Photo basics
Aktualnie mam foto - kryzys.
To oznacza, że nie robię zdjęć (nie licząc oczywiście tych robionych telefonem).
No ale nie oszukujmy się, zdjęcia telefoniczne to zupełnie nie ta bajka. Inna.
Elementy wpływające na stan obecny to:
lenistwo (za gorąco!), brak czasu (praca), nie współpracujące słonko
(które chowa się akurat wtedy, kiedy nachodzi mnie wena do pstrykania),
no i chwilowy brak podstawowego
(ok, drugie w kolejce, w końcu aparat też tu ma znaczenie) narzędzia "pracy":
programu do edycji, który nieszczęśliwie znajduje się na komputerze,
(ok, drugie w kolejce, w końcu aparat też tu ma znaczenie) narzędzia "pracy":
programu do edycji, który nieszczęśliwie znajduje się na komputerze,
który pojechał sobie do serwisu. Bez ostrzeżenia.
W związku z powyższym narodził się taki pomysł,
aby napisać post o fotografowaniu na potrzeby bloga.
Logiczne, prawda??
Pomysł narodził się dokładnie wczoraj, po południu, w kuchni.
Naszła mnie (w końcu!) wena na zrobienie fotek mojego zaległego DIY,
ściśle związanego z kuchnią właśnie.
Coś tam sobie wystylizowałam,
wybrałam ustawienia w aparacie, itp, itd.
Do kuchni przychodzi mój syn:
-Co robisz??
-No, zdjęcia. Nie widać?
-Ale jak to zdjęcia?
-Ale o co ci chodzi?
-No, nie widzisz, że nie ma światła?
(Fakt, słonko akurat się schowało)
-No, trudno (mówię), mam jasny obiektyw,
jakoś dam radę.
-No, ale czemu robisz te zdjęcia tutaj?
Nie możesz w innym pokoju?
(brzęczy mi dalej nad uchem)
-Ale to jest zdjęcie kuchenne!!
Mam robić zdjęcie dozownika do
płynu w pokoju??
(się już trochę nakręciłam)
-No przecież widzisz jaką masz ciemną kuchnię!
Nic ci na to nie poradzę!
-No taką mam! trudno!
-Ok, jak chcesz. Ale pamiętaj,
że nie mamy jak wyedytować zdjęć,
więc i tak szkoda na to czasu.
-Dobra. Już mi wena odeszła....
Z tego dialogu (bardzo częstego zresztą) przebija się smutna prawda:
tak mało wiem o robieniu (w miarę sensownych) zdjęć!
I celowo używam tu sformułowania "robienie zdjęć", bo prawdziwie fotografowanie
zostawiam profesjonalistą.
Może kiedyś będzie mi dane :-)
Mój syn jest moim fotograficznym sumieniem
i źródłem prawie całej mojej wiedzy w tym temacie
(przynajmniej jeśli chodzi o sprawy techniczne).
Zdjęcia, które robi wymagają zaawansowanych technik,
umiejętności, doświadczenia, setki godzin poświęconych
zgłębianiu zagadnienia.
Ja to jestem pikuś :-)
Czego dowiedzialam sie od swojego pierworodnego?
Oto kilka podstawowych, naprawde podstawowych rzeczy:
Narzedzia: aparat i obiektyw
Zacznijmy od tego, że sprzęt to nie wszystko.
Oczywiście, jeśli mamy dobrej klasy lustrzankę i dobre obiektywy
to mamy sprawę baaaaardzo ułatwioną: po prostu zdjęcia już na dzień dobry
będą ostrzejsze, bardziej wyraziste, jasne i "głębokie".
Jesli juz musimy wybierac to lepiej zainwestowac w obiektyw
niz w aparat.
Im obiektyw jasniejszy, tym lepszy. Prosta zasada.
Ustawienia
Trzy podstawowe rzeczy, o ktorych nalezy pamietac to:
ISO - czyli czulosc. Im mniejsza wartosc ISO, tym mniej "szumu" na zdjeciach.
Oczywiscie, im mniejsze ISO tym zdjecia ciemniejsze,
a wiekszosc z nas preferuje jednak fotki jasne, prawda?
Jakie ISO wiec wybrac?
Przyjeto, ze im jasniej i sloneczniej, tym ISO mniejsze, i odwrotnie.
My jednak wybieramy z reguly najmniejsza wartosc. Dlaczego?
Dlatego, ze latwiej jest podczas edycji zdjecie rozjasnic niz pozbyc sie szumow.
F - czyli literka, ktora informuje nas o jasnosci obiektywu.
Apertura, bo to jest wlasnie to magiczne slowo, ma ogromne znaczenie.
Im obiektyw ma mniejsze F tym jest jasniejszy i "lapie" wiecej swiatla.
Jesli chcemu uzyskac tzw glebie w tle wybieramy jak najmniejsza wartosc apertury.
Przysłona - jej wartosc tez mozemy determinowac.
Mowiac lopatologicznie: im szybciej zdjecie "sie zrobi" tym mniej swiatla wpadnie.
Jesli nie korzystamy ze statywu dluzszy cza przeslony bedzie klopotliwy,
bo zdjecie moze wyjsc "poruszone".
Edycja i format
W tym miejscu musze niestety powiedziec to:
edycja/obrobka zdjec nie polega na "przemieleniu" ich w Picasa czy Photoscape.
Ja tez tam bylam, przerobilam to wszystko.
Bolesne rozjasnianie, przytlaczajace kolaze
(bo czlowiek chce pokazac swiatu wszystkie swoje "fantastyczne" zdjecia
i robi jedno zdjecie ze zdjec dziesieciu), rozne dziwne efekty, ktore maja byc cool
a wcale nie sa.
Bylam tam... i nareszcie doszlam do momentu:
im prosciej tym lepiej.
Wszystkie moje zdjecia (no prawie!) sa robione w formacie RAW.
Format RAW zapisuje wiecej informacji, po prostu mamy wiecej zdjecia w zdjeciu :-)
Edytowanie zdjec w formacie JPG nie ma wiekszego sensu.
Jesli zdjecia chcemy edytowac, robimy je w formacie RAW. Koniec, kropka.
Najnowsze aparaty cyfrowe oferuja juz mozliwosc wyboru formatu,
takze nie dotyczy to juz tylko lustrzanek.
Swiatlo
Wlasciwie to powinnam sobie ten punkt odpuscic;
tyle juz na ten temat sie przewinelo w sieci, ze kazdy doskonale zdaje sobie sprawe,
ze dobre oswietlenie to sprawa podstawowa.
Ja osobiscie lubie robic (i robie!) zdjecia przy swietle dziennym.
Uwazam, ze takie fotki sa po prostu naturalne i "miekkie".
Uzywanie flesza jest oczywiscie zabronione pod grozba kary :-)
Zdjecia wykonane z uzyciem lampy blyskowej wygladaja wyjatkowo malo atrakcyjnie.
Delikatnie mowiac :-)
Stylizacja
Oj, temat bolesny. Bardzo.
W tej dziedzinie edukowalam sie sama, przetrawilam miliony slow,
porad, tutoriali, sztuczek, zdjec, filmikow.
Tu po prostu trzeba podpatrywac najlepszych.
Oczywiscie kazdy ma swoj ulubiony styl, sygnature swego rodzaju, ale jedno jest pewne:
im prosciej tym lepiej (ha ha, powtarzam sie, wiem, ale to uniewersalna zasada,
do ktorej tak trudno dojrzec).
Ok, moze to ja tak mam. Lubie prosto. Po prostu.
Dlatego skreca mnie gdy widze zdjecia naladowane wszystkim
co akurat bylo pod reka, bo takie to ladne przeciez, kolorowe...
Dobre, atrakcyjne, inspirujace zdjecie
(bez wzgledu na to, czy to krajobraz, czy nasz obiad, czy nasze skorupy)
to nie ladunek maksymalny lecz wrecz przeciwnie:
jeden punkt/rzecz, na ktorej chcemy sie skupic
oraz dwie, trzy stanowiace tlo, pobudzajace wyobraznie.
To wszystko mozna wycwiczyc pamietajac o zasadzie trojpodzialu.
Oczywicie nie twierdze, ze pozjadalam juz wszystkie rozumy i akurat to, co ja lubie
ma sie podobac wszystkim.
Z pewnoscia jednak zgodzicie sie ze mna (albo i nie?),
ze blog to w duzej mierze zdjecia.
Ladne zdjecia nas przyciagaja, inspiruja, zachwycaja.
Kto nie lubi ogladac ladnych zdjec reka w gore!!??
Warto wiec chyba troszeczke nad tym popracowac,
bo, jak juz wspomnialam wczesniej, to nie drogi sprzet jest gwarancja sukcesu.
"Nie medrca szkielko....."
Na zakonczenie mam jeszcze dla Was "przypisy" i linki :-)
Zdjecia w tym poscie zostaly wykonane przy uzyciu obiektywu FD 50 mm f/1.8
Do edycji zdjec uzywam rewelacyjnego programu LightRoom.
Do edycji zdjec uzywam rewelacyjnego programu LightRoom.
Dla tych, co chca popracowac nad "warsztatem" polecam fantastyczna stronke fotografuj.pl
zapraszam Was rowniez na moja tablice na Pinterest photo skills, gdzie znjadziecie
troche porad, tutoriali i sciagawek w przystepnej formie.
Oczywiscie musze Was jeszcze zachecic do odwiedzenia strony mojego "mentora" :-)
KLIK
Ciekawi mnie bardzo jaki jest Wasz ulubiony foto-styl,
jakie zdjęcia lubicie najbardziej oglądać?
Jasne, rozbielone czy klimatyczne, przydymione??
Kolorowe czy raczej stonowane?
Jedzonko, deko czy raczej naturę?
Co charakteryzuje Wasze zdjęcia?
Napiszcie koniecznie.
Ciekawi mnie bardzo jaki jest Wasz ulubiony foto-styl,
jakie zdjęcia lubicie najbardziej oglądać?
Jasne, rozbielone czy klimatyczne, przydymione??
Kolorowe czy raczej stonowane?
Jedzonko, deko czy raczej naturę?
Co charakteryzuje Wasze zdjęcia?
Napiszcie koniecznie.
Dziekuje serdecznie za uwage i posiwiecony czas.
Mam nadzieje, ze znalazlyscie dzisiaj cos pozytecznego dla siebie :-)
Przesylam buziaki, goraco pozdrawiam i czekam na Was nastepnym razem!!
See ya!!!!
XOXO
Wydrukuję sobie Twój post w kilku egzemplarzach i porozwieszam w domu w kilku miejscach. RAW? Ja się pytam co to jest? Ja z ledwością ogarniam ten jpg :-). Mam w domu Photoshopa, ale dwie lewe ręce do jego wykorzystania. Co to są te warstwy, żeby połączyć ze sobą chociaż dwa zdjęcia w jedną ramkę? Uf. Blondynka z klasycznymi problemami ze mnie :-) P.S. Zdjęcia pstrykam intuicyjnie i to jest mój styl. Tak to sobie tłumaczę.
OdpowiedzUsuńHa, ha, Holly dziekuję Ci bardzo, ale zapewniam Cię, że chociażby na moim Pintereście znajdziesz o wiele bardziej wartościowych porad do wydrukowania :-) Intuicja to chyba, abstrahując od spraw technicznych, jedno z ważniejszych narzędzi w fotografii. Ja czasami zapominam o intuicji, i próbuję za bardzo kombinować naśladując innych i wtedy własnie mi nic nie wychodzi :-) W kazdej lustrzance i w niektorych cyfrowkach mozna zmienic format zdjecia z JPG na RAW. RAW po prostu zapisuje wiecej informacji. Powodzenia w "rozkminianiu" Photoshopa :-) warto :-)
UsuńŚwietne zdjęcia! Post bardzo zrozumiały i na pewno przydatny. :)
OdpowiedzUsuńaleksandra-brycka.blogspot.com - klik!
Dziekuję bardzo za miłe słowa i odwiedziny :-) pozdrawiam!
UsuńWitam, ja od zawsze robię wszystkie moje zdjęcia intuicyjnie, do tego telefonem :) a że mieszkam w nieprzewidywalnej pogodowo Irlandii to często się zdarza że gdy akurat gdzieś pojadę - zwiedzać jakąś atrakcję - akurat nie ma słońca, jest szaro, czy pada, ale trudno nie przejmuję się tym, ważne że byłam i widziałam, choć do niektórych miejsc opisanych na moim blogu jeździłam kilka razy aby trafić na lepszą pogodę. Zgodnie z tematyką bloga robię zdjęcia miejsc, atrakcji oraz wydarzeń w których brałam udział. Lubię zdjęcia "kolorowe" korzystam z Photoscape - w nim poprawiam moje zdjęcia, łącze itp. Lubię robić tzw "słynne ujęcia" danych miejsc czy atrakcji -czyli takich jakie widziałam np w necie zrobione przez znanych lub mniej znanych fotografów. Najważniejsze dla mnie jest to aby moje zdjęcia mi się podobały :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRównież bardzo często mam ten sam problem - brak naturalnego światła. O ile gęste chmury czasami nawet mogą być wartością dodaną przy zdjęciach krajobrazowych, o tyle w mieszkaniu są juz problemem. Zdjęcia mają mi sie podobać, to oczywiste, ale jeśli decyduję się na ich upublicznienie, to miło jest, gdy podobaja się szerszej publiczności :-) Musze koniecznie zajrzeć na Twój blog - uwielbiam irlandzkie klimaty :-) pozdrawiam!!!
UsuńDziękuję za link do Twojej tablicy na Pintereście. Nie dość, że dałaś dostęp do świetnych materiałów to jeszcze zainspirowałaś do założenia swojej tablicy z poradami dotyczącymi blogowania. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie ma za co :-) z chęcią dzielę się tym, co pożyteczne i ciekawe. dziekuję za wizytę :-)
UsuńTo chyba każdy ma takie momenty, ze nie robi zdjeć... taka pauza czasem się przydaje:)
OdpowiedzUsuńAle Madziu, już widzę, jakie piękne zdjecia zrobisz po tej przerwie!!!:)
Świetny post, za którego DZIĘKUJĘ!:)
ściskam cię moja kochana:)
Co racja to racja - przydaje się przerwa we wszystkim :-) buźka!!!
UsuńSuper wpis! Bardzo przydatne rady. Ja mam dość dobry aparat, ale wielu jego funkcji po prostu nie rozumiem. Usiądę z nim kiedyś czytając jeszcze raz tego posta. Wiem o przesłonach i świetle, ale nie zawsze wychodzi, jak chcę. Co do zdjęć, to lubię takie nieprzeładowane. To tak jak z wpisami na bloga. Kiedyś w jednym chciałam zawrzeć to wszystko, co w ciągu jakiegoś czasu zrobiłam. Wychodziło z tego danie raczej niestrawne. Teraz piszę o jednym, czasami o dwóch rzeczach, nie więcej. Wracając do zdjęć na blogu, nie lubię, kiedy są fotki pokazujące fragment jakiegoś przedmiotu, dajmy na to i 10 takich fotek, ale nie ma zdjecia całości. Denerwują mnie też zdjęcia rozmazane, niedbale zrobione. A potem nawrzucane ich 50 nie wiadomo po co. Takie rzeczy odstraszają i od oglądania i od czytania. A czy przydymione, czy ostre, czy czarno-białe, czy kolorowe? To zależy, co mają ilustrować, co przedstawiają. Wszystko jest względne :) Jeśli zdjęcie jest dobre, to nie ważne, czy to portret, czy pejzaż, po prostu jest dobre i tyle.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ha, ha , jak ja dobrze wiem o czym mówisz :-) Dobre jest dobre i już, fakt, chyba filozofii do tego dorabiać nie trzeba :-) pzdr!!!
UsuńPiękne zdjęcia :) Dla mnie te podstawowe rzeczy są jeszcze zaawansowane ale mam nadzieję ,że z twoją pomocą szybko się ich nauczę :)
OdpowiedzUsuńDla mnie, jeszcze do niedawna, to też była czarna magia. Nie od razu Rzym zbudowano jednak :-) powodzenia :-)
UsuńJa niestety idę na łatwiznę...moje zdjęcia telefonem robię.A Twoje porady bardzo przydatne i co ciekawe uczymy się od naszych dzieci.Zawsze powtarzam, że od dziecka można się wiele nauczyć:) Wspólny temat mamy i syna.Pozdrawiam i obiecuję sobie,że muszę poważnie podejść do tematu robienia zdjęć.
OdpowiedzUsuńTak, zdecydowanie to nasze wspólne hobby, tylko ja jakby w tyle zostaję :-) co zrobić :-) ściskam i trzymam za słowo :-)
UsuńDziękuję Ci serdecznie za Twój wpis, każda rada i o linkowanie jest cenne. Bardzo chciałabym się nauczyć robić dobre zdjęcia, a później w prawidłowy sposób wyeksponować je graficznie. Jestem pokorna w tym temacie i wierzę, że jeśli będę ćwiczyć uda się :)
OdpowiedzUsuńJestem na początku swojej drogi zdjęciowej, cały czas szukam co i jak. Lubię zdjęcia chwili i naturalne. Najczęściej fotografuje moje koty i rękodzielne potworzenia mojej własnej produkcji. Czyli dwie całkiem różne tematyki wymagające nie co innego fotograficznego zaangażowania, no chyba, że kot właśnie śpi i spokojnie można wycelować w niego obiektyw bez obawy, że poruszy ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Każdy kiedyś zaczynał, ważne, żeby chcieć, to już połowa sukcesu. I jak mówią "ćwiczenie czyni mistrza", więc jestem pewna, że prędzej czy później będziesz mogła stwierdzić: tak, to jest to, o co mi chodziło :-) poza tym, sama droga i uczenie się jest fajne, prawda?? pozdrowienia :-)
UsuńZdecydowanie prawda ! :)
UsuńUwielbiam twoje fotki!!!
OdpowiedzUsuńZe mnie niestety żaden fotograf,ja tez robię na czuja ;p Czasem wyjdzie -co i mnie mocno dziwi,a czasem zdjęcia są po prostu do d..
Bardzo przydatny post!
Pozdrawiam :)
Dziękuję!!! u mnie podobnie - czasem wyjdzie, czasem nie :-) buźka!!
UsuńDziękuję za wpis! Wstyd przyznać, po raz pierwszy przeczytałam, co to jest ISO. Niestety wielu blogerów ma kiepskie aparaty, albo robi zdjęcia komórką. Ja na pomoc ściągnęłam sobie Picasse i PhotoScape - żeby każde zdjęcie przepuścić przez filter. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie ma za co :-) podrawiam :-)
UsuńBardzo dziękuję za tego posta, będę do niego wracać na pewno. Do tej pory pstrykałam zdjęcia komórką i obrabiałam w Pickmonkey. Od kilku dni mam prawdziwy sprzęt i bardzo chcę się uczyć robienia zdjęć. Twoje są piękne.
OdpowiedzUsuńBędę do Ciebie wpadać, pozdrawiam.:))
Zapraszam bardzo serdecznie i dziękuję za komplement :-) pozdrowionka!
UsuńŚwietny.Naprawdę świetny post.Do linkow chetnie wskoczę.Niestety cierpię na przypadłość strachu przed nowym..i hamulca kiedy pojawia sie nowe pojęcie.. Podchodzę jakbym się zaraz miała oparzyć i często zwyczajnie sobie odpuszczam..Moj Canon 350 juz zaczyna zgrzytać ze starosci-8 lat to sporo..a ja nadal nie wykorzystalam wszystkich jego funkcji:( Msm jasny obiektyw-który darzę miłoscia ogromną..Helios 44m-4 .A mam chrapkę na kolejny..jeszcze jasniejszy-bo takie wlasnie zdjecia uwielbiam! Pozdrawiam serdecznie i lecę buszować w Twoich linkach:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :-) hamulec nalezy zwolnić i do przodu!!!!!zresztą, w tym przypadku, co się może stać?? same plusy!!! pozdrawiam!!!
UsuńTeraz juz wiem, ze wiedzy na temat robienia zdjęć nie mam żadnych! A taka byłam pełna nadziei... trudno... lepiej dowiedzieć sie o tym teraz i coś zrobić w tym kierunku. Twoja wiedza jest o niebo większa niz moja Madziu. Co do Twojego dialogu z mężem u mnie podobnie tylko mój maż wiedzy nie ma ani na milimetr i dlatego jego pytanie notoryczne jest : zapalić Ci światło? Wrrr... NIE! mówię, przy sztucznym świetle nie robi sie zdjęc!... to tyle jeżeli idzie o moją wiedzę...
OdpowiedzUsuńBuzia!
Ha ha ha, w sumie Twój mąż szedł w dobrym kierunku, w końcu światło jest ważne, tylko akurat nie z żaróweczki :-) więc akurat w strone tego światła nie podążamy :-) buźka Ewuniu!!!
UsuńZ robieniem zdjęć tak jest,czasem wyjdzie czasem nie...Życzę dalszej weny,po tej przerwie:))
OdpowiedzUsuńAmen :-) pozdrawiam :-)
UsuńU mnie też tak jest z robieniem zdjęć , że czasem wyjdzie czasem nie ...nie mam zielonego pojęcia jeśli chodzi o tajniki fotografowania ...przyznaje się szczerze ... wiem gdzie pstryk i tyle ...i z wielu funkcji nie korzystam a widzę , że wielka szkoda , bo Twoje zdjęcia są zawsze przepiękne :-) i profesjonalnie zrobione :-) Uściski przesyłam :-) Dorota :-)
OdpowiedzUsuńDorotko, korzystaj na maxa :-) spodoba Ci się, zobaczysz!!! buziaki!!!
UsuńSuper post ja uwielbiam zdjęcia ale przydał by mi się nauczyciel ...ale żywy człowiek może kiedyś się sam znajdzie :)
OdpowiedzUsuńPrawda, szybciej się uczymy gdy ktos na żywo nam pokaże :-) pozdrawiam!!!
UsuńJeśli o fotografowanie chodzi, to mam wrażenie, że co przeczytam, to wyleci mi z głowy, zanim zdążę zastosować w praktyce ;)) Dlatego zazdroszczę Ci tego eksperta pod ręką, który podpowiada "na żywo" i na bieżąco.
OdpowiedzUsuńFakt, taki zywy ekspert nieoceniony jest :-)
UsuńZawsze chętnie czytam porady dotyczące fotografowania. Uwielbiam robić zdjęcia (i świadomie używam słowa "robić") :) Na pewno wiele jeszcze muszę się nauczyć, ale ciągle trenuję i aparat stale mi towarzyszy. I też lubię prostotę - i w życiu, i na zdjęciach ta zasada się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasiu, ja podobnie, robie i robie i moze kiedys uzyje swiadomie, nie przez przypadek, slowa fotografuje :-) usciski!!!!
UsuńBaaardzo przydatny wpis. I akurat na czasie - zafascynowałam się fotografią w momencie tworzenia projektu i bloga 100happydays.pl i przyznam, że do robienia zdjęć podchodzę bardzo pedantycznie. A że wiedza moja w początkującej jest cały czas fazie, to te porady i parametry łykam jak spragniona ;) Nękałam trochę mojego Najwspanialszego, nieco mi objaśniał co jak z czym i do czego - ale teoretycznej wiedzy nigdy dość :) Dzięki jeszcze raz! Słońca i pomyślności życzę. No i niegasnącej szczęśliwości ;)
OdpowiedzUsuńmowisz-masz :-) a tak na serio, to calkiem fajnie wpasowac sie akurat w zapotrzebowanie na temat :-) zycze powodzenia w zglebianiu tajnikow foto - to bardzo fajna przygoda :-) dziekuje za tyle zyczliwych slow i pozdrawiam goraco!!!
UsuńDzięki :) Przyjemnego i owocnego tygodnia i wieeeelu pięknych foto-inspiracji ;) Buźka!
UsuńMadziu przesyłam buziaki i uściski :*
OdpowiedzUsuńOdsylam :-)
UsuńKurcze ja wszystkie zdjęcia robię na czuja............. Wypadało by się trochę poduczyć. o tym lenistwie to chyba żarcik- taki poradnik opracowałaś fajny ! :)
OdpowiedzUsuńA.
To nie zarcik :-) ale ciesze sie, ze Ci sie podoba :-) pozdrawiam!!!
UsuńSuper post !!! Mnóstwo niezwykle cennych rad !!! Dziękuję :))) Czas na zmiany:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
bardzo mnie to ciszy, ze znalazlas cos dla siebie :-) buziaki!!
UsuńSuper post !!! Mnóstwo niezwykle cennych rad !!! Dziękuję :))) Czas na zmiany:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Super post :) Ja tez mam problem ze swiatlem jak przychodze z pracy i jest brzydka pogoda to juz lipa ze zdjec ...Zdjecia robisz cudne moze kiedys tez dojde do takiego kunsztu :) Pozdrawiam Monia
OdpowiedzUsuńMoniko, bardzo Ci dziekuje :-)
UsuńLubię takie praktyczne posty.. Muszę się jeszcze dużo nauczyć..a Twoje porady pozwolą na szybsze okiełznanie tej materii..przynajmniej teoretycznie..Trzeba jednak duuuuuuuzo porobić zdjęć, by dojść do fajnego efektu końcowego ..Pozdrawiam iślę buziaki!
OdpowiedzUsuńNo tak, mysle, ze slowo "duuuuuzo" jest tu bardzo kluczowe :-) usciski!!!
UsuńNormalnie biję pokłony przed Tobą (i Twoim synem, który podzielił się z Tobą tą wiedzą). Ja jestem kompletna noga w kwestii robienia zdjęć. Do tego aktualnie muszę się jeszcze posługiwać taką zwykłą stjupid camerą ;) Ponieważ jednak dojrzałam już prawie do kupna mojej pierwszej lustrzanki, to wyuczę się tego posta na pamięć. Niestety na początek obiektyw podstawowy, ale z czasem może się dorobię ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie poklony nie mnie sie naleza :-) Czekam na twpje pierwsze "lustrzane" proby ;-) buziaki!!!
UsuńJuż jest, już jest! Uczę się obsługi ;)
UsuńSuper!!!trzymam kciuki 😀 w razie czego pisz - pomozemy z mlodym 😎
UsuńKiedyś jeszcze do tego posta wrócę, jak już zakupię lustrzankę... Nie! Zanim kupię, żeby sobie przypomnieć, że lepiej zainwestować w obiektyw niż aparat ;))
OdpowiedzUsuńSzczęściara z ciebie Madziu, że masz takiego nauczyciela :)
Pozdrawiam! (I pamiętaj, że lato jest! Trzeba wypoczywać a nie znikać w wirtualnym świecie ;))
Wiesz, przekonalas mnie :-) lato ma swoje prawa :-) pozdrawia cieplutko!!
UsuńTakie dziecko to skarb! Dla mnie czarna magia. Robię mnóstwo błędów i mam wyrzuty sumienia, że tematu nie zgłębiam i nie rozwijam.:( Twoje zdjęcia podziwiam, szczerze. Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuń