, trzeba zauważać te "małe" sprawy i nie pozwalać na to, aby się rozrastały. Niektórzy może nie rozuimieją, nie wiedza o co chodzi, bo do tego potrzeba troszke większej perspektywy i wyobraźni, spojrzenia w przyszłość. Nia ma co udawac, że pada deszcz, gdy ktoś nam pluje w twarz:-) uściski!!!

      Usuń
  42. Moj M. zyje tutaj od 25 lat, ale po nazwisku widac, ze to nie rodowity Niemiec ;))) Od czasu do czasu uslyszy kiepski zart o Polakach, ale daje kontra z usmiechem na twarzy, bez zlosci i obraca to w taki sposob, ze normalny Niemiec glupio sie poczuje i zobaczy, ze tak nie wypada i to on wyszedl na durnia ;)))
    Po upadku komunizmu w Polsce mnostwo ludzi stracilo prace i wlasnie w tym czasie powstalo wiele stereotypow.
    Polacy kradli auta, radia z aut itd. niestety, to jest fakt ;((( Wiele Polek obiecujac sobie lepsza przyszlosc w Niemczech zrobily wszystko, tylko zeby zdobyc niemieckie papiery. Ja zawsze powtarzam, ze zmuszala ich do tego bieda, brak pracy i perspektyw.
    Dzisiaj jest juz inaczej, ale wiele lat pracowalismy na taka opinie i z dnia na dzien tego nie zmienimy.
    Pamietam jak raz uslyszam prosto w twarz, ze Polacy kradna zasmialam sie tylko pod nosem i odpowiedzialam, ze mozemy na ten temat podyskutowac i stwierdzic kto wiecej nakradl Polacy czy Niemcy podczas wojny, babsko czerwone jak burak zwyczajnie mnie przeprosilo ;)))
    Pamietam jak w trakcie przerwy na moim kursie niemieckiego slysze, a paru Polakow w stanie nietrzezwym spiewa "szla dzieweczka do laseczka" na caly glos pod szkola i pozniej sie mowi, ze Polacy bardzo duzo pija ;)))
    Idac w Polsce do lasu, ale rowniez we Wloszech i wielu innych krajach widzac butelki plastikowe, papierki itd. nie rozumiem tego, zwyczajnie nie rozumiem, a w Niemczech jednak bardziej dba sie o czystosc.
    O Polakach sie mowi, ze sa bardzo pracowici i dobrze wykonuja swoja prace, a co w dniu dzisiejszym po kryzysie mowimy o Grecji ??? Wlasnie powstal nastepny stereotyp i czytajac na Onecie wiele Polakow podziela to zdanie ;)))


    OdpowiedzUsuń
  43. bardzo mądry post! wow!

    a u mnie czeka proste ciacho!

    OdpowiedzUsuń
  44. Ech szkoda słów....świetnie, że poruszyłaś ten temat i zwróciłaś uwagę.....że tak krzywdzący teks nie przeszedł bez echa.....Dobra robota!
    Oczywiście komentarz zamieszczę, a jakże.....ale czy będzie zatwierdzony.....w to wątpię ;)
    Pozdrawiam serdecznie Magdo!
    Bardzo trzeźwa Ola ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Magdo, przeczytałam dokładniej tekst Joanny wysylajacej wiadomości przepelnione miłością i przyznaje tobie racje. Niepotrzebnie, całkowicie niepotrzebnie pisała o Polsce. Pamietam jak pewna dziewczyna zaskoczona była pięknem Wrocławia. A dlaczego? Wcześniej przejeżdżala tylko przez to miasto autobusem i widziała tylko! Dworzec PKS. Na jakiej podstawie mogła więc myśleć w taki sposób o tym mieście? I jeszcze opowiadać o tym innym? Powinnismy wszyscy uważać bardziej na to co mówimy. Także my czasami narzekamy na nasz kraj. A Polacy, którzy żyją w innych krajach nie zawsze są dobrymi ambasadorami Polski. Niestety. Tylko, ze odkąd żyje w Niemczech widzę, ze i oni są ludźmi z krwi i kości i tez nie są az tacy porzadni za jakich sie uważają. Sama mam dosyć głupich żartów o wódce, kradzierzach itp. Może na przyszłość same powinnysmy uważać na to co piszemy o naszej ojczyźnie? Bo chociaż mam już podwójne obywatelstwo moja ojczyzna pozostanie zawsze Polska!


    Może stworzymy tym razem serie wpisów o tym za co kochamy nasz kraj. :-)

    Usciski i miłego weekendu:-)

    OdpowiedzUsuń
  46. ależ denerwują mnie takie stereotypy.... a najgorsze jest to że często śmiejemy się z takich żartów że Polak to złodziej że bałaganiarz... Dość tego zacznijmy się szanować...i reagować na takie żarty

    OdpowiedzUsuń
  47. Masz rację, że tak zareagowałaś! Najlepiej jest wszystko szufladkować i czekać na oklaski. Jeżeli znajdziesz jeszcze takie krzywdzące dla Polaków teksty, to nagłaśniaj je. Ja na pewno zostawię tam komentarz: WE SAY NO TO STEREOTYPES!!! (bo ten język jest mi bliższy) :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  48. Może wcale nie zdenerwowałabym się tak, gdyby napisała to Niemka, w końcu, niektórzy Polacy rzeczywiście nie zachowują się wzorowo i mogliby podpaść, ale autorką jest osoba o polskim imieniu, no nie ładnie, nie ładnie.

    OdpowiedzUsuń
  49. O matko kochana... no to mi się krew zagotowała, aż czerwona chyba siedzę... nie akceptuję stereotypów pod żadną postacią, nie znoszę generalizowania i przypisywania wielu osobom określonej cechy na podstawie obserwacji jednostek. Nienawidzę oceniania człowieka po wyglądzie, nie cierpię ksenofobii, ludzi ograniczonych i zamkniętych na swoim poletku. Nie jesteśmy narodem doskonałym. Nie ma takiego nigdzie. Śmiecimy, pijemy może i za dużo, popełniamy błędy, często nie umiemy się zachować. Czyli robimy dokładnie to samo co Niemcy i wiele innych narodów. Co to w ogóle za myślenie jest?????!!!!! A ja kilka miesięcy temu gdy wracałam z Włoch samolotem, to siedziałam obok młodych Włochów, którzy wybierali się na weekend do Wrocławia - "zabalować" chcieli. Jeden z nich dawał im rady, bo często lata do nas, jak mają się zachować. Jedną z rad było: nie rzucać papierosów na chodnik, bo mandat się zapłaci. Tak. Bo u nas są kosze. A we Włoszech często znalezienie kosza graniczy z cudem. Oni po prostu idą i rzucają śmieci na chodnik. Ja wiem, ze to chodzi o Niemcy, ale ciekawe dlaczego nie zestawiła tych "cudownych" ich cech z "okropnymi" cechami Włochów, a wybrała Polaków. Dla wyjaśnienia i spokojności zaznaczę, że Włochów lubię, mam tam pół rodziny, a przykład był tylko przykładem. A wracając do śmieci, ostatnio na szlaku mijałam Czechów, którzy stanęli by zapalić. Mnie to tak wkurza, jak ktoś pali papierochy na szlaku, czy na punktach widokowych. Ja też palę czasem, ale nigdy bym nie mogła komuś smrodzić w lesie, w górach czy na plaży. Nie po to idę pooddychać świeżym powietrzem, żeby wąchać smrody tytoniowe. Ale wracając do palącego Pana, schowałam się za kamieniem (w drodze na Szczeliniec jest masę wielkich głazów), by zobaczyć co on zrobi z niedopałkiem. Oczywiście wyrzucił tak po prostu. Jak mnie to denerwuje! Gdzie Ci ludzie mają rozum to nie wiem. Ale nie ma w tym momencie znaczenia, czy to Czech, czy Polak, czy Niemiec. To osoba, która śmieci, głupia osoba, po prostu. Ech.... emocje mnie poniosły. A komentarz zaraz tam dam Madziu, może da jej to coś do myślenia....

    OdpowiedzUsuń
  50. Myślenie stereotypami oraz ocenianie bez poznania (już o rozumieniu nie mówię) to niestety błąd jaki często się popełnia. Niestety. Niestety. I bywa bolesne przez swą niesprawiedliwość. Trzeba się chyba NAUCZYĆ myśleć nim coś się powie. A z pisaniem już łatwiej. Zawsze można przeczytać jeszcze raz i przyhamować. A widać autorce zachwytów nad swoim narodem (a w sumie warto lubić swoich pobratymców, pewnie jest to miłe uczucie:-)) niestety zabrakło kilku chwil na przemyślenia i zagalopowała się nieco. A nawet mocno się zagalopowała.
    Swoją drogą... strasznie płaskie i żenujące jest wychwalanie jednych (zwłaszcza wychwalanie SIĘ) przez wyśmiewanie innych.
    Oburzyłabym się tak samo ja Ty. Słusznie przytarłaś autorce nosa.
    Pozdrowienia ciepłe ślę:-)

    OdpowiedzUsuń
  51. Witam Panią. Od roku mieszkam w Niemczech (Dolna Saksonia). Muszę przyznać rację w każdym punkcie Pani postu. Niemcy (nie zależnie z jakim narodem by stanęli do porównania) idealizują siebie, swój kraj, wszystko co niemieckie. Niestety poznałam osoby, które przez całe życie nie ruszyły się z Niemiec, a są najmądrzejsze w temacie narodowościowych porównań. Niestety, jako Polka często czuję się napiętnowana. Niby ludzie są mili, ale później (jak się okazuje) obgadują człowieka i przypinają mu stereotypowe metki. Od dawien dawna Niemcy tak mieli. Wierzę, że gdyby w czasach dzisiejszych pojawił się podobny fanatyk do Hitlera, Niemcy znowu bez większego oporu poparli jego pogląd o swojej idealności.

    Mój partner sporo podróżuje po Niemczech, i odczucia ma podobne. Nawet więcej - mężczyźni są bardziej bezpośredni, i nie ukrywają swojej pogardy dla narodu polskiego. Uważają, że są mądrzejsi, bardziej zadbani, mają poukładane życie, stabilną władzę. Jednak podczas swojego rocznego pobytu w tych rejonach, natrafiłam na masę niekompetencji, zacofania (telefonia komórkowa lub internet) oraz urzędniczych absurdów.

    Fakt, są narodem bogatszym. Wywyższając siebie zapominają jednak o tym, że kraj ich swoją potęgę zbudował na krzywdzie innych. Niestety, im młodsze pokolenie, tym mniejsza wiedza, wyobraźnia i umiejętność zrozumienia drugiego człowieka...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz