Basket full of colours
Witajcie!!
Wprowadzam kolory!
Nie, nie, spokojnie...
Na razie tylko kolorki skondensowane zostały
w jednym drucianym koszyku:-)
Pozbierałam "do kupy" wszystkie kolorowe moteczki.
Po co mają się ukrywać po szufladach,
skoro mogą cieszyć oko?
Wykorzystałam, przy okazji wyprowdzki motków
na światło dzienne, nalejki, które zrobiłam jakiś czas temu
jeszcze w PL:-)
Tak sobie myślę, że jeśli w jakimś domu się nie dzierga ani nie szydełkuje,
to takie kolorowe moteczki moga być całkiem przyjemnym "narzędziem" dekoratorskim:-)
Wczoraj porobiłam porządki na blogu,
tak mi się przynajmniej wydaje:-)
Zajęło mi to chyba tyle czasu ile zajęłoby umycie wszystkich okien
w całym mieszkaniu (a nie jest ich mało!).
Teraz pora na wiosenne porządki w "realu".
Minęło już pół roku odkąd mieszkamy na Bawarii,
tu i ówdzie zrobił się więc już mały chaosik:-)
Jeśli ktoś ma ochotę na podobny zestawik naklejek (trochę shabby,, trochę vintage)
to piszcie na : megavon29@wp.pl,
z chęcią podzielę się z pierwszą osobą, która napisze:-)
Tymczasem u nas po wczorajszej śnieżycy wychodzi słoneczko:-)
Pozdrawiam Was gorąco,
dziękuję za liczne odwiedziny
i Wasze wspaniałe komentarze!!!!!!!!
XOXO
No u mnie się nic nie robi - to chyba tylko dekoracje z motków mi pozostają, no chyba, że na stare lata się nauczę ;) Marzę o zobaczeniu Bawarii, więc czasem cichutko Ci zazdroszczę tych widoków :)
OdpowiedzUsuńU mnie motki wędrują po całym domu- i chyba już nawet nikogo nie dziwią, a jedynie bawią kolorowe motki np. w łazience;) Twoje w tym koszyku (nie chcesz aby się go pozbyć? Bo ja chętnie bym zaadoptowała:D) wyglądają świetnie:) A do blogowych porządków przymierzam się sama od jakiegoś czasu, bo jakoś przyciężko się zrobiło:) JAk rozumiem, zakłądki niebawem nam poodsłaniasz z papierowych kombinezonów?;)
OdpowiedzUsuńAle piękne te naklejki, a z motków pewnie powstanie coś równie ładnego :)
OdpowiedzUsuńNaklejki są rewelacyjne :) Śnieżycy ??? Kurcze to Was zima zaatakowała ...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Cudne te etykietki na moteczkach!
OdpowiedzUsuńZimie mówimy nie!
buziaki:)
fantastyczny pomysł na ozdobę Madziu :D
OdpowiedzUsuńFajna kolorowa ozdoba, szczególnie przy takich warunkach atmosferycznych, zaraz cieplej się robi w towarzystwie motków :)
OdpowiedzUsuńAle kolory !
OdpowiedzUsuńJa zaczełam szydełkować hihi ;)
Jak na pierwsze próby to wychodzi mi to super- nieskromnie powiem ;)
Wiadomośc odczytana od deski do deski- za karę odpiszę za dwa lata hihi ;) - żartuję :D
Buźka !
Śliczna dekoracja, choć gdyby była u mnie to chyba kusiło by mnie, żeby coś z niej zrobić ;)
OdpowiedzUsuńja jakiś czas temu zawzięcie próbowałam z szydełkiem, ale poległam...żałuję, bo chciałabym różne cuda czarować :)
OdpowiedzUsuńps. nie wiem, czy taki był zamysł, zeby baner bloga miał takie szare tło, ale ja kiedyś miałam straszny problem, z tym żeby było białe i okazało się, że wystarczy zapisać obraz nie jako "jpg." tylko jako "png." i wtedy nie ma tej szarej poświaty:)
ale jeśli tak miało być, to wybacz, poprostu, tak mi się skojarzyło ze moim....:-) pozdrawiam serdecznie i podobają mi się te zmiany!
Kochana..zglosil sie ktos po te cudnd nalepeczki?:-) Bo gdyby jakims cudem nikt,to ja chetnie :-)
OdpowiedzUsuńA koszyczek z motkami, to bym Ci zabrala :-):-):-) Piekne kolorki, oj piekne :-)
ładne zmiany na blogu:))
OdpowiedzUsuńMoteczki u mnie ostatnio obowiazkowo:)im bardziej kolorowe tym bardziej dekoracyjne:)
Bardzo fajny pomysł z wyeksponowaniem włóczek, kolory cudne takie pastelowe no i te zamotki na motki Twojej produkcji świetne:)
OdpowiedzUsuńDekoracja na pewno byłaby chwilowa, bo moje lale bardzo potrzebują ubranek
OdpowiedzUsuńHa! A mnie się zawsze wydawało, że te moje porozstawiane robótki bałagan robią ;). Może koszyki mam za małe?
OdpowiedzUsuńNaklejki urocze. szcególnie te z motylkami.
Wszelkiej pomyślności
jaieśliczne kolorki i etykietki
OdpowiedzUsuńpozdrówka
Jakie cudne metki!!!!! No cudne .... marzą mi sie takie:)
OdpowiedzUsuńMadziu, niesamowity pomysł na ozdobę!:-) I jakie słodkie kolorki! Ściskam wiosennie
OdpowiedzUsuńOj pięknie te moteczki wyglądają :)
OdpowiedzUsuńmoje takie bez metek leżą sobie w koszyczkach ;)))
Nowy banerek - bardzo ładny - widać już u Ciebie wiosenne porządki :)
Jakie fajne te etykiety:))
OdpowiedzUsuńAle ja tu piękne turkusy widzę!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKolorki cudne i te "ubranka" dla moteczków świetne:)))
OdpowiedzUsuńZapewne się spóźniłam bo jakby inaczej:) Motkowe szaleństwo całkiem fajnie się prezentuje. Jak ten czas leci Madziu- to już pół roku! Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńWełenka cudo:) ja również poluję na taki kosz....może w końcu go trafię:)))) Super naklejki, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż mam takie motki w szufladzie. Zbieram z gazety, choć szydełko nie leży w zasięgu moich zainteresowań. Ale myślę, że z czasem to się zmieni, a tymczasem opcja dekoratorska brzmi fajnie:)
OdpowiedzUsuńWow, piękne te naklejki zrobiłaś.Śliczne kolory włóczek i kosz bardzo klimatyczny.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńna naklejki sie nie załapię,ale nie zmniejsza to mojego podziwu dla ich urody,motki są absolutnie cudną dekoracją,a pół roku -ależ zleciało dla mnie-a Tobie chyba tym bardziej:)
OdpowiedzUsuńKolory śliczne:) Szydełkowałam jednym ściegiem daawno temu i na drutach też kiedyś robiłam, ale mam ochotę odświeżyć moje mierne umiejętności:) Pozdrawiam ciepło mroźną Bawarię!
OdpowiedzUsuńWspaniałe te etykiety na moteczka, kolorowych że aż buzia się uśmiecha;)) jako "narzędzie:" dekoratorskie? nie pomyślałabym...acz super;)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu Madziu;*
cudne naklejki i kolekcja też niczego sobie:) świetny banerek!
OdpowiedzUsuńśnieżyca? u nas wiosna głęboka...etykiety na motki rewelacyjne...
OdpowiedzUsuńa szata spokojna i taka jak lubię...czekam na rozwinięcie akcji...
Buziaki:)
Nie jestem scrapbookingowa, by sama to robić ale bardzo podobaja mi się już takie gotowe zrobione rzeczy, etykiety są świetne, inne bo takie większe i w ogóle :)
OdpowiedzUsuń