Czerwone korale ...

.... lecą z jarzębiny....
Czyli pierwsze małe DIY na obczyźnie :-)


Potrzebujemy:

* korale jarzębiny w dowolnej ilości
* cienki drucik



Nawlekamy, nawlekamy:-)


A to propozycja na wrześniowy stół:


*


Miłego (letniego jeszcze!) popołudnia !!!!

Komentarze

  1. Fajny pomysł , a ja własnie przytargalam kosz jarzebiny di domu , pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne!!! Uwielbiam jarzębinę :)) Mąż zasadził mi niedawno w ogrodzie, więc za rok, może dwa będę się nią cieszyć :) A póki co, muszę gdzieś skubnąć troszeczkę i zrobić sobie takie cudne serducho!!!
    Miłego wieczoru :))

    OdpowiedzUsuń
  3. ekstra! powiedz.. bo nie wiem.. czy ona się zasuszy? i będzie można zostawić ja na zimę? ;)tak w ogóle oprócz ozdób jesiennych można ją jeszcze do czegoś użyć?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ślicznie wyszło:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczne. Czasem trzeba tak niewiele aby zachwycało!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasem tak niewiele potrzeba- to prawda... Za młodu zawsze miałam "świeże" korale, póki jarzębina dawała owoce. Robiłam też z zielonej jarzębiny, póki krzewy "wydoroślały" i dawały czerwone. Rosły takie niziutkie, karłowate drzewka, które obsypywały się zieloną jarzębiną...
    Pozdrawiam cieplutko ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo pięknie. Chyba jutro wybiorę się po jarzębinę i też zrobię takie śliczne serduszka. A dekoracja na jesienny stół fantastyczna....
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne DIY, serduszkowe. A widok na zamek jak z Disney wspaniały :0 pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Obrączki do serwetek to cudny pomysł. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  10. śliczne zdjecia ta czerwień jarzębiny i szary pasuje idealnie :))))

    OdpowiedzUsuń
  11. Rewelacja...znając mój refleks juz dawno opadnie jarzębina zanim po nią sięgnę;))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  12. I przypomniałaś mi dziecińswo,aż mi się zachciało coś zrobić,muszę się tylko wybrać na łowy:)

    OdpowiedzUsuń
  13. jutro biegnę po jarzębinę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. śliczne te obrączki na serwetki! p.s. na Rodos wsz ok!wyślę Ci maila!

    OdpowiedzUsuń
  15. Też w te wakacje robiłam małe co nie co z jarzębiny.....dla kuzyna (na żarty).Później w tym chodził.Nie miał wyjścia ;)
    Zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale ty jestes kreatywna! tak niewiele trzeba, by wyczarowac cudenka!

    OdpowiedzUsuń
  17. Moja opcja :) Dogadzajmy sobie estetycznie ... bardzo fajny "sezonowy" akcent.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz