Krótko o wrzosie czyli ostatni dzień wakacji
Tak, tak - ostatni dzień wakacji
na Bawarii wypada właśnie dziś!
Jutro pierwszy dzień w niemieckim gimnazjum
w Garmisch-Partenkirchen,
klasa 10-ta :-)
Trzymajcie kciuki!
Ten wrzesień jest więc dla nas całkiem inny od poprzednich.
1 września oznaczał dla mnie rozpoczęcie kolejnego roku pracy,
tym razem, można powiedzieć, mój urlop znacznie się przedłuża:-)
Co roku ten sam dylemat - jaki kolor wrzosu wybrać?
No i oczywiście zawsze pada na biały:-)
Tabliczka kupiona u Gosi z Homefocuss tu.
Pomalowałam ją oczywiście farbą tablicową :-)
Kreda w kredce to super wynalazek, szczególnie przy takich małych powierzchniach.
Poniżej strażnicy wrzosu :-)
*
Miłego wieczorku :-)
Do usłyszenia!!!
XOXO
Świetna tabliczka i ten wrzos.Bajecznie u Ciebie.Trzymam mocno kciuki i pozdrawiam:))))
OdpowiedzUsuńśliczny wrzosik!
OdpowiedzUsuństrażnicy piękni, te ich nóżki :)
OdpowiedzUsuńŚliczni strażnicy:) I wrzos piękny- sama nie potrafiłam poprzestać tylko na białym:)
OdpowiedzUsuńPiękne wrzosy i przesłodkie ptaszki:) U mnie tez zagościły wrzosy ale w bardziej kolorowym wydaniu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:) i trzymam kciuki za udany start w gimnazjum !!!
Super ptaszyny, wrzos i tabliczka urzekająca:)))
OdpowiedzUsuńściskam mocno!
trzymam kciuki za życie na nowym lądzie:-))) i dziękuję...wiesz za co:-)))Gosia z homefocuss
OdpowiedzUsuńUwielbiam wrzosy... choć kojarza sie z jesienią poprostu uważam, że są przepiękne... A TWoje Madziu bajkowe... I strażnicy super;-) Tabliczka bardzo Mi sie podoba. Wygląda u Ciebie ślicznie.... I powodzenia w nowym roku szkolnym... Samych sukcesów;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię kochana cieplutko
Widzę Madziu że świetnie sobie radzisz w nowym miejscu! Ja też uwielbiam wrzosy ale jeszcze ich nie mam. Pełno za to u nas astrów ... w tym roku jest ich więcej bo mama więcej posadziła więc jest co zrywać. Buziaki!!!
OdpowiedzUsuńPowodzenia w takim razie. A Ty Madziu, skoro wakacje Ci się przedłużają, będziesz miała więcej czasu na blogowanie i pewnie zasypiesz nas jakimiś fantastycznymi DIY :)) Czekam z niecierpliwością!
OdpowiedzUsuńtabliczka czad!!!a skąd masz kredę w ołówku???ja byłam pewna, że to zwykła kredka....u Ciebie zawsze inspiracje prekursorko:)p.s. u mnie na razie fioletowy wrzosik!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki,oczywiście:)wrzos najbardziej lubię biały,ale i tak kupuję wszystkie kolory,bo nie mogę się oprzeć:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wrzos, Twój jest przepiękny!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ladna i nieprzesadzona dekoracja :O) polecam sklep Xenos
OdpowiedzUsuńJugendstraße 4
81667 München
duzo fajnych pierdolek :O)
buziaki
ania
ale super to wymysiłaś i swietni straznicy :)
OdpowiedzUsuńWrzosiec jest taki piekny! Juz caly balkon nim usialam, robi niesamowite wrażenie w ta pluchę, poniewaz jest purpurowy :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, a wrzos cudny uwielbiam. U mnie w tym roku zagościł w kolorze białym i fioletowym, wrzos jesienią zawsze dobrze mnie nastraja. Buziaki.
OdpowiedzUsuńOj w takim przypadku stres nieunikniony:) Powodzenia i głowa do góry!
OdpowiedzUsuńWrzos śliczny, ja też dzisiaj postawiłam biały wrzos tylko myślę, że w domu to mi za długo chyba nie postoi...na balkonie rosną pięknie...
uwielbiam wrzosy;)
OdpowiedzUsuńcudne fotki!
buźka
Ciekawe jak pociecha odnajdzie się w nowej rzeczywistości?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewa
Powodzenia i głowa do góry, wrzosy są jednak śliczne pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńHej, wygrałas candy, tabliczkę metalowa, zajrzyj tam ....
OdpowiedzUsuńLubię wrzosy mimo że zwiastują jesień. U mnie królują te różowe. POzdrawiam.
OdpowiedzUsuńKocham wrzosy, jesienia ozdabiam nimi parapety, milego weekendu! :)
OdpowiedzUsuńWitaj.
OdpowiedzUsuńŚliczny wrzosik i skrzyneczka i tabliczka i ptaszyny, czyli wszystko śliczne u Ciebie ;))
Dziękuję za odwiedzinki
i pozdrawiam z Głogowa, który od kilku lat przechodzi metamorfozę Starego Miasta.
Jest coraz piękniej...
文件儲存
OdpowiedzUsuń文件倉
儲存文件
虛擬寫字樓
信箱服務
虛擬辦公室
Hej :)
OdpowiedzUsuńOstatnio łazikuję po blogach i właśnie wpadłam do Ciebie. Dziś akurat wykorzystałam przepis na farbę tablicową i informacja u Ciebie o kredce tablicowej to niesamowity zbieg okoliczności :) Już mam w planach zakup :D
Pozdrawiam
Violetta