Made in Sweden
Witajcie :-)
Lubimy Szwecję i całą Skandynawię, prawda??
Przede wszystkim doceniamy prosty, bezpretensjonalny styl we wnętrzach.
Ale co jeszcze??
Po krótkim namyśle stwierdzam,
że ja to jestem absolutny scandi freak :-)
Bo oprócz designu uwielbiam skandynawską modę
(po przejrzeniu szafy stwierdzam, że ponad 60% szmatek jest z metkami
szwedzkich bądź duńskich marek),
skandynawską muzykę (norweski Royksopp czy chociażby Bjork, Lykke Li, Little Dragon,
mogę tak bez końca wymieniać),
skandynawską literaturę (i nie mam tu na myśli tylko kryminałów czy "Dzieci z Bullerbyn", które czytałam kilkanaście razy),
skandynawską przyrodę (kto był w Norwegii wie, że jest to krajobraz nie do opisania) i piękne, schludne małe duńskie czy szwedzkie miasteczka z niezliczoną ilością sklepików z dodatkami do wnętrz.....
No to się rozpisałam!!!
A tak naprawdę to chciałam popełnić dzisiaj swój pierwszy post kosmetyczny :-)
To już szybciutko się poprawiam!!
To co trzymam w ręce to mój nowy krem pod oczy:-)
Tak, tak, prosto ze Szwecji.
O kosmetykach WISE dowiedziałam się od koleżanki (podczas pobytu w PL).
Co jest w nich takiego wyjątkowego??
Przede wszystkim to, że są to kosmetyki w pełni naturalne, produkowane ze składników pochodzących z ekologicznych upraw, nie powodują uczuleń ani podrażnień.
Mają proste (w końcu są szwedzkie!) ekologiczne opakowania
(a wiadomo przecież, że wybierając kosmetyki w pięknych, szklanych słoiczkach to słono płacimy
za te słoiczki właśnie).
Na początek wybrałam sobie TEN krem pod oczy.
Mam bzika na punkcie kremów pod oczy,
ciągle szukam tego najlepszego dla mnie.
Całkiem możliwe, że już znalazłam - ten ma wszystko, czego oczekuję od takiego kosmetyku!
Konsystencja taka jak lubię (nie za gęsta, nie za rzadka, idealna do aplikacji, idealnie się wchłania),
nie "szczypie", ujędrnia delikatną skórę wokół oczu.
Taki dotyk luksusu na co dzień:-)
Konsystencja taka jak lubię (nie za gęsta, nie za rzadka, idealna do aplikacji, idealnie się wchłania),
nie "szczypie", ujędrnia delikatną skórę wokół oczu.
Taki dotyk luksusu na co dzień:-)
Uff, wygląda na to, że swój pierwszy kosmetyczny post mam już za sobą :-)
Jak mi się spodoba, to może będzie powtórka
(całkiem możliwe, że trafię jeszcze na coś fajnego, czym będę się chciała z Wami podzielić).
Ach, zapomniałabym!!
Kosmetyki WISE oczywiście dostępne są w Polsce,
na stronie www.wisepolska.pl.
Nie trzeba jechać do Szwecji :-)
Choć taką wycieczkę też gorąco polecam!!
Pozdrawiam Was gorąco choć już bardzo jesiennie!!
XOXO
Na pewno jest świetny. Może mają jakieś fajne kremy nawilżające. Zaraz zobaczę:)
OdpowiedzUsuńPewnie, że mają:-)
UsuńJa jestem właśnie na etapie pochłaniania skandynawskich kryminałów ,może nie jest to jakaś ambitna literatura ,ale uwielbiam opisy miejscowości w których akcja się dzieje ,opisy domów i ........zapach cynamonowych bułeczek , który zawsze jakimś cudem do mnie dochodzi jak bohaterowie książek się nimi delektują:))))Kosmetyków jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wiem, o czym mówisz/piszesz :-) pzdr!!!
UsuńMadzia, jeszcze FILM!!! Kino skandynawskie jest świetne z Larsem von Trierem na czele:))) My love. A muzy, kosmetyków, książek i ciuchów nie mam niestety i w zasadzie nie bardzo znam... Ale filmy tak :D
OdpowiedzUsuńMasz absolutna rację!! Film także :-) pa!
UsuńO matko to ja lecę, bo mnie prawie wszystko uczula ;-)
OdpowiedzUsuńW taki razie to jest coś dla Ciebie:-)
UsuńAle Ty jesteś madra kobieta! zaraz zerknę sobie:)
OdpowiedzUsuńTeż Cię lubię Ewuniu :-)
Usuńpisz o kosmetykach więcej, bardzo zgrabnie Ci to idzie:-)))) już zaglądam na polską stronę kosmetyków. pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie namawiaj :-) może sie jeszcze zdarzy:-) uściski!
Usuńświetny post, ja prócz skandynawskich kryminałów KOCHAM "Dzieci z Bullerbyn" =D
OdpowiedzUsuńMadziu również pozdrawiam Cię jesiennie :)
OdpowiedzUsuńteż szukam fajnego kremu pod oczy :)
BARDZO ciekawy post kochana!!! Do Szwecji bym się chętnie wybrała!
OdpowiedzUsuńuściski jesienne ślę kochana i życzę słonecznego października
Fajnie, że odważyłaś się na taki post, bo przydadzą się takie informacje każdej kobietce, a jeszcze jak kosmetyki sprawdzone i podany link do strony gdzie można je kupić to już całkiem super !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Ja też lubię Röyksopp i Lykke Li oraz Di Derre. W tym ostatnim zespole sam Jo Nesbø jest wokalistą! Mam również to szczęście mieszkania w Norwegi i za nic bym się nie zamieniła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zwiedziłam kawałeczek Szwecji i Danii i naprawdę klimacik tych małych miasteczek jest niesamowity :)
OdpowiedzUsuńCo do kremu... gdy się sprawdzi to Magda poproszę o namiary gdzie go nabyć i ile grosza trzeba wydać na ten wynalazek :)))
Ściskam Marta
Super, ja też "kocham" kremy pod oczy, zaraz zajrzę, może cena mnie nie ostudzi :-)
OdpowiedzUsuńPozdrówka!
Bardzo ciekawy post.Chętnie zajrzę na ich stronę,bo nie znałam tej firmy wcześniej.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
A właśnie że z chęcią bym choćby po sam krem do Szwecji się udała;)
OdpowiedzUsuńFirmy nie znam...zerknę chętnie na stronę co jeszcze mają;)
uściski :*