Royals
Witajcie:-)
Tak to jest, kiedy ktoś się za dużo przechwala!
Ostatnio pokazywałam Wam naszą piekną wiosnę,
dziś mamy białą, snieżną zimę:-)
Śnieg sypie i sypie.....
No to na przekór temu białemu nieproszonemu gościowi,
pokazuję dzisiaj wiosenne poduchy,
które ostatnio zmontowałam:-)
Wiosenne, bo tematem przewodnim są ....
Po nieudanych próbach z transferowaniem za pomoca nitro
(wiem, wiem, trzeba ćwiczyć i ćwiczyć, to nie tak,
że wyjdzie za pierwszym czy drugim razem idealnie)
wróciłam do sprawdzonego sposobu, czyli papieru transferowego.
Tym razem trafił mi sie jakiś super egzemplarz,
wygląda to prawie jak prfesjonalny nadruk:-)
Poszewki uszyłam z lnu w kolorze śmietankowego budyniu
(tak mi się przynajmniej wydaje),
który doskonale współgra z kolorem narzuty.
Dla kontrastu szew jast czarny i jest na parwej stronie :-)
Wszelkie opinie w tym temacie
(że to niby z lenistwa, że nie chciało mi się zmieniać nitki w maszynie)
to tylko pomówienia, hi hi hi!
Brzegi też zostawiłam samym sobą,
żeby się ładnie postrzępiły :-)
Nie wiem jak Wam,
ale mi się ogromnie podobają te robaczkowe podusie:-)
Motyw sam w sobie jest ciekawy
(może nawet wyprze niesmiertelne wąsy?)
i planuję więcej w tym temacie:-)
*
Pozdrawiam Was bardzo gorąco
pomino aury za oknem,
dziekuję za Wasze wizyty i liczne komentarze!!!!!!!
YOU ARE GREAT :-)
XOXO
Fantastic!!! Mnie wąsy jakoś nigdy nie porwały, ale robale to jest to, co lubię:))
OdpowiedzUsuńTransfer wyszedł wspaniale, jakość jak 100% ze sklepu. U nas też jeszcze takie przedwiośnie, dmucha, od czasu do czasu poprószy śnieżek.
OdpowiedzUsuńŻartujesz-śnieg u ciebie?! O matko,oby do nas nie dotarł ;p Poduchy świetne,ja uwielbiam motylki a do innego do robactwa czuję odrazę ;p
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli ♥
Lniane poduszeczki z transferem wyszły pięknie. U nas zimno, deszczowo i nie zachęca do spacerów - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNiezłe robale :) bardziej niż wąsy mi się podobają, choć jeszcze bardziej motylki :)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzielki życzę, pomimo aury pogodowej.
Wszelkie owady - robaczki i motylki mile widziane:))) Mnie jakoś wąsy aż tak bardzo nie chwyciły za serce, więc ROBALE górą:)))) Podusie baaardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuńa u nas pada!!!
Świetne, podoba mi się przeszycie czarnym szwem dla kontrastu:). Robaczki prawdziwie wiosenne:)
OdpowiedzUsuńbuziol!
U mnie deszcze, ale lepsze to niż śnieg ;))) Piekne te poduchy :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnej niedzieli zycze:)
Podusie świetne! Bardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńMój Tymek uwielbia robactwo :D
Żeby tylko do mnie śnieg nie dotarł, bo juz opony zmieniłam ;)
Pozdrawiam
Jaka piękna jest ta z robalami! Muszę poczytać o tym papierze transferowym, bo ja tylko w nitro siedzę.
OdpowiedzUsuńKochana , koniecznie zrób zdjęcie ten zimowej aury ! :-)) A poducha super, bardzo fajny pomysł z tymi postrzępionymi brzegami ,ale motyw nie :-)) Bynajmniej nie dla mnie , bo ja się boję , boję , boję robali :-))
OdpowiedzUsuńpoduszki super!
OdpowiedzUsuńfantastyczne!!!! Musze tez wkoncu jakas poduche sobie uszyc:)
OdpowiedzUsuńPodusie super :-)
OdpowiedzUsuńFantastyczny motyw. Rozpoznaję nawet kilka owadów. Na pewno jest na niej oleica i przeziernik.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię robaczki ale tylko w takiej postaci, hi hi hi.
OdpowiedzUsuńCudne te podusie i fajnie wyglądają tak uszyte i jak się postrzępią będą jeszcze fajniejsze, pozdrawiam i nie zazdroszczę białego śnieżku , brr
Podusie są prześliczne. Motyw bardzo Mi się podoba!
OdpowiedzUsuńTaki wiosenny!
Ściskam Madziu
Cudowny motyw,śliczne podusie:)
OdpowiedzUsuńAle super! Ja nie mam odwagi, żeby się bawić w transferowanie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Ola
A kysz z tym śniegiem!:) Poduchy powaliły mnie na kolana. Są wiosenne bardzo i retro a takie lubie najbardziej:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńbzzzzyt bzzzzzyt, małe robaczki i genialna poducha wyszła:D
OdpowiedzUsuńale pogoda spłatała Ci figle :/
OdpowiedzUsuńMadziu ja się boję wszelkiego rodzaju robaków więc do takiej podusi głowy bym nie przyłożyła ;) ale ładnie wyszły :)
Świetne podusie. Lubię takie zamierzona "niedoróbki" :)
OdpowiedzUsuńŚniegu nie zazdroszczę ,oby do nas nie dotarł !!
OdpowiedzUsuńPodusie za to bardzo mi się podobają ,nigdy nie próbowałam transferu ,choć strasznie mnie korci :)
Pozdrawiam cieplutko.
Rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te poduchy tworzysz...oczywiście niebawem i ja taką będę miała - nie powstrzymam się od nie zrobienia takiego cuda :)
OdpowiedzUsuń