Beach days
Ufff....troszkę gorąco się zrobiło.
Najstarsi Górale Bawarczycy nie pamiętają tak gorącego lata.
Ja też nie :-)
U nas każdy szuka ochłody gdzie się da i jak się da;
niektórzy są już myślami w sezonie narciarskim,
inni (czyt.ja) grzebią w zdjęciach z wakacji :-)
Aż trudno uwierzyć, że to już dwa miesiące minęły od naszej wyprawy.
Oczywiście, od samego patrzenia na plażowe fotki schłodzić się nie da,
ale w połączeniu ze szklanką lemoniady lub dobrze schłodzonej Sangrii
o wiele łatwiej (i przyjemniej) przetrwać wysokie temperatury :-)
I tego się trzymajmy :-)
To, że fanką plażowania nie jestem ogłaszam zawsze i wszędzie,
przy każdej możliwej okazji.
Nie znajdziecie mnie obozującej w parawaningu, nacierającej się kremem
i leżącej plackiem obok drugiego placka.
Nie ma takiej opcji.
Ale....
Ale kiedy plaża jest bardziej pusta niż pełna (najchętniej jednak pusta)
kiedy plaża jest szeroka, cicha i przytulna i słonko nie praży bezlitośnie,
kiedy mogę sobie usiąść i w spokoju poczytać książkę,
albo pozbierać muszelki (w tym roku znalazłam takie z dziurką!!)
i zagrzebać paluchy w mokrym piachu, to tak, owszem,
bywam :-)
A najulubieńsza plaża jest wczesnym rankiem lub wieczorem.
Wtedy spektakularne wschody Księżyca (takie jak TE) są w gratisie :-)
Aha, i jeszcze lubię, kiedy wyjście na plażę nie urasta do rangi wielkiej wyprawy.
Kiedy mogę wrzucić do koszyka tylko te niezbędne rzeczy i po prostu sobie pójść.
I dojść. Zaraz :-)
Tak...takie plażowanie to ja nawet trochę lubię...
Książka Charlotte Bingham "Debutantes" jest chyba najczęściej fotografowaną przeze mnie książką.
Przyczyna jest taka, że czytam ją od maja i skończyć nie mogę, wstyd się przyznać!
Przysiadam gdzieś na chwilę, czytam po kilka kartek i odkładam do następnej chwili.
Może w Polsce (już za tydzień!!) znajdę więcej czasu na czytanie...
Tak czy siak - pozycja godna polecenia!!
Pozdrawiam Was mega gorąco (dosłownie!!) i życzę mega pięknego weekendu :-)
XOXO
Chociaż w taki sposób mogę pobyć nad morzem :-)
OdpowiedzUsuń...nawet mi go trochę brakuje, bo w tym roku go nie było
Piękne fotki
Dobrego weekendu Magdalenko!
ledwie ,ledwie ....chyba otworzę lodówkę na całą szerokość ........jest niewyróbka ....termoobieg wysiadł (znaczy wiatru nawet nie ma)
OdpowiedzUsuńja chcę na tę plażę wieczorem ..ukoić uszy szumem morza i paluchami grzebać w piachu .....buźka ...nie znasz jakiejś metody na teleportację ????
Znam :-) butelka porto lub innego dobrego winka :-) pzdr!!
UsuńRozkoszuję się tym upałem Będę wspominać te dni w okropne zimne i mokre listopadowe wieczory. Niech to lato trwa jak najdłużej
OdpowiedzUsuńNo może troche krócej bo ilość wody lanej na ogrodzie może mnie finansowo wykończyć :-)
Gdybyś taką znała, to chętnie się przyłączę:) Ach jak ja zazdroszczę! Mieliśmy jechać nad morze, choćby na weekend, ale upały odstraszają od podróży, poza tym również nie wyobrażam sobie smażyć na plaży w tych temperaturach. Ale teraz tak sobie myślę, że może morze we wrześniu, ja i on...? pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZnam - ta ze zdjec - costa brava, fakt, troche daleko....wrzesien?? idealnie!!
UsuńPiękne zdjęcia, mogłabym mieszkać nad morzem :)
OdpowiedzUsuńPięknie tam u Ciebie! Też nie cierpię smażyć się na plaży, ale spacerować brzegiem, gdy plaża świeci pustkami- TAK!
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego weekendu, Magdo! :)))
Najstarsi Bawarczycy i najstarsi Górale chyba nie pamiętaja takich upałów, piękna para i super wypoczynek:)
OdpowiedzUsuńOd razu chłodniej mi się zrobiło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Oj te upały mnie wykończą! A dopiero będąc nad morzem narzekałam ,że zimno i pada ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Gdy tak patrzę na te cudne zdjęcia, to aż wskoczyłabym w monitor, żeby się trochę ochłodzić a tym upale :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Agness:)
no jest gorąco. masakrycznie. ale zdecydowanie wolę takie lato niż deszczowe. jeszcze będziemy tęsknić do tych upałów.
OdpowiedzUsuńCudowne chwile... śliczne zdjęcia...
OdpowiedzUsuńU nas też upał, ale daję radę:) też dziś były kąpiele...
uściski Madziu:)
To dziwne, ale po pobycie na Bałkanach jakoś lepiej znoszę upały :-) Kochana, przyjeżdżasz do kraju, do stolicy czy w moje rejony?
OdpowiedzUsuńGlownie do stolicy, ale bede tez przez chwilke na Ziemi Lubuskiej, wiec calkiem blisko :-) pzdr!!
UsuńDobrze tak czasami oderwać się od rzeczywistości i pogrzebać trochę w mokrym piachu :) Piękny czas!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie wypady na plaże,świetne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńUpały w takim miejscu mają zupełnie inny wymiar ::)
OdpowiedzUsuńUdanego dalszego wypoczynku!
Fajnie pospacerować sobie nad morzem w upalny dzień :) Dla mnie plaża też musi być pusta, bez sterty parawanów, ręczników i toreb. Wtedy można naprawdę odpocząć.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
pozdrawiam
Piękne zdjęcia! Chcę na wakacje... w tym roku byłam stanowczo za wcześnie, bo na początku maja
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :) a sangrię z owocami wprost uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńU mnie dziś jakies 20 stopni, idzie wytrzymać :)
OdpowiedzUsuń