Szyjemy serwetki na świąteczny stół
Na początku - uściślijmy:
primo: to nie jest post dla dziewczyn szyjących jak pro (opuszczamy blog)
secundo: to jest post dla szyciowych amatorek (zostajemy)
tertio: nie uważam, żeby uszycie zwykłej,
prostej serwetki było jakąś wyjątkową umiejętnością, ale...
...ale całkiem niedawno poznałam nowy (jak dla mnie!) sposób na radzenie sobie z "rogami"
(cały czas mówimy o szyciu serwetek!) i nie omieszkam się z Wami nim podzielić.
Całkiem możliwe, ze tylko ja nie znałam jeszcze tego sposobu (no trudno, będzie wstyd),
ale całkiem możliwe, ze Wy również nie zostałyście jeszcze jasno oświecone w tym temacie.
Szyjemy??
KROK 1:
przygotuj materiał - najlepiej bawełnę lub len.
Na serwetkę o wymiarach 30cm x 30cm potrzebujesz kawałek materiału o wymiarach 35cm x 35cm.
Ponieważ moje serwetki powstały z myślą o wielkanocno-wiosennym stole są w przepięknym pastelowym odcieniu turkusu i będą stanowić wesoły akcent wśród naturalnej, stonowanej reszty.
KROK 2:
zawiń rogi materiału tak, by boki powstałych w ten sposób trójkątów miały ok 5 cm.
KROK 3:
podwiń materiał wzdłuż boków na ok 1 cm.
KROK 4:
ponownie podwiń materiał wzdłuż boków i przeprasuj żelazkiem.
Możesz sobie pomoc szpilkami i zabezpieczyć rogi.
Generalnie nie jestem fanka szpilek a żelazko okazuje się być
KROK 5:
szyjemy! ściegiem prostym, najbliżej miejsca podwinięcia materiału.
Niektórzy robią jeszcze dodatkowy szew wzdłuż brzegów, ale ja już sobie daruje ten zabieg;
KROK 6:
KROK 7:
prasujemy serwetki i składamy według tego, co podpowiada nam wyobraźnia.
Serwetka z materiału, bez względu na to, czy jest lniana czy bawełniana,
czy kolorowa czy biała, zawsze sprawi, że nasz stół będzie wyglądał odświętnie,
elegancko i wyjątkowo.
Na co dzień używamy serwetek papierowych,
które też potrafią być atrakcyjnym elementem zastawy,
ale chyba warto podkreślić odświętność posiłku materiałową serwetką właśnie.
A jak to jest u Was?
Używacie serwetek z materiału czy raczej uważacie to za zbędny przeżytek?
A jeśli używacie to kupujecie czy szyjecie same?
Macie jakiś sprawdzony, ulubiony sposób na ozdobne składanie serwetek?
Napiszcie koniecznie!!
Ach, i skoro w temacie nakrywania stołów jesteśmy:
u Alicji trwa właśnie wspaniały konkurs,
w którym możecie wygrać między innymi lniane serwetki!
Zajrzyjcie koniecznie.
Pozdrowionka!!
XOXO
Ach, i skoro w temacie nakrywania stołów jesteśmy:
u Alicji trwa właśnie wspaniały konkurs,
w którym możecie wygrać między innymi lniane serwetki!
Zajrzyjcie koniecznie.
Pozdrowionka!!
XOXO
Patent z rogami świetny - gdyby tylko działała moja maszyna:(
OdpowiedzUsuńMateriałowe są super, ale zazwyczaj używamy papierowych - idę na łatwiznę;)
Maszynę należy natychmiast przywrócić do życia :-)
UsuńMadziu, boję się tych "tutejszych" fachowców:)
Usuńps. codzienny widok moich butów mi o nich przypomina i działa ostrzegawczo;))))
Madziu dzięki za kursik...nie znałam sposobu na rogi serwetki.Ostatnia fotka szczególne cudo:)Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńTo przynajmniej jesteśmy we dwie w tym mało oświeconym klubie. A we dwie to zawsze raźniej, prawda?
UsuńWłasnie podsunęłaś mi super pomysł. Materiału mam dużo ,wiec wieczorem zabieram się za szycie .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI o to chodziło! powodzenia!
Usuńfajne te serweteczki chyba sobie uszyje ;)
OdpowiedzUsuńUszyj koniecznie!!
UsuńKochana, szycie (a raczej niechęć do tego) to jest jedyna moja wada , poza tym mam tylko same zalety! hehe! ;)
OdpowiedzUsuńJa mam i materiałowe serwetki i papierowe, używam jedne i drugie. Te z materiału raczej tylko na wyjątkowe okazje. Przecież nie dam ich na stół gdzie się grilluje? Do takich spraw lepsze są te papierowe. A tak w ogóle piękny kolorek ma ta ze zdjęć (już nawet chciałam napisać... noooo.... napiszę - że Ci absolutnie nie pasuje, u mnie taki komplecik miałby się o wiele lepiej... hihi!).Właśnie w taki sposób (na zająca) chcę też ozdobić serwetką jajka, bardzo ładnie i sympatycznie to wygląda.
Dorotko, zapewniam Cię, że u mnie te turkusowe serwetki mają się całkiem nieźle :-) fakt, kolor u mnie raczej występuje raczej w medycznych dawkach, ale to nie znaczy, że nie lubię :-) od czasu do czasu :-) pochwal się koniecznie swoimi "zajączkami"!!
UsuńSuper kurs, przyda się na pewno. U mnie materiałowe od święta, wymaglowane! Jak szyk, to szyk.
OdpowiedzUsuńPapierowych używam do decu.
Pozdrawiam.:)
Bardzo mnie to cieszy :-) gdyby mi się tylko chciało moje wymaglować, albo chociaż wykrochmalić...ściskam!!!
UsuńU nas materiałowe tylko od święta. Ale w pogotowiu są też zawsze papierowe. Jakby ktoś buźkę po barszczu zaczął moimi materiałowymi wycierać to by się krew polała ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, te materiałowe serwetki jakoś tak nie idą w parze z barszczykiem :-)
UsuńA ja przyznaję się bez bicia,że serwetek uszyłam bardzo mało,a w zasadzie szyłam je tylko dwa razy ;p
OdpowiedzUsuńTym sposobem rogi wychodzą bardzo ładne i starannie wykończone.
Uściski!
Och, bo Ty jesteś od trochę poważniejszych projektów szyciowych :-) serwetki to Yy zostaw nam-amatorkom :-) pozdro!!!
UsuńMagdo, Twój wpis i komentarze Twoich czytelniczek to miód na moje serce! Są ludzie, którym się chce zadbać o to, żeby było przyjemnie i ładnie! Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSą, są Alicjo :-) trochę się nas uzbiera :-) ściskam!!
UsuńZdecydowanie post dla mnie:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSuper!!
UsuńAchhh, żebym ja tylko nie miała dwóch lewych rąk do szycia. Ale cudnie kochana!
OdpowiedzUsuńściskam i wszystkiego dobrego dla ciebie:)
Na pewno nie masz!!
UsuńGdybym tylko potrafiła szyć i miała maszynę do szycia ;)
OdpowiedzUsuńNa 'piechote" tez mozna, ale fakt, dlllugo by to trwalo. Maszyna fajna rzecz w domu, przydaje sie bardzo :-)
UsuńA ja tylko tą igłą i szydełkiem... muszę odkurzyć maszynę:) materiałowe serwetki mają swój urok:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDo dziela!! sciskam mocno!!
UsuńSliczny "zajączek" ja uwielbiam serwetki i obrusy, zwłaszcza lniane i ze starej, sfatygowanej, grubej bawełny.
OdpowiedzUsuńJa tez bardzo lubue lniane, chyba najbardziej :-) pozdrawiam serdecznie!!
Usuńno profesjonalne różki:) zaszalej i może uszyję sobie parę takich dla jajeczkowych króliczków:) materiałowa serwetka to jest to co lubię najbardziej, jest elegancka i jak jest uszyta własnoręcznzie to nabiera jeszcze więcej piękna:)
OdpowiedzUsuńZaszalej, zaszalej :-)raczej dla Ciebie to bulka z maslem bedzie :-)pozdrowionka!!
UsuńMagdo, zostałam i dziękuję za szybki kurs. Nawet nie wiedziałam, że to takie łatwe:)
OdpowiedzUsuńZe wstydem przyznaję się do papierowych serwetek, ale od dawna kusiły mnie bawełniane.
ps. Twoje jajo boli ząb:)))
Marzena
Dlaczego ze wstydem?? papierowe teraz sa naprawde ladne i tez ladnie mozna je zaprezentowac, ale to prawda, warto miec taki elegancki zestaw na specjalne okazje :-) jak bol zeba na przyklad, haha
UsuńRany, jekie fajne :) świetnie Ci wyszło. Ja jeszcze nie wiem jakie kolory wybiorę.
OdpowiedzUsuńAle się obawiam, że u mnie w tym roku szału nie będzie - choć może się wyrobię? :)
A.
Trzymam kciuki za "wyrobienie sie". usciski!!
UsuńLubie szyć, więc wykorzystam diy, uzywam różnych serwetek w zalezności od tego jakiego rodzaju jest przyjęcie, na bardziej oficjalne z materiału, na mniej papierowe:))
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :-) u mnie mateialowe tez tylko "od wielkiego dzwonu".
UsuńNo takiego sposobu na rogi nie znałam. Ale żelazko to mój stały pomocnik :) Serwetka wyszła pięknie! Bardzo mi się podobają materiałowe serwetki, ale nigdy nie mam na nie czasu, dlatego używam papierowych. Składam je w harmonijkę i wciskam między zęby widelca. Albo układam jakoś fantazyjnie na talerzu. Jeśli brak czasu doskwiera mi niesamowicie mocno, to po prostu kładę na szybko obok talerza. Masz jednak dar mobilizowania, więc może poczynię jakieś serwetki na nadchodzące święta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Papierowe u mnie tez najczesciej sa w uzyciu, ale juz z tym fantazyjnym skladaniem to mam problem. Z materialowymi jest latwiej, bo jesli material ladny, to wystarczy je polozyc i juz sa ozdoba :-)do Bozego narodzenia jeszcze troche czasu jest, wiec moze sie uda? trzymam kciuki!!
UsuńJutro jadę po moją pierwszą maszynę i jak się rozpędzę :-) to pewno na płaczu i bezsilności się skończy. Każda porada mile widziana a takie piękne tutoriale super
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O! bardzo jestem ciekawa zakupu!!! poczatki oczywiscie bywaja trudne, ale potem szybko sie przekonasz, ze to bulka z maslem :-) pozdrawiam Dorotko!
Usuńserwetki z materiału są unas jedynie od święta,przewiązywane sznureczkiem,czasem z gałązką , lub kwiatkiem, wkładane w metalowe foremki, sposobów jest całkiem sporo...Twój tez mi się podoba....królicze uszka :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda, jest tyle sposobow, za kazdym razem mozna cos innego wykorzystac :-)
UsuńU mnie w rodzinie używamy serwtek papierowych ze względu na ilość osób przy takich uroczystościach ale jest to też ułatwienie sobie przygotowań.
OdpowiedzUsuńTen sposób szycia rogów poznałam na święta Bożego Narodzenia. Szyłam sobie obrus i podkładki podobnym sposobem. Tyle że ja jeszcze zszywałam ten róg i obcinałam materiał zanim obszyłam dookoła.
Pozdrawiam
Ja ten sposob poznalam calkiem niedawno i z pewnoscia teraz tylko tak bede dzialac w tym temacie. No i ja jestem torszke leniuszkime, wiec robie program minimum - bez zszywania rogo hi hi hi
UsuńŚliczne, śliczne i jeszcze raz śliczne. Serwetki zabieram do siebie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziekuje, dziekuje, dziekuje Beatko :-)
UsuńKochana! Uszycie serwetek z takimi rogami to jest wyczyn i całkiem niełatwa rzecz dla laika, wiec bez skromności :-)! Jestem Ci wdzięczna za tego posta. Człowiek musi się całe życie uczyć. Dzięki Tobie może się skuszę na święta na materiałowe serwetki - po raz pierwszy będę je mieć :-). Jeszcze tylko materiał musze gdzieś nabyć, co nie jest takie proste jak się na co dzień nie szyje :-). Całuski i jeszcze raz dziękuję.
OdpowiedzUsuńgabi, zapewniam Cie, ze to nie jest zaden wyczyn! uwierz mi na slowo :-) ja materialy zazwyczaj kupuje na Allegro, czesto mozna trafic na koncowki, jest wtedy taniej. pozdrawiam Cie serdecznie!
UsuńPiękne są te twoje serwetki! Te jajka pewnie czują się w nich jak pączki w maśle :D ! Kolor idealny na Wielkanoc. Ja niestety nie posiadam ani umiejętności szycia ani maszyny do szycia :( Więc u mnie będą zwykłe lniane serwetki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam również do mnie na nowy post o dekoracjach Wielkanocnych :)
Super efekt! I jaki fajny pomysł z tymi króliczkami :) Ja osobiście zawsze planuję kupić bądź też uszyć serwetki, a jakoś nie wychodzi i pozostają papierowe...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
Super post i przepiękne serwetki. :-) Masz talent. :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńja niestety kupuję, ale lubię popatrzeć na takie ładne prace zrobione przez kogoś :)
OdpowiedzUsuńNiestety, nie mam maszyny. Szkoda, bo serwetki wyjątkowe ! Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńMateriałowe serwetki faktycznie dodają elegancji, dzięki za instrukcję, niestety już przed Wielkanocą nie zdołam ich uszyć, ale może kiedyś... :-))) pozdr.
OdpowiedzUsuńJejku jak to jajko słodko i uroczo wygląda :) Ja już pewnie nie zdążę uszyć takiej serwetki na Wielkanoc, ale mam ładne, żółte, papierowe i chyba też się nadadzą :D Na wielkanocny stół jak znalazł. Dzięki Madziu za pomysł :D
OdpowiedzUsuń