Enjoying the comebacks

Ufff... z przyjemnością donoszę, że nasza Wielka Pardubicka zakończona sukcesem.
Zmęczeni, ale pełni wrażeń i bardzo z siebie zadowoleni pomału wracamy do codzienności.
(czytaj: pranie, suszenie, prasowanie, powtórz, uzupełnianie lodówki, ratowanie kwiatków)
Łącznie pokonaliśmy ponad 5000 km, to dużo nawet dla nas :-)
Przejechaliśmy cały Półwysep Iberyjski, i muszę przyznać, 
że Hiszpania zaskoczyła mnie swoim ogromem i krajobrazem w głębi kraju.
W pewnym momencie poważnie zaczęłam wypatrywać zebr i żyraf!
Żartujemy sobie, że półwyspy europejskie to nasza specjalność;
Skandynawski, Apeniński, Bałkański i teraz Iberyjski mamy zjeżdżone wzdłuż i wszerz.




Oczywiście oprócz ogarniania powakacyjnego chaosu zajmuję się również 
nadrabianiem zaległości blogowych.
W tej miłej czynności towarzyszą mi ulotne pamiątki z podróży:
przepyszne portugalskie porto (to chyba pleonazm,
wszak porto jest tylko portugalskie ha ha)
i tradycyjne wypieki: palmeras i sobaos.
Pamiątka mniej ulotna: kolczyki w kształcie słynnej katedry barcelońskiej :-)



Oprócz powrotów powakacyjnych czeka mnie jeszcze jeden powrót.
Powrót do pracy.
Tak, oto autorka tego bloga, po dwóch latach bycia tylko i wyłącznie gospodynią domową
zaczyna znów robić karierę zawodową, ha ha ha.

Łatwo nie było, trzeba było stoczyć kilka bitew, wyjść ze swojej strefy komfortu
(o czym pisałam  tutaj, czyli mam niezbity dowód na to, że warto!),
udowodnić, że nie jest się wielbłądem (czytaj: że wcale nie zeszłam z drzewa na ziemię wczoraj,
bez względu na to, co przedstawiciele "lepszych" państw sobie myślą).

Po drodze okazało się również, że nie tylko w naszym kraju praca jest dla tych,
co mają znajomości.
Okazało się również, kto jaki jest naprawdę - te wszystkie amerykańskie wartości,
którymi karmią nas media to jedna wielka ściema.
Dobrze wiedzieć ;-)

W mojej nowej pracy nie będę wprawdzie uczyć angielskiego
(drewna do lasu przecież nikt nosił nie będzie),
ale będę zajmować się metodyką i konstruowaniem kursów w szkole Nato.
Taaa dam!
Zaczynam od przyszłego poniedziałku więc proszę trzymajcie kciuki :-)




Relację z naszej podróży będziecie mogły zobaczyć w następnym poście,
choć z całą pewnością na jednym się nie skończy.
Ilość zdjęć przeraża mnie samą, chciałoby się wszystko pokazać, ale nie ma takiej opcji!!
Spróbuję wybrać tylko same smaczki :-)
Tymczasem żegnam się z Wami i gorąco pozdrawiam!!
Buźka!
XOXO

Komentarze

  1. super że wróciłaś! to prawdziwa wyprawo-przeprawa była :)
    i powodzenia w pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. :-) mnie niedługo też czeka tam wyprawa:-) Porto uwielbiam, może jakieś forki z wojaży?:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudownie ze jesteście zadowoleni... Trzymam mocno kciuki kochana, choć wiem, że poradzisz sobie wyśmienicie. Uściski na nowy tydzień ps. Cudowne zdjecia

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudownie ze jesteście zadowoleni... Trzymam mocno kciuki kochana, choć wiem, że poradzisz sobie wyśmienicie. Uściski na nowy tydzień ps. Cudowne zdjecia

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdroszczę podróży a pracy gratuluję. Ja zajmuję się obecnie domem. Przyznam, że nie czuję się osobą docenioną na rynku pracy a trud, który włożyłam w edukację dla wielu znaczy niewiele, bo nie mam odpowiednich pleców.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, wiem, to przykre i w pewnym momencie człowiekowi sie juz nie chce, ale warto próbować, jeśli nadarzy się okazja :-) mam nadzieję, że i Tobie się uda :-) pzdr!!

      Usuń
  6. Chętnie bym obejrzała jakieś fotki :) Zawsze jestem ciekawa ;) Powodzenia z powrotem do pracy - tez mnie to czeka w październiku - tym bardziej kibicuję i trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! fotki wkrótce się pojawią :-)

      Usuń
  7. Mocno trzymam kciuki!!!!! i z niecierpliwością czekam na fotorelację ;) buziaki Madziu ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Brzmi bardzo poważnie to Twoje nowe zajęcie, trzymam kciuki, aby wszystko się układało po Twojej myśli :))
    Świetnie, że wróciliście zadowoleni, też będę czekać na zdjęcia. Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Praca brzmi baaardzo interesująco - myślami w poniedziałek będę z Tobą:)
    Ilość przebytych kilometrów nadal jest dla mnie magiczna;)
    Ps. Kolczyki cudne!
    Powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Madziu, ależ ja Ci zazdroszczę takiej podróży.
    Jestem przekonana, że teraz masz mnóswto energii , bo z doświadczenia wiem, że po podróżach wraca się do tego samego domu, jakby do nowego :))
    Miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  11. powodzenia ! Porto bardzo lubie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. No No Madziu! jestem pod wrażeniem :)
    i powodzenia w pracy! trzymam mocno kciuki buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluję i powodzenia życzę i ciekawa jestem tych zdjęć z podróży. Miłego dnia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czekam na relacje z podróży,pozdrawiam cieplutko:))

    OdpowiedzUsuń
  15. Czyli nowa praca, nowe cele i nowi ludzie...życzę Madziu, abyś trafiła na życzliwe i wartościowe osoby,to dodaje skrzydeł:) Z niecierpliwością czekam na relacje z podróży.Pozdrawiam serdecznie Ania

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj Madziu :-) Ale piękne miejsca zwiedziłaś ! Pisz nam jak najwięcej o Twojej wyprawie :-) Życzę Ci powodzenia w pracy :-) Dorota

    OdpowiedzUsuń
  17. Madziu wspaniałą wycieczke sobie zafundowałąś!!! Tyle wspomnień... powodzenia w pracy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to chyba najlepsza wycieczka ever!! dziękuję Ewuniu!!!

      Usuń
  18. powodzenia w nowej pracy !!!!! i mam nadzieję, że smaczków wybierzesz dużo ,to chociaż powędruję wirtualnie :)))) buziole !!!!p.s. i jak się zapracujesz ,to pod jabłonkę zachodź na leżaczek !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Już nie mogę się doczekać Twoich smaczków:) chociaż taką wakacyjną podróż odbędę z Tobą bo u mnie niestety plany wakacyjne odchodzą na dalszy plan ale o tym czemu powiem u siebie na blogu. Więc zapraszam a jeśli chodzi o prace to powodzenia życzę bo pewnie się denerwujesz ale będzie dobrze:) pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  20. Oj ta relacja z podróży ciekawi mnie baaaardzo! :) Będę zaglądać niecierpliwie :)
    Cieszę się, że wróciłaś, choć wiem że powroty bywają trudne. Do codzienności, rutyny, pracy... Choć Ty z pracy na pewno się cieszysz, z nowych obowiązków, nowych ludzi, nowych wrażeń :)
    Powodzenia i trzymam kciuki oczywiście!

    OdpowiedzUsuń
  21. zrobiłaś smaka na pyszności....
    trzymam kciuki za powrót do pracy....mi ciężko było wrócić po roku macierzyńskiego a co dopiero po dłuższej chwili...

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale podróż no no obieżyświaty z Was tylko pozazdrościć, czekam na fotorelację:)

    OdpowiedzUsuń
  23. No to trzymam kciuki za pracę! Pozamiataj ich wszystkich tam i niech zbierają szczęki z podłogi ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz