My desk is my castle

Kąt do pracy wiadomo - baaaardzo ważna rzecz, dla mnie to jeden
z najważniejszych mebli w domu.
Pomimo to jednak długi czas jako biurka używałam stołu, gdyż biurko,
które kupiłam zaraz po przeprowadzce
zaupełnie nie pasowało do środowiska, w którym miało zamieszkać, czyli sypialni.
W związku z tym zaczęłam je traktować po macoszemu i stało się podręcznym składzikiem. W końcu podjęłam męską decyzję i biurko wylądowałow garażu gdzie miało dokonać żywota.
No ale że codziennie bywałam w garażu, nie mogłam spokojnie na to patrzeć:-)
Koniec końców wymysłiłam sobie biurko w stylu, który pasuje teraz idealnie - szklany czarny blat
z niechcianego biurka został osadzony na...tralkach, czyli elementach, które stosuje się przy poręczach schodów.
Zostały one przycięte do odpowiedniej wysokości i pomalowane srebrną farbą w sprayu.
Sam kącik jest jeszcze troche ubogi ale proces jest w toku, wkrótce pojawi się tu memo board z pikowanego materiału:-)









Komentarze

  1. Jestes po prostu genialna:)))) i jesteś dowodem na to że się da! mnie zainspirowałaś! pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz