Moja Bawaria - ulubione miejscówki


Na zdjęciu: widok z góry Tagelberg, Schwangau

Oberammergau. Niewiele ponad 5 tys. mieszkańców. Wioska położona w Górnej Bawarii
u podnóża Alp Bawarskich, 873 m n.p.m. Raj na ziemi. Tu sobie mieszkamy. To już wiecie, 
ale wspominam o tym w konkretnym celu: chcę podkreślić zaletę położenia tej miejscowości
Stąd wszędzie jest po prostu rzut beretem. Tak zwanym. Przysłowiowym.

Dziś w ramach cyklu Moja Bawaria chciałabym pokazać Wam kilka moich ulubionych miejsc,
 które odwiedzam z uporem maniaka - miejsc niezwykle urokliwych, miejsc, 
które zapewne częściowo są Wam znane. Wszystkie mają jeden wspólny mianownik 
(oprócz walorów turystycznych oczywiście): są tuż za miedzą. Dlatego dziś nie będę 
wypuszczać się dalej niż 40 km :-)


Zacznijmy od miejsca, do którego mamy najbliżej. Góra Laber. Nie jest jakoś szalenie wysoka 
(1684 m. n.p.m), ale mieszkamy prawie przy samej kolejce linowej, więc pokusa jest duża, 
żeby wjechać sobie od czasu do czasu, podziwiać panoramę Alp, wypić przepyszne pszeniczne 
piwo i zjeść jabłkowego strucla. Z bitą śmietaną. Na bogato. 
Przy dobrej pogodzie można nawet zobaczyć Monachium! 

Często też zdarza się tak, że gdy nasze Oberammergau pokrywa gęsta warstwa chmur, 
na szczycie Laber'a świeci przepiękne słoneczko. Aha, żeby było jasne, od czasu do czasu 
zdobywamy górę również w sposób tradycyjny - na nóżkach :-)


Na zdjęciu ; widok z góry Laber, Oberammergau

Macie ochotę na wjazd kolejką? Obejrzyjcie film nakręcony przez Maksa, dokładnie w taki dzień, 
kiedy spowiły nas chmury a na górze świeciło słonko. Uwielbiam go!!
Film znaczy się. Maksa też. Ma się rozumieć :-)


Kolejna ulubiona miejscówka to Romanshoehe czyli Wzgórze Romańskie. 
Dlaczego tak się nazywa? Nie mam pojęcia. Prowadzi na nie szlak zwany Szlakiem Starszych Ludzi 
(więc wyobraźcie sobie stopień trudności hi hi) a spacer, bo wspinaczka to zdecydowanie nie jest, 
zajmuje maksymalnie 40 minut. Na wzgórzu czeka na nas przytulna restauracja w typowo 
bawarskim stylu z typowo bawarskim menu. I obsługuje zawsze ta sama Pani :-) 
Uwielbiam przesiadywać tam w słoneczne dni na tarasie, popijać kawkę i podziwiać panoramę 
Oberammergau. A zimą usiąść przy piecu i wypić gorącą czekoladę z wkładką. 
Rumem dla ścisłości. Pycha!


Na zdjęciu: widok z Romanshoehe, Oberammergau

No dobrze, to teraz oddalimy się troszkę od Oberammergau i udamy do oddalonego o 8 km
Linderhof, gdzie jak zapewne wiecie, miała swój "domek" letniskowy Sissi.
Położenie zamku i ogrodu jest niesamowite. Miejsce totalnie ukryte wśród lasów, 
otoczone zewsząd górami. Polecam szczególnie w okresie od maja do września, 
kiedy to można podziwiać wszystkie rzeźby, wodospady i fontanny.


Na zdjęciu: Zamek Linderhof wczesną jesienią.

Kolejne moje ukochane miejsce to Garmisch-Partenkirchen. Miasto, które doskonale znacie
z noworocznego turnieju skoków narciarskich. Zdecydowanie mogłabym tu mieszkać. Miasto ideał.
 Przepięknie położone u podnóża najwyższego szczytu Niemiec Zugspitze
z przepięknymi deptakami, ogródkami piwnymi,
cudownymi starymi willami w stylu bawarskim. 
Popularny kurort narciarski i nie tylko. Slow life w najlepszym wydaniu. 
Tutaj też znajdują się moje ulubione sklepiki :-)


Na zdjęciu: widok na Zugspitze oraz typowy dla regionu szyld , Garmisch-Partenkirchen


W Garmisch-Partenkirchen znajduje się też miejsce, które nieustannie wprawia mnie w zachwyt.
Wąwóz PartnachklammPonad 700 metrów  wody przedzierającej się z ogromną determinacją
przez wąskie szczeliny skał. Ponad 700 metrów zachwycających widoków,
najbardziej niesamowitych zimą, z tymi wszystkimi wielkimi soplami lodu.
Spacer w takiej scenerii z pochodniami w ręku - tego się nie da zapomnieć!
 I żadne zdjęcie nie jest w stanie oddać dramaturgii przyrody w tym miejscu.


Wąwóz Partnachklamm

Plansee, jedno z najpiękniej położonych górskich jezior jakie znam. Można by rzecz, że wygląda
jak fiord a idąc wzdłuż brzegu i patrząc na turkusową wodę odnosimy wrażenie, że jesteśmy gdzieś
na chorwackim wybrzeżu. Położone tuż za austriacką granicą, w Tyrolu, oddalone od Oberammergau
 o 30 km jest dla nas idealnym pretekstem do motocyklowych wycieczek. 
Skądinąd bardzo popularne miejsce przystankowe dla chopperowców.


Na zdjęciu: turkusowe wody jeziora Plansee

Na koniec dzisiejszych wycieczek oczywista oczywistość - Zamek Nauschwanstein.
Prowadzi do niego malownicza trasa zwana Trasą Romantyczną,
pewnie ze względu na przepiękną Panoramę Alp rozciągającą się wzdłuż niej.
 Jest to żelazny punkt w programie przy okazji wizyt wszystkich naszych gości.
 Każdy chce zobaczyć słynny Disney'owski zamek. I nic dziwnego.
Rozmach z jakim go zbudowano naprawdę robi wrażenie! Miejsce zawsze pełne turystów,
 w szczególności tych z Azji, co dodatkowo zapewnia nam rewelacyjny pokaz mody.


Na zdjęciu: Zamek Neuschwanstein zimą, widok z Marienbruecke

Uważam się za wyjątkową szczęściarę. Mieszkać w tak pięknym miejscu i mieć te wszystkie
atrakcje na wyciągnięcie ręki - bezcenne!
Po raz kolejny namawiam Was zatem do zaplanowania sobie
wakacji w Bawarii. Z Polski to tylko dłuższa wycieczka samochodem, lot z Warszawy 
do Monachium to tylko chwilka. Jeśli więc lubicie górskie wędrówki,
pięknie położone zamczyska i widoki zapierające dech w piersiach
to jest idealne miejsce na aktywny wypoczynek!

Poprzednie odcinki cyklu znajdziecie TUTAJ.

Pozdrawiam was bardzo gorąco i dziękuję, że wpadacie!
Buziaki!

XOXO




Komentarze

  1. Kiedyś tam się wybiorę! :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio przypomniało mi się właśnie, że to miał być CYKL o Bawarii i tak czekałam na ten wpis:)
    Zdjęcia i filmik super. Moja ulubiona fotka - Wasze buty nad jeziorem:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miał być cykl i jest, tylko ostatnio słabo wyrabiam się ze wszystkim a co dopiero z cyklami :) też lubię to zdjęcie!! A odpiwiadając na Twoje wcześniejsze pytanie-wracamy do PL na minimum trzy lata, ale to pewnie i tak nic pewnego hi hi buziaki!!

      Usuń
  3. kurcze ale tu jest pieknie :D
    http://happinessismytarget.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ ślicznie... widoki imponujące, przepiękne!!!
    ściskam Madziu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cóż tu dużo pisać, pięknie. Dobrze że chociaż wirtualnie można pozwiedzać:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Po raz kolejny udowadniasz, że TRZEBA TAM pojechać:-) Jezioro i zamek BAJKA!

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślałam, ze ja mieszkam w pięknym miejscu, ale po tym co teraz zobaczyłam, po prostu zazdroszczę tych wszystkich cudnych widoków w zasięgu ręki. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. niewątpliwie jest tam pięknie! od razu wpisuję na listę miejsc do odwiedzenia w przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwsza myśl - pakuję się i jadę! Już, teraz, zaraz :) A tak na serio, to może kiedyś... Bardzo bym chciała, bo zarówno zdjęcia, jak i opis są bardzo zachęcające.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Niesamowite widoki;) Oj mało do tej pory widziałam;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudownie! Jeśli dość mocno tym beretem rzucisz, to może złapię w pierwszej połowie lipca? Uwielbiamy takie górskie klimaty, zwłaszcza w połączeniu z jeziorem... Tym razem będziemy nad Achensee w Austrii:)
    Szczęściara z Ciebie...:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudne miejscówki A to jeziorko wymiata!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepięknie!!!!Aż żal opuszczać takie miejsce...

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś na pewno się tam wybierzemy :) Najchętniej motocyklem ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ach nawet nie wiem co napisać, to taki rodzaj zapierającego dechu, ale nie z zadyszki tylko z tego wszystkiego co tutaj zobaczyłam i przeczytałam :D Film załguje na pochwałę, muzyka w połączeniu z ciekawym montażem działa na zmysły i emocje i teraz jeszcze bardziej chce mi się gór na żywo :) Dzięki za miłą wycieczkę, okrywam ciekawe miejsca kraju o którym w zasadzie nigdy nie myślałam w kategoriach turystycznych.

    OdpowiedzUsuń
  16. Istny raj;) I ja bym mogła tam zamieszkać. Uczta dla oczu, aż nie mogę sobie wyobrazić jak pięknie musi to wszystko wyglądać na żywo. Pozdrawiam z Sosnowego Lasu

    OdpowiedzUsuń
  17. Mnie Bawaria zachwyca, miałam to szczęście być kilka razy, widzieć również te miejsca o których piszesz, tak, to istny raj :D Ale lubię powroty z tego raju na ziemię, aby znowu marzyć i znowu chcieć się tam wyrwać :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wow. Faktycznie masz piękną okolicę :O Tęsknisz czasem do Polski? Wróciłabyś? Ja bardzo tęsknie (mieszkam w UK) i chciałabym wrócić, może to dlatego, że nie mam tutaj tak pięknej okolicy ;) a może dlatego, że tutaj nigdy się nie spełnię zawodowo... tak mi się wydaje. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jest akurat zupełnie odwrotnie, pracę mam wymarzoną, zgodną w wykształceniem, w Polsce takiej nigdy nie znajdę! Z chęcią zostałabym na dłużej, jeśli nie na stałe. Tęsknota była na początku, ale w sumie to nie jest aż tak strasznie daleko, więc jeśli przyciśnie człowieka, można wsiąść rano w samochód i na wieczór być w kraju. Pozdrawiam Cię cieplutko!!

      Usuń
  19. Cudowne, urokliwe miejsce. Niesamowite widoki. Pozdrawiam cieplutko i moc uścisków przesyłam:)

    OdpowiedzUsuń
  20. O rany, w tylu pięknych miejscach jeszcze nie byłam... I jeszcze tyle przede mną, hurraa! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. piękne widoki, również mieszkam na Bawarii, więc znam te klimaty hehe :)
    cudowne zdjęcia masz na blogu, aż chce się je oglądać! :)
    obserwuję i pozdrawiam, tysiatestuje.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz