Nadziane :-)

Przez dłuższy czas nie było muffinów,
więc teraz, post za postem, monotematycznie :-)
Oto pomysł na muffinki za nadzieniem:
nadziane nie przed ale po upieczeniu.
Wystarczy przeciąć babeczkę w 1/3 wysokości,
w górnej części wycinamy foremką do ciastek wybrany kształt
i napełniamy dowolnym nadzieniem
(np z serka mascarpone z dodatkiem owoców).



*


 *


*


Miłego nadziewania :-)
XOXO

Komentarze

  1. Ślicznie wyglądają, fajny pomysł z wykrajaniem, oj zjadłabym ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie mogą być co post :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezu, że Ci się chciało to wydłubywać!!! Ale efekt końcowy powala, zjadłabym...

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne są te Twoje wypieki Madziu!!!!!!!!! A ja nic słodkiego nie jem ;( zrzuciłam upragnione 2 kg ... ale życie bez słodkości to ciężkie życie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Smakowite i pomysłowe:)

    OdpowiedzUsuń
  6. mmm, no wiesz, a za mną właśnie chodzi coś słodkiego! :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Pysznie wyglądają ...aż się kawki z ciachem chce:)...a potem poleniuchować

    OdpowiedzUsuń
  8. mmmm, ale wyglądają apetycznie;) aż czuję ich zapach u Mnie;) I bardzo fajny pomysł na muffinki;) Dla Mnie też mogą być często, bo muffiny uwielbiam, a u Ciebie Madziu są bajeczne;)
    Pozdrawiam pa;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muffiny mmmm love it!;)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  10. Je też jestem "muffinkowo" zakręcona! Uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. faktycznie przyjemnie sie patrzy na te ciasteczka <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajny pomysł do dekoracji :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny pomysł na nadzienie, ja bym do tego dodała mus czekoladowy :D naprawdę pysznie wygląda
    Pozdrawiam i będę wpadać, lubię słodkości ;)
    http://wykrzyknikami-pisane.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz