You don't have to kill...
...to make a grill.
Tabliczka z takim własnie napisem
przykuła ostatnio moją uwagę w moim ulubionym deko-shop'ie
i zainspirowała dzisiejszy post :-)
Sezon BBQ już za progiem,
podejrzewam, że majówka pachniałaby grillem jak Polska długa i szeroka,
gdyby tylko pogoda na to pozwoliła
(a chyba się nie zanosi??)...
...a ponieważ ja do miłośników mięska nie należę
(o czym pewnie już nie raz wspominałam)
spieszę z przypomnieniem,
że na ruszt, oprócz kiełbasek, karkóweczki, steka i skrzydełek
możemy wrzucić tyle innych wspaniałych smakołyków!!
Przepyszne są grillowane warzywka:
bakłażan, cukinia, ogórek, ziemniaczki czy papryka,
ale mistrzostwo świata to grillowane owoce!!
Moim zdaniem najsmaczniejszy jest ananas!!
Gdy pokroimy go w długie kawałki i nadziejemy na patyk,
może nawet udawać szaszłyk :-)
Do tego gorący ananas polany sosem czekoladowym,
który się rozpuszcza i wręcz zostaje wchłonięty przez miąższ....
poezja :-)
No serio, niech się schowają wszystkie kiełbasy świata!!
Jeśli nie miałyście jeszcze okazji spróbować grillowanych owoców polecam także
(w kolejności od najsmaczniejszych):
brzoskwinie, papaję, banany, gruszki, truskawki, cytryny(w plasterkach), jabłuszka.
Do tego czekoladowy sos lub lody :-)
Smacznego!!
Jakie są Wasze ulubione dania z grilla??
Podzielcie się koniecznie!
Z chęcią wypróbuje czegoś nowego :-)
Udanej majówki!!!
XOXO
PS-chciałabym Was jeszcze poinformować o imprezie prasowej, na którą dostałam zaproszenie,
a na którą z wiadomych względów wybrać się nie mogę (1200 km to troszeczkę za daleko),
czego bardzo żałuję.
Może się skusicie??
Polecam!!
Pewnie, nie samym mięsem żyje człowiek! :))
OdpowiedzUsuńPa, udanego weekendu
Ja też do mięsożernych nie należę . W zasadzie do 20 roku życia nie jadłam nic z mięsa i wędlin . Warzywa , nabiał , owoce to był mój jadłospis. Aktualnie mięska jem minimalnie (mięso z kurczaka )Na grillu np. zamiast mięsa lubię bardzo serki pleśniowe z żurawinką .. Ananaska jeszcze nie grillowałam .... Cudownego weekendu Madziu Wam życzę :-)))
OdpowiedzUsuńOwoców jeszcze z grilla nie jadłam - brzmi nieźle:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam Madziu, że owoców z grilla jeszcze nie jadłam... ale wiesz co zainspirowałaś mnie:)
OdpowiedzUsuńU mnie właśnie jutro grill... I pogody się nie boję:):):):)
Smacznego i duzo słoneczka:) buziaczki
Magda to ja właściwie w Twoim klubie jestem:)Mięso z grilla to nie mój przysmak,jem może pierwszy raz ale potem unikam:)Choc nad jeziorem kto nas odwiedzi to marzy o grillu a my już mamy dość,więc często robię warzywa i ryby.Goście zajadają się mięsami a my rybami:)A ananas zrobię.My też planujemy grilla u siebie na tarasie ale nei wiem czy pogoda pozwoli.Jutro jestemw domu i obiecałam super gotowanie,szykuję ciasto kruche z rabarbarem,botwinkę,młodą kapustę i szparagi:)))Szaleństwo:)))Sobota w pracy a w niedzielę,jeśli będzie łądna pogoda spędzimy nad jeziorem.Do tego mam nadzieję,że sie uda codziennie pospacerować:)
OdpowiedzUsuńOj ochoty mi narobiłaś. U Ciebie zresztą zawsze coś zachęcającego
OdpowiedzUsuńAleż świetny pomysł z grillowanymi owocami, jeszcze nigdy nie jadłam.
OdpowiedzUsuńMy niestety jesteśmy zdecydowanie mięsożerni, tak, że na grillu wszelkie mięcha to podstawa, ale do tego mnóstwo warzyw i na ruszt i w postaci sałatek.
Pozycją obowiązkową są również pieczone bułeczki z czosnkowo-pietruszkowym masełkiem, pomidorek na wierzch i nic więcej do szczęście nie trzeba :)))
Moi mężczyźni to mięsożercy, ale zawsze coś tam uda się przemycić ;) Z warzyw najczęściej jest cukinia lub papryka, bo to lubi Młody (a wiadomo, że jego dieta najważniejsza ;) ). Ostatnio za mną chodzi jednak banan i gruszki, bo przepis chyba w ulotce Lidla mi się rzucił w oczy ;) Co do majówkowego grillowania, to nie doceniasz Polaków :D Wczoraj wieczorem chłodem po plecach latało i ja w ogrodzie w kurtce działałam, ręce marzły, ale "grillowicze" twardo sprzęty odpalali ;) My owszem też chcemy pogrillować, bo lubimy to bardzo, ale w niedzielę - jak temperatura łaskawsza będzie.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wszelkie warzywa, marynowane w sosach przygotowywanych na różne sposoby, zawsze z użyciem czosnku i ziół. Uwielbiam !!!
OdpowiedzUsuńAle owoców również muszę spróbować.
Pozdrawiam Cię i serdecznie, ja u siebie na blogu zaprezentowałam dwa przepisy jeden to pstrąg z grilla, a drugi to przepyszne białe kiełbaski duszone w piwie z gruszkami i żurawiną. Palce lizać, szczerze polecam!!!
Ananasa z puszki organicznie nie znosze ale świeży grilowany uwielbiam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetnie wygląda ten ananas na patykach! A połączenie z sosem czekoladowym musi być boskie... :) Zdecydowanie do zapamiętania i wypróbowania, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńJednym słowem : genialny:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam grilowanego ananasa. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń