Idąc za ciosem czyli rzecz o fioletach

Fiolet to raczej nie moja bajka.
Podobnie czerwony czy pomarańczowy.
A jednak!
Pojawiły się małe akcenty obcych mi dotąd kolorów :-)
Zaczęło sie od wazonika, a raczej wazoników połączonych w jeden organizm,
które zobaczyłam u mojej przyjaciółki,
i tak mi się spodobały (pomimo koloru),
że nabyłam takie same :-)

Potem pojawiły się "cotton balls",
które już od dawna były na mojej "must-have-it-list".
Też z fioletem :-)









No i idąc za ciosem
i korzystając z okazji
powiększyłam rodzinę fioletów o ceramikę z Home&You.







 Miłego dnia :-)
XOXO

Komentarze

  1. o ja też mam te świecące kule (na wyprzedaży udało się dostać:-)), a ta misa ma takie piękny odcień fioletu ze nie dziwię się że Ciebie skusiła :-).

    OdpowiedzUsuń
  2. Tajemnicze zdjęcia ;)
    Ale jakie ciekawe :D
    Trzeba sie otwierac na nowe kolory, na nowe rzeczy, bo inaczej może za dużo nam umknąć ;)
    Bużka !

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ta lustrzana aranżacja...cottony i ja mam na mojej wishlist;)) ale zamierzam je zrobić sama;)
    Ściskam;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Firanki w kuchni - ♥. Też mam i bardzo mi się to podoba.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkim brakuje kolorów, więc why not, te odcienie są bardzo ładne. pozdrawiam Gosia z homefocuss

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie kolorowo! Przepędźmy zimę:)))
    Ja też lubię paznokcie na fioletowo:),

    pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  7. U Ciebie kochana jak zwykle pięknie:) Tak ja też przywołuję WIOSNĘ kolorami, gdzie tylko mogę:) bardzo podoba mi się twój nowy zakup. Piękny:) Pozdrawiam kolorowo

    OdpowiedzUsuń
  8. świetnie te kule sie prezentuja a fiolet uwielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fiolety bardzo lubię i bardzo mi się podoba ta ceramika z Home ...
    Kule są super!
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też lubię różne kolory, ale u siebie ich nie toleruję. Czasami jednak coś się zmienia, tak jak u Ciebie. Fajne świecące kule:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ślicznie u Ciebie Madziu, a fiolety cudowne!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Też mam awersję na czerwień i pomarańcz, ale fiolet to inna bajka. Podoba mi się bardzo i do tego w mam kilka tekstylnych możliwości w domu. A te naczynka są super, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Madzia! jak mnie się u Ciebie podoba! :D :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. ten fiolet to ciekawy pomysł, ja jakoś nie mogę się do niego przekonać...chociaz okulary mam coś w ten deseń:) a białe tło super!!!!!!!zdecydowanie lepiej!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz