Yes, yes yes to dots!
Witajcie:-)
Rzuciłam kilka kropek na ścianę
w craft-room'ie:-)
Ktoś, kto wpadł na ten genialny pomysł
z kropkowaniem ma u mnie Nobla w dziedzinie DIY!
Pokój gotowy na przyjęcie gości:-)
Chyba jednak pozbędę sie tej zasłonki.
Coś mi tu w niej nie pasuje??
Jakoś tak "siuśkowato" wygląda.
Może inaczej upiąć?
Jak uważacie??
Jak widzicie pokoik jest dość duży,
oprócz biurka jest pojemna komoda i regalik
(niestety sosnowe, ale nie będę malować...raczej!),
duża rozkładana sofa i przepastna szafa wnękowa!
Oczywiście brakuje jeszcze poduszek,
ale już jest koncept,
trzeba się tylko wziąć do roboty!
Dla przypomnienia:
Zmykam szyć poszewki:-)
Miłego poniedziałku!!!
XOXO
kropy na ścianie - bombowe :)
OdpowiedzUsuńZ kropkami jest odjazdowo, zasłonki nie zdejmuj bo będzie z mdło, najlepiej górą przypnij szerzej, nawet do połowy okna i dopiero upnij dołem, super wygląda całośc:)
OdpowiedzUsuńmi sie tez szalenie te kropki podobaja!!
OdpowiedzUsuńWidzę, że moda na kropki przychodzi :)
OdpowiedzUsuńSzalona jesteś:)
OdpowiedzUsuńfajne kropki :)
OdpowiedzUsuńPięknie w te grochy:-)
OdpowiedzUsuńOj zwinęłabym Ci ta firanczkę z pomponikami;-) gdzie ja kupiłaś?
OdpowiedzUsuńPzdr
Karolinko, firanke uszylam, takie pomponiki mozna kupic np na allegro. buzka!
UsuńMadziu, to jakby całkowicie inne wnętrze! Cudowne! Ale podzielam zdanie Beatki - nie zdejmuj zasłonek - ten kolor bardzo gra z całością :-) Buziaki!!!
OdpowiedzUsuńSuper te kropy :) Jak się trochę znudzą to można dodać więcej, fajnie. A firanki nie zdejmuj, bym ją tylko upieła tak, by tak "zwyczajnie' nie wisiała, może w jakims miejscu zepnij ja czymś by trochę "chaosu" w niej się zadziało?
OdpowiedzUsuń:)
Świetnie wyglądają, cieszę się , że nie tylko ja szaleję z grochami i w planach mam też grochy na ścianach, hi hi hi w pokojach dzieci.
OdpowiedzUsuńZasłonki , jak poprzedniczki pisały sa ok. NIe zmieniałabym , pozdrawiam
Wyszło mega, super, rewelacyjnie :) Co do załonki to się nie wypowiadam bo nie lubię zasłonek :P
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z kropkami bardzo mi sie podoba,pozdrawiam Ewa.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się ściany z kropami.Wyszło ci to rewelacyjnie ale masz racje-ja bym zdjęła tą czarną zasłonę.A jak robiłaś te kropy-malowałaś od szablonów czy jak?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
oj oj moja droga ja miałam tak obszywać zasłony ale ciągle szukam mega dużej średnicy pomponików żeby nie były takie tyci tyci największe znalazłam na 2cm średnicy ale bije się z myślami czy nie będą małe, co do kropeczek super wyszła Ci ta metamorfoza pokoiku i jakim niskim kosztem to lubię mało wydać a efekty gołym okiem widać ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńa zasłonkę proponuje puścić luźno na podłogę tylko wcześniej przeszyć i przedłużyć jej długość jakąś inną tkaniną z ukrytych zakamarków twego mieszkanka
OdpowiedzUsuńfajny pomysł ,a zasłonkę upiełabym u góry i upieła ;) ale to tylko moje skrone zdanie
OdpowiedzUsuńkolka wycielam z samoprzylepnej tablicy, zostalo mi troche po tablicowym kalendarzu z kuchni :-) pozdro I dzieki!!!
OdpowiedzUsuńMistrzyni świata jesteś!!! Pięknie Ci wyszło!
OdpowiedzUsuńkropki są szałowe!!!
OdpowiedzUsuńa ja zapraszam na śniadaniowy serniczek :)
Jesteś niesamowita!!!Z wielkąprzyjemnośćią patrzę jakie wprowadzasz pomysłowe zmiany!!!
OdpowiedzUsuńPięknie :) U córki tez będę robić kropki, w sumie to kółka bo puste w środku :) Zmiana na duży PLUS !!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Świetny pomysł!!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba jak z każdym dniem oswajasz to mieszkanie i czuć w nim coraz więcej Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPieknie to wyglada, tak lekko...
OdpowiedzUsuńAle patent:) Świeżo, z nutką dekadencji, bardzo mi się podoba:) Metamorfoza świetna
OdpowiedzUsuńSzafka w rogu na biało. Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńFajne te kropki,całkiem zmieniony pokoj:)) Dobra robota,pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńKropki super! Pokoik dzięki nim zyskał na przytulności :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania
Madziu, jestem pod wielkim wrażeniem... Wyszło super:) A zasłonka Mi się podoba bardzo:):):) Ściskam cieplutko
OdpowiedzUsuńAle się u Ciebie dzieje! Super te kropy na ścianie.
OdpowiedzUsuńZasłonkę faktycznie może inaczej upnij. Ciekawm poduch.
Wszelkiej pomyślności
Madziu, pieknie poskromilas ten pokoik...teraz jest po Twojemu :D
OdpowiedzUsuńNabralam sama ochoty na takie kropy i chyba mam nawet koncepcję... Wygląda u Ciebie ekstra, faktycznie zaslona nie jest potrzebna, rozstraja kompozycję i jest za ciezka :)
OdpowiedzUsuńPozytywne zmiany :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Genialna jesteś, te kropki powaliły mnie na kolana!!!!!!!!!!!!!!! Wiedziałam, że zmienisz to mieszkanko w klimatyczną przestrzeń!!!!! Cudnie!!!
OdpowiedzUsuńCudnie z tymi kropkami,:) Może kiedyś wypróbuję u siebie:) Pięknie zaczyna wyglądać pokoik:)
OdpowiedzUsuńAle fajnie pokropiłaś! :)
OdpowiedzUsuńAle się porobiło , pokój nie do poznania , super ja uwielbiam kropki :) a firankę by wydłuzyła żeby pięknie na podłodze leżała i bez wiązania :) ściskam
OdpowiedzUsuńUwielbiam kropy. U Ciebie wyszło REWELACYJNIE!
OdpowiedzUsuńno tak, mialam sie uczyc a buszuje po blogach,jak zrobilas sciane w kroki ?podoba mi sie:P i babellki na firance supcio fajnie odmienilas pokoj ,podoba mi sie:P
OdpowiedzUsuńboskie te kropy. chyba mam chęć na kropkowanie.
OdpowiedzUsuńPiękna zmiana !!!
OdpowiedzUsuń