Pink, rain and light
Witajcie :-)
Przeglądałyście już najnowszy numer Hjemme?
Edycja różowa:-)
Myśłałam, że róż będzie się wylewał ze stron magazynu,
ale nie...
Jest delikatnie:-)
U mnie leje!!!
Jeśli ktoś był/jest w Anglii
to doskonale zrozumie jak u nas jest - tak samo :-)
Deszczowe chmury przychodzą nagle,
leje jak z konewki.
Lub mży.
Lub mży.
Leje, leje i mży, na przemian.
Potem wszystko się rozpływa i wychodzi słonko....
I tak w kółko:-)
Na taką okazję mam specjalne osłonki na świeczki - zaklinacze pogody:
shine a light & bring me sunshine
Myślicie, że jak wypalę wotywne świeczuszki
to coś pomoże???
Nie zaszkodzi spróbować :-)
Wracając do magazynu Hjemme,
różowego trendu i pogoni za trendami w ogóle....
Lubicie od razu mieć nowinki wnętrzarskie u siebie
za każdą cenę,
czy wolicie poczekać na okazję lub zmajstrować coś samemu??
A może gonitwa za trendami to zdecydowanie nie Wasz sport??
Przyznam szczerze, że to już nie jest moja dyscyplina :-)
Życzę Wam przyjemnego wertowania stron w poszukiwaniu inspiracji
i troszkę lepszej pogody niż u mnie :-)
XOXO
PS - moje typy
- spójrzcie na str. 14 - te miniaturowe krzesełka Eames są słodkie!!!
- na str. 23 fantastyczna metamorfoza starego, paskudnego zegara
- na str.77 piękny kącik do wypoczynku na tarasie
:-)
:-)
Oooo jeszcze nie przeglądałam, u nas też pogoda deszczowa, także lektura w sam raz na taki czas ;D (ale mi się rymnęło hehe) buziaczki;*
OdpowiedzUsuńchętnie przeglądnę :) szczególnie w taką pogodę
OdpowiedzUsuń♥
Hmm...coś czuje, że jak zerknę to przepadnę na amen! A świeczuszki pal Madziu na maksa bo u mnie podobnie, wrr...
OdpowiedzUsuńWspółczuje takiej ciągłej pogody, jedynie alergicy sa chyba zadowoleni:)
OdpowiedzUsuńpal te świece byle do upału tylko nie doprowadziły ,bo nie zniese na wieży:))))))))) lubię się inspirować ale nie muszę mieć wszystkiego za wszelką cenę :)))) zresztą niezły misz masz bym stworzyła gdybym chciała wszystko co mi się podoba :))))) mam swoją wizję domu w którym będę wypoczywać i powoli sobie gromadzę gadżety do niego :)))) najlepiej okazyjnie :))) buziole
OdpowiedzUsuńLubię sobie pooglądać. Mieć za wszelką cenę nie muszę. Wybieram stare przedmioty z duszą, które pasują do naszego prawie 100 letniego domu. Nie ukrywam, że eklektyczne wnętrza też mnie kręcą. Wszystkie sposoby, żeby wróciło słońce dobre:) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńu mnie taz pada wieć i ja dołączam się do palenia świeczek żeby rozgonić chmurki ;)
OdpowiedzUsuńZ różem nigdy nie powinno się przesadzać ;)))
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia Madziu
Szczególnie np w moim wieku :-) Wzajemnie!!!!
Usuńhmmm powinno mnie tu nie być...bo jestem już wakacyjna, ale za oknem też mży i nie sprzyja to górskim wędrówkom, siedzę i czytam Wasze posty...nie lubię gonitw za czymkolwiek, lubię swój styl trochę "posklejany", ale mój własny i nie czuję potrzeby gonienia zajączka, bo jak znam życie po złapaniu takiej NOWINKI, wciąż szuka się innej i tak znowu...nie ma się czasu na przyjemności i poczucie tej wartości, którą niesie stary, zmęczony życiem przedmiot...kocham przedmioty z Duszą, które czas doświadczył, a my możemy mu nadać świeżości...
OdpowiedzUsuńBuziaki i idę szukać Duszy:)
Owocnych poszukiwań:-) buziaki!
UsuńU mnie też deszczowo, nie mogę popędzić z dzieciaczkami na spacer :(. Takie świeczuszki super na poprawę nastroju:), a magazyn własnie przejrzałam:)
OdpowiedzUsuńbuziaki, Madziu!
To jednak jest sprawiedliwość na tym świecie:-) Uściski!!!!
UsuńŚwietny lampionik!!! Kochana zaklinaczko pogody,spraw żeby i u mnie słonko wyjrzało ;p
OdpowiedzUsuńCo do gonitwy za nowinkami powiem tak, jeśli coś mi się spodoba to z pewnością chciałabym to mieć u siebie,nie koniecznie od ręki.A niektóre rzeczy mogą nas zainspirować do tego,żebyśmy same coś zmajstrowały :) I to daje jeszcze większą radochę :))
Buxki ;0
Święta prawda:-) pozdrówka!!
UsuńJa tez już nie gonię za trendami, odnalazłam się dobrze w "swoim" świecie szperactwa i przeróbek :-)
OdpowiedzUsuńA u mnie nie pada jeszcze ale duszno na maksa
Pozdrówka!
Osłonki obłędne:)))
OdpowiedzUsuńRóżowy akcent na taką aurę nie do pogardzenia! Pal, pal i może i dla nas niebo będzie łaskawsze, bo jak na razie...brrrrrrrrrr,serdeczności :))
OdpowiedzUsuńU mnie też na przemian, raz leje raz mży brrrrr ale przy takich lampionach to aż miło w domu posiedzieć:-) Jeśli o mnie chodzi to rzadko zdarza mi się fiksować na jakims punkcie i na pewno nie są to nowinki, teraz juz wiem czego chcę i do tego pomału dążę:-) Pozdrawiam cieplutko Kasia
OdpowiedzUsuńNa przekór ... lubię taką pogodę. Oczywiście warunek jest taki, że jest ciepło, jak wczoraj - 22 stopnie i deszcz ze słoneczkiem na zmianę.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o pogoń to ... goniłam, czytałam, przeglądałam a teraz się zaszydełkowałam i zakleiłam i już nie mam czasu. Lubię za to przeglądać blogi wnętrzarskie, zawsze znajdę jakąś inspirację.
Pozdrawiam ciepło!
Zdecydowanie pogoń za trendami za wszelką cenę to nie dla mnie. Wolę najpierw sobie poszukać inspiracji,a potem na spokojnie poczekać az coś mi wpadnie w ręce w rozsądnej cenie:)
OdpowiedzUsuńco do pogody to Cię doskonale rozumiem:) U nas dziś słońce.Jednak po piątkowych ulewach pozostał katar u L a mnie coś przeziębienie bierze:/
pozdrawiam
My też czujemy się "połamani" jak przed grypą przez tą pogodę:-) Dobrego tygodnia!
UsuńJuż jestem za stara na podążanie za każdą nowinką wnętrzarską;) choć nie powiem, i taki etap przeszłam w swoim życiu! Lubię podglądać, inspirować się, ale umiem już zachować umiar i zdrowy rozsądek:) jaka to ulga dla rodziny i kieszeni hihihi a co do deszczu, to u nas też od rana leje...buziaki do Bawarii ślę
OdpowiedzUsuń:)))
Ten etap był bardzo burzliwy, chociaż nie za długi:-) Taaak, umiar....np nasze ostatnie zakupy w TK Maxxie?? Buziaki od Twojego zdrowego rozsądku:-)
UsuńPrzyłączam się do komentarza Marty - to już nie moja bajka. O nowinkach chętnie czytam, ale o wiele bardziej zachwycają mnie własne pomysły na wnętrze, jak na przykład u Ciebie. I nie kadzę tutaj wcale. Generalnie nie da się ukryć, że ogromna większość hitów wnętrzarskich traci na świeżości w kilka miesięcy. Chyba że znajdzie się na nie swój sposób:)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że i ja palę od kilku dni latarnię?? Normalnie, bez sensu w czerwcu, ale jest tak ciemno przez te chmury, jakby jesień była... Buźka!!
Dziękuję Ci bardzo. U mnie ostatnio jest tak, że to wnętrze jakoś samo się urządza, poszło w zupełnie innym kierunku niż mieszkanie w Polsce, ale to całkiem fajne jest tak spróbować coś innego:-)
UsuńU mnie w dodatku jest tylko 10 stopni:-)
Pa!
Ja oczywiście uwielbiam przeglądać magazyny, buszować po sklepach, jednak tylko w celu zapoznania się z trendami;) Moją pasją są "starowinki" lub Adam Słodowy - zrób to sam:) pozdrawiam serdecznie aga
OdpowiedzUsuńJeszcze nie widziałam, wieczorem sobie obejrze :)
OdpowiedzUsuńA u Mnie dziś na szczęscie nie pada, ale słoneczka brak niestety!
Może lipiec nas mile zaskoczy!
Piękne fotki Madziu!
buziaki ślę
Pogoda,jak ja to dobrze znam.... Śliczne osłonki,a magazyn dziś zaliczę;))
OdpowiedzUsuńNiestety u nas też pada, mały miarowy ale cały dzień !!! brrrrrr.
OdpowiedzUsuńW stolicy tez deszczowa pogoda :-(
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
Ja oczywiście lubię wszystko zrobić sama :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
w belgii tez leje... :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog :)
OdpowiedzUsuń