W zimowej odsłonie: okna
Witajcie w to słoneczne, mroźne, niedzielne popołudnie:-)
Skoro Słoneczko w końcu raczyło się pojawić, zrobiłam kilka fotek okien w strefie dziennej.
Strefa dzienna czyli tzw "salon", jadalnia (czyt. kącik jadalniany) i kuchnia (czyt. aneks) z dużymi oknami zajmującymi prawie całą ścianę od strony pólnocno-zachodniej, więc jak już słońce świeci, to świeci
bezustannie od godz.13 :-)
Przez pół roku okna były "gołe" i też było dobrze, o wiele przestronniej.
Cokolwiek nie zawiśnie na oknach od razu odnosi się wrażenie, jakby ubyło kilka metrów!
A czego tu już nie było??? I zielone makarony, i zielona organza, i tkanina w poziome brązowe pasy...
Teraz lekko i naturalnie - len w połączeniu z białym tiulem. Wygląda tak:
I trochę detali:
W części jadalnianej są tylko lambrekiny, a długość tiulu mozna regulować za pomocą wiązań.
Miłej niedzieli:-)
Bardzo ładnie wyglądają zasłonki. Szczególnie fajnie z gwiazdeczkami . pozdrawiam i życzę miłej niedzieli
OdpowiedzUsuńŚliczne ubranka dla okien:) Szczególnie podoba mi się to w części jadalnianej.
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie, okna wyglądają szałowo!!!!
OdpowiedzUsuńSpokojnej niedzieli!!!
Bardzo mi się podobają takie okna! Mam podobne w dużym pokoju:) I ubranka dla nich też cudne:)
OdpowiedzUsuńTe lambrekiny z pomponikami są śliczne!
OdpowiedzUsuńSuper firanki i dodatki :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie to wyglada!
Ja czekam na moją firanę do salonu, poszła do skrócenia i mam nadzieję, że w tym tygodniu będę mogla już ją załozyć :)
Buźka !
Bardzo ładnie... podoba mi się... w zgodzie z naturą ;)
OdpowiedzUsuńPięknie,uwielbiam tak naturalnie, długie firany też uwielbiam;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Super !!! to połączenie lnu z bielą woalu jest rewelacyjne.Podoba mi się również obszycie lambrekina tasiemką z pomponikami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
Pomponiki wymiatają:)bardzo ładnie to wyszło!!!!
OdpowiedzUsuńMadziu, cóż napisać? Pięknie po prostu. Ja postawiłam w domu na "gołe" okna - chyba trochę z wygody, bo nie znoszę prać i prasować firanek... ale patrząc na Twoje okno, poczułam ukłucie zazdrości (oczywiście pozytywnej)! Buziaki z Szulinkowa
OdpowiedzUsuńBAJKOWO!
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze,że wygląda to EXTRA, naprawdę :)
OdpowiedzUsuńCudeńko wyczarowałaś:)
OdpowiedzUsuńwyszło tak jak powinno być- idealnie.
OdpowiedzUsuńto prawda każdy "zwis" zabiera przestrzeń, ale dzięki nim tworzy się całość :)))
PIĘKNIE :))))POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńŚliczne i bardzo inspirujące. Aż niesamowite, że tyle rzeczy sama robisz!
OdpowiedzUsuńOkna muszą być "ubrane" owszem zabierają niby trochę metrów, ale jest cieplej, milej i elegancko-super stworzyłaś "ubranko" pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńHa ha,akurat wczoraj o tym myślałam,że dobrze,ze w salonie nie mam firan,bo dzieki temu pokój mam większy.W całym domu tylko w kuchni wiszą zazdrostki z firanką i dobrze mi z tym.
OdpowiedzUsuńU Ciebie ładnie to wygląda,ładne kolory i pomysłowe wykończenie.Jaki ładny widok za oknem!Pozdrawiam
Bardzo fajnie wyglądają te dodatki na tle delikatnej firany - fajny pomysł :). Pozdrawiam i zapraszam Marta
OdpowiedzUsuńświetny pomysł:) bardzo mi się podobają takie firany:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńslicznie tu!! ja tez bardzo lubie ogladac jak to jest u Ciebie :) i zgadzam sie, ze faktycznie stanowczo mniej pokazuje jak jest u mnie :) sliczne firaneczki, pomponiki, gwiazdki :) wszelkie elementy naturalne rowniez bardzo lubie, u Ciebie jest to po prostu rewelacyjne i dodaje mieszkanku lekkosci
OdpowiedzUsuńbuziaki
Ale ładnie u Ciebie. Bardzo mi się podoba. Moje ulubione połączenie: len, biel i koronka. Pozdrawiam Basia:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny klimat tworzysz w swoim domu:)Bardzo ładne poduszki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Bardzo przytulne i ciepłe wnętrze jak i Twój blog :) pozdrawiam, Ewa
OdpowiedzUsuńAle slicznie i tak błogo:)
OdpowiedzUsuńczy na tych zasłonkach ten len jest osobno?piekne
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo :-) Len jest zszyty z tiulem na samej górze:-) pzdr
Usuń